
Pat
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Pat
-
U mnie tragedia pod względem ilości skurczy Dzisiaj idę do lekarza, niech zrobi mi ekg bo się wykończę....
-
Może po prostu jednak na tle nerwowym Anulka, skoro wszystko wykluczyli wszystko. Nadzieja w tym,ze kiedy urodzisz, skurcze odejda wraz z łozyskiem:)
-
wogole...a moze nie ma cudownego leku na dodatkowe.......Sprawa wyjasni się u mnie po wizycie 20 stego kwietnia...Ja mam zapinkę amlazer w sercu, poniewaz jestem po zabiegu zamknęcia ubytku międzyprzedsionkowego...
-
Ja również muszę porozmawiać z panią doktor na temat zażywania Isoptinu, który u mnie wykazuje działanie podobne do zażywania witamin. Skoro nie niweluje skurczy to będę walczyć o zmianę leku......
-
Witajcie-spóźnione aczkolwiek najszczersze dla Was życzenia, nie tylko w tych dniach ale i na przyszłe...U mnie? Masakra...Salwy. Staram się nie denerwować ale męczące to jest bardzo.,......
-
Ja dzisiaj odczuwam dużo skurczów......Rozumiecie więc samopoczucie me........Anula jak isoptin?
-
Albo na męża pokrzyczeć:)
-
Anula- chyba dostaniesz zakaz czytania:). Ja tez reagowalam w ciązy tachykardią a puls Zosi sięgał 200 na KTG.Rozumiem Twój strach, bo kazdy czlowiek ma naturalny instynkt odczuwania strachu i adrenalina napędza koło. Juz niedługo a będziesz myslała o córuni i karmieniu:)
-
Dziewczyny-ja Was naprawdę rozumiem.Wiem,że i nerwica i choroba orgniczna to takie same paskudztwa a przy pierwszym schorzeniu jeszcze psychika płata figle.Więc nie krzyczcie bo Rozumiem:).Ja mam niedomykalnośc i mitralną i trójdzielną, wypadanie płatków, arytmię, zamykaną dziurę w sercu i skurcze dodatkowe,,,,Duzo, co?I objawy nasilone maksymalnie, caly czas kontrola lekarska i strach czy dochowam córeczkę...I w perspektywie operację zastawki, bo wada sie pogłębia. Więc, może spróbujcie leczyć emocje.I nie mówię złoślowie ale często ciało odpowiada duszy.Leki na uspokojenie tez pomagają, kiedy jest zle.
-
Oczywiście ,że każdy się boi ale strach powinien być minimalizowany, kiedy wiecie,że serca macie zdrowe więc objawy somatyczne na 100 % wynikają z zaburzen nerwicowch. Wiem,ze jest to ciężkie i rozumiem doskonale ale fakt braku zaburzen patologicznych powinien Was uspokoić.,
-
Kochani- a co mają powiedzieć osoby, które zmagają sie z organiczną choroba serca i skurczami dodatkowymi?mają większy powód do niepokoju.,..
-
Wiem,że operacja ale wydaje się *na chłopski* rozum,że wysiłek bardziej obaciąża serduszko ale to specjaliści więc głowa do góry!!!Ja miałam schorzenie organiczne, 2 centymetrowy ubytek w sercu i nedomykalność mitralną więc chyba cesarka była najbezpieczniejsza. Nastaw się na wielkie *tak* a wszystko pójdzie jak po maśle!!!Arytmia komorowa będzie tylko złym wspomnieniem i kolejnym życiowym doświadczeniem!
- 17 odpowiedzi
-
- kardiomiopatia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Anulko-nie płacz bo zły nastrój tylko spotęguje objawy a Ty wpadasz w błędne koło. Wszystko będzie dobrze, ja w to wierzę i Ty uwierz mnie.Przy zdrowym serduszku nic się nie stanie i musisz mieć takie nastawienie. A co lekarze mówią na temat tych zaburzeń komorowych*?
-
Witam Micitianko i miło Cię poznać, ponieważ bywam tutaj od niedawna.U mnie dni ze skurczami, w sobotę pojawiał się jeden za drugim. Ciężkie to wszystko tym bardziej,że serce chore więc i strach tym większy.Nie wiem jakiego są pochodzenie, ponieważ przed zabiegiem nie pojawiały się i holter nic nie wykazał. Nie chcę nawet myśleć o komorowych....
-
Apteko-przestań straszyć ludzi.Dziewczyny i tak widzę jest bardzo zestresowana. Anulo, jeżeli Twoje serduszko jest organicznie zdrowie i nie masz zmian patologicznych, spróbuj przyzwyczaić się do tych skurczów chociaż wiem,że jest to bardzo trudne...Na mnie isoptin nie działa ale może u Ciebie okaże się skuteczny. Na Twoim miejscu porozmawiałabym z mądrym ginekologiem i kardiologiem mówić o swoich obawach związanych z porodem. Ja rodziłam przez cięcie cesarskie i nie wyobrażałam sobie,że mogłoby być inaczej.
- 17 odpowiedzi
-
- kardiomiopatia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam-walczę Wojtku....dzisiaj od rana jestem w pracy i towarzyszy mi skurcz za skurczem. Ja już chyba nie mam siły i mam nadzieję,że doczekam się wizyty w Krakowie 20 kwietnia.Isoptin u mnie okazał się totalną porażką........
-
Widzisz Anulo,tak już to w naszym życiu wygląda,że te tragiczne wydarzenia spadają w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy nie jesteśmy przygotowani. Ja sobie wyobraziłam,że pojawiają się po to, aby przygotować grunt na te pozytywne, które mają nastąpic...Bo nie może byc stale źle-owszem człowiek jest istotą wytrzymałą ale za dużo problemów przerasta nawet najmędrzejszego osiłka. Może u Ciebie faktycznie jest to związane z ciążą skoro nie wykryto żadnego schorzenia organicznego.Wytrzymasz, musisz, dla Maleńkiej i siebie. Myślę,że jesteś pod dobrą opieką i nie myśl, że coś może się stać. Po prostu funkcjonuj. Przynajmniej ja tak próbuję, oczywiście z różnym skutkiem. Jadę na kontrolne badanie po zabiegu i zapytam o isoptin-może faktycznie dostanę inny lek....
-
Anulka-nie bój się.U mnie od rana podskakuje serce i pojawiło sie znajome uczucie wywracania w gardle.A na dodatek mam to serce chore,,,,Wszystko będzie dobrze, popatrz. Tyle czasu juz z tym funkcjonujesz i nic nie stało sie więc musisz wierzyć,że tak będzie. Mnie isoptin nie pomaga na dodatkowe i czuję się tak, jakbym zażywała witaminę. Ale może u Ciebie okaże się skuteczny!
-
Anulka trzymj się dzielnie Dziewczyno!!!Wierzę,że Twoi lekarze znajdą antidotum na przypadłość, z którą przyszło Ci się zmagać. Współczuję, ponieważ wiem,że nerwy w ciązy nie sprzyjają ani Tobie ani Maleńkiej.Już niedługo a będziecie razem, zdrowe i szczęśliwe a *komorówka*odejdzie jak zły sen.Napisz co wogóle mówią lekarze w tej kwestii?
- 24 odpowiedzi
-
- arytmia serca
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Anula-wypadanie obydwu płatków zastawki mitralnej i jej niedomykalność 2 stopnia. Ponadto w październiku miałam zamykany 2 centymetrowy ubytek w przegrodzie międzyprzedsionkowej serca przez tętnicę udową. Cały czas zażywam leki przeciwzakrzepowe i isoptin na wyregulowanie rytmu. Więc ogólnie jest super....Pozdrawiam. Jak się czujesz?
-
Anula pozdrawiam!Jak się macie DZIEWCZYNY DWIE?:))
- 24 odpowiedzi
-
- arytmia serca
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Lisku-współczuję sytuacji rodzinnej, która napewno nie przyczynia się do Twojego dobrego samopoczucia. Jedynym wyjściem dla Ciebie jest wytworzenie własnego świata, w którym będziesz czuł się bezpiecznie. Tylko jak to zrobić...Trudne to wszystko dla wrażliwców i ludzi nademocjonalnych ale jeżeli masz zdrowe serduszko bez obciążeń patologicznych to walcz dzielnie z nerwicą, ponieważ ta cholera potrafi skutecznie obrzydzić życie i zniechęcić do jakiegokolwiek działania. Rozumiem Cię doskonale,że każdy nasz czyn podszyty jest ogromnym lękiem. Ja wycofałam się powolutku z życia towarzyskiego i kulturalnego, pomimo tego,ze pracuję w artystycznym środowisku i swoje dni uprościłam do schematu praca, szybki dojazd do domu( tylko z mężem), praca w domu i sen,,,,Nie wychodzę sama na zakupy, spacer, nie wyjdę bez obaw do biblioteki, rodziców, nie mówiąc o samotnym pobycie z córeczką w domu-do godziny czasu jedynie:(((. I to jest wegetacja mimo,że gdzieś tam w podświadomości tkwi inny model funkcjonowania. Ja mam chore serce więc strach podczas *dodatkowych* jest nieco większy a nie mam już siły chodzić po lekarzach i doszukiwać się przyczyn. Po prostu trwam , z lepszym bądź gorszym skutkiem,zażywam lekarstwa, które nie ograniczają objawów w takim stopniu, w jakim oczekiwałabym. Mam wizytę w Krakowie 20 kwietnia i napewno porozmawiam ze swoją panią docent, ale wiem,ze w przyszłości nie uniknę plastyki zastawki albo jej wymiany....Przykre to wszystko, dopadło w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy chcę się rozwijać, opiekować dzieciątkiem i cieszyć wszystkim dookoła. Noc dzisiejsza wybudziła z kilkoma kopnięciami, jest ranek, kilka już się pojawiło. Zobaczymy i czekam na rozwój wydarzeń...Zaraz się rozryczę.....
-
Witam Was-nieprzespana noc...skurcze wybudziły mnie około 3 i nie muszę pisać co dalej, Snułam się po mieszkaniu w poszukiwaniu czarodziejskiego miejsca, gdzie skurcze odeszłyby jak po dotknięciu różdżki,,,,,:(((.Pod wieczór kilka salw dało o sobie znać ale widzę,że zaczynam na to wszystko reagować lękiem.No nie da się z tym normalnie funkcjonować,,,nie da!!!!!
-
Witam Witam i zgłaszam się na posterunku *skurczowców i tykących w najmniej oczekiwanych momentach:). Ja dzisiaj walczę ze skurczami-jeden po drugim, staram się nie wpadać w strachy ale gdzies tam w podświadpmości tkwi niepokój.Potyka się po czym następuje pół godzinna przerwa i *apiat* od nowa.Dzisiaj nawet w nocy wybudzały mnie te kopniaki.Moze to faktycznie wypadający płatek wyczynia takie dziwactwa....Pozdrawiam serdecznie.
-
Witam! I ja mam dzisiaj gorszy dzień-skurcz za skurczem, nieprzyjemne odczucia związane z przeskakiwaniem serca. Ja mam wizytę w Krakowskim Jana Pawła ale dopiero 20 kwietnia, związaną z przeprowadzonym zabiegiem ale zapytam przy okazji o swoje *kopnięcia*. Nie wiem już sama ,co myśleć na ten temat. Nie mam siły na ekg, holtera,echo, odwiedziny u kolejnych sercowych specjalistów. Może przesilenie wiosenne tak na nas działa( najlepiej *zwalić* na pory roku:). Pozdrawiam