Witam Was wszystkich.Jestem tutaj poraz pierwszy.I ciesze sie niezmiernie ze znalazlam strone ktora pozwoli mi nieco bardziej zrozumiec co mi dolega?Zanim siadlam do komputera,strasznie walilo mo serce,Pisze walilo,bo nie mozna tego nazwac normalnym biciem,Siedze tu od godziny i po przeczytaniu paru wypowiedzi,uspokoilam sie, Tez tak jak i Wy mam problemy z serduchem i podejrzewam raczej,ze jest to nerwica.Tulam sie po lekarzch,lecz oni nie wiedza co mi jest?te dolegliwosci raz sa a raz znikaja na jakis czas.Im czesciej sa tym bardziej sie denerwuje bo przy takich uderzeniach serca nie sposob jest normalnie funkcjonowac.Prawda?Mam malego synka,urodzilam go nie cale dwa lata temu,Zaraz po porodzie tetno skoczylo mi do 130 uderzen na minute.Dostalam wowczas jakis lek na uspokojenie.Fakt, przeszlo,ale na dobe.Mowilam wtedy lekarzowi, ze dziwnie bije mi czasem serce jakby ktos bil mnie mlotem w klatke piersiowa.wlasciwie to te dolegliwosci nie byly z tak silne jak bylam w ciazy,Gorzej bylo przed ciaza i az do teraz.Bralam propranolol, ksanax na uspokojenie,a podczas karmienia piersia izoptin 40.dlugo potem mialam spokuj,teraz dopiero nie dawno znowu mam te dziwne ataki.Ale kupilam w aptece relamax na uspokojenie biore zestaw witamin centrum,i taki lek na serce by rozrzedzic krew, bo podczas tych uderzen mam wrazenie jakbym miala gdzies zator i serce nie ma sil papowac gestej krwi.Nie wiem czy mi to pomaga,bo podejrzewm ze nawet jakbym brala wit c i wmowilabym sobie,jesli mam nerwice, ze ten lek mi pooze to mysle ze do glowy bym to sobie tak wlasnie wpoila.Jesli to jest nerwica, to jak mam ja leczyc?Tez czasem mam wrazenie, ze umieram.I ilekroc ide na pogotowie, odsylaja mnie do domu, twierdzac ze nic mi nie jest.Boze, tak bardzo sie boje.Najbardziej chyba o mojego syna,Zastanawiam sie tez czy nie jest to uwarunkowane genetycznie? nie wiem do kogo sie zwrocic o pomoc? Przepraszam Was,ze pisze tak chaotycznie,ale chcialabym tyle napisac i rownie tyle sie dowiedziec...........