Jem wszystko po za tym co wymieniłem, warzywa raczej nadziemne choć i marchew, unikam jabłek, bananów. Od razu się przestawiłem. Jutro będę miał wyniki cholesterolu, zobaczę jaki efekt. Z cukrem może i tak jest jak piszesz. Ja sobie badam dla badania, wyniki są faktycznie zadziwiające, ale to nie ma większego znaczenia gdy po wprowadzeniu ograniczeń w spożywaniu węglowodanów odczuwam tak znakomitą poprawę. Z byle powodu też bym nie pędził, aby się podzielić tą informacją. Muszę jeszcze wspomnieć, że przez kilkanaście lat, co ciekawe w tym mniej więcej czasie pojawiła się też arytmia, męczyła mnie nadkwasota, zjadałem mnóstwo maaloxu, teraz jak ręką odjął.