Kiki i darkova19 dziękuję bardzo za Wasze odpowiedzi.Przy problemach z nerwicą objawy jelitowe-żołądkowe to norma tzw.zespół jelita drażliwego.Wiem coś o tym,bo miewam czasem straszne skurcze jelit i żołądka.Masakra.Wiem też,że w związku z naszym stresem wzrasta wydzielanie kwasu solnego i pojawiają sie zaburzenia perystaltyki przełyku,jelit itd.
Wiem,że moje złe samopoczucie tak naprawdę wynika z nawrotu objawów.Nerwica to taka sinusoida.W deprsesji masz równię pochyłą,w nerwicy bywają okresy lepsze i gorsze.Ale wiecie jak jest.Masz teoretycznie świadomość choroby,swoich problemów,a jak przyjdą objawy bywa bardzo ciężko.Ja znowu wczoraj miałam atak.Organizm odreagowuje stres,ale ta świadomość w momencie silnego lęku nie wystarcza,żeby się uspokoić.
Kiki czytam twoje posty i widzę,że doświadczony z ciebie zawodnik:)Dzięki za wsparcie.To dla mnie bardzo cenne.Chciałabym zacząć praktykować techniki relaksacyjne.Kiedyś uznawałam to za głupotę i czarną magię.Dziś zmieniłam pogląd na sprawę.Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Co do psychologa,mam świadomość,że nic za mnie nie zrobi,ani też nie powie: *zrób tak i tak*.Myślę,że człowiek żyjący w tych męczarniach chciałby,żeby ktoś po prostu zabrał wszystkie te złe historie i dał nam nowe,lepsze życie.Przynajmniej ja tego pragnęłam,a że byłam zdesperowana,uwierzyłam,że to możliwe.Dziś wiem,że dopóki nie przestaniesz rozdrapywać ran i nie pozwolisz im się goić,dopóki nie przestaniasz oglądać się za siebie,nie będzie lepiej.Ja stoję dziś nad przepaścią: za mną pogorzelisko,dymiące pole bitwy czy raczej wojny,przede mną przepaść i kładka łącząca mój brzeg z brzegiem naprzeciw.Ten brzeg naprzeciw mnie jest lepszy,zielony,świetlisty,wolny od wojen.Kłopot w tym,że boję się wejść na kładkę i boję się tego nowego miejsca.Wegetuję zatem na pogorzelisku,bo chociaż zniszczone,to przynajmniej doskonale je znam i to daje mi jakąś namiastkę bezpieczeństwa...Kłopot w tym,że życie jak rzeka płynie nieubłaganie,jest nie od zatrzymania i ci,którzy stoją w miejscu,toną,przepadają.Mam tego świadomość...