
Pat
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Pat
-
Długo mnie tutaj nie było ale postanowiłam i ja dorzucić swoje *trzy grosze*. Przypuszczam,że w niedługim czasie pozabijemy się wszyscy słownie i wątek przestanie istnieć.Anula, Kobieta Droga...Nie wiem juz co napisać abys w końcu stanęła mocno na nogach.Panikujesz, denerwujesz się, rozumie doskonale, każdego prawo i wola.Ale staraj się w koncu wziąć *byka za rogi* i przejść przez to godnie...Dopadło Cię, zmagasz się z dolegliwością ale możesz nie wyjść z tej matni bo zapętliłaś się bardzo.Kazdy z nas obecnych boryka się ze swoją przypadlością, ale pomysl co tak naprawdę daje wyrzucanie tego na codzień i samozadręczanie. Oragnizm jest na tyle sprytny,ze reaguje na nasze emocje i nastroje, być może wysyłając dodatkowe impulsy do róznych organizmów.Stąd te Twoje skurcze. I wreszcie pomyśl sobie też, że gdybyś była powaznie chora,żaden z lekarzy nie zostawiłby Cię w takim stanie i leżałabyś w szpitalu. Przyjmij to narazie godnie *na klatę* i czekaj cierpliwie końca. 12 tys, 20 dziennie, salwy. tri, bi-nie obce nam tutaj i kazdy z nas przechodzi to na miarę swoich zdrowotnych mozliwości.No nie mozna tak do tego podchodzić , tak jak Ty Anula to czynisz.Przeciez nie jest tak, ze jestesmy zdrowi caly czas i zadna choroba nie może być naszą towarzyszką. Pojawiło się to u Ciebie więc podnieś głowę i żyj z tym, lecz ale nie zadręczaj siebie, swojego umysłu, Małej. Zaufaj medykom, myślę.ze wsród z nich znajdzie się chociażby jeden, który skieruje Cię na wlasciwe tory. Czy osiągnełas coś poprzez dołowanie i udrękę?A chyba nie o to w tym wszystkim chodzi..
-
Anula Anula-masz byc twarda nie miętka.Nic nie da ,że będziesz sobie wyszukiwać to i owo-to niczym dobrym nie skutkuje,uwierz mi, a pogłębia defektyzm i depresję.Masz skurcze,,*poglaskaj je*-nic Ci nie zrobią,masz serduszko zdrowe,funkcjonuje teraz dwa razy mocniej i szybciej bo pracujesz za dwie.Zobaczysz, urodzisz Lilę i uspokoisz się. I nie żegnaj się.Bo po to jest forum aby ze sobą rozmawiac.Nie licytowac się, nie wykrzykiwac, kto ma gorzej, kto jest nerwicowem a komu naprawdę cos dolega.Wyzal się, napisz, powiedz,ze się boisz. To naturalne i wręcz zdrowe.Emocje ma kazdy-PRAWIE.... Jezeli lekarze uspakajają Twoje obawy zaufaj im. W koncu kazdy z nich skonczyl te 6 lat mordęgi i specjalizował w kardiologii.No!
-
Anula-czy Ty nie widzisz,ze sama się nakręcasz?Kobieto...Zarzucasz Gregowi,ze wpada w paranoję-Anula robisz to samo. Pomysl o Dziecku, jak Twoje nerwy wplywają na córeczkę,.Nie zyj skurczami bo One w koncu Cie zdominuja i będziesz je odczuwala częstokroć więcej. No naprawdę....Przepraszam ale odnoszę wrażenie ,że reszta forumowiczów przyblakła i nikt nie jest tak chory jak Ty. Kobieto-częśc z nas jest bo zabiegach inwazyjnych, zyjemy z drutami, plytkami w sercu, niektórzy zmagają się dodatkowo z wadami serca, przechodzili ablację.Anula, pokora jeszcze raz pokora. A jezeli jakiekolowiek forum wplywa negatywnie na stan twego serca, nie rozumiem po co dreczysz sama siebie?
-
Anula-no to teraz pojechałas po bandzie. Naprawdę.Szkoda slow.Więc po co tutaj jestes?
-
Anula a moze te 20 Grega jest gorsze niz Twoje 12 tys...nie trzymaliby go w szpitalu.To moje zdanie.Greg ale Ty się nie martw,dobrze,ze diagnozują.Anula, jeszcze raz mowię. Jezeli masz serce orgaicznie zdrowe nie dobieraj sobie do glowy! Ktos kto ma 1000 na dobę a ma chore serce moze to gorzej znosic niz osobą z 12 .OOO.Naprawdę,,,
-
Witam witam-powoli zabieram sie do odstawienia isoptinu ale cholernie cięzko jest zrezygnowac z leku..Próbowalam juz zrezygnowac z dawki wieczornej ale skurcze trzymały mnie przez kilka godzin..Mam zacząć zażywac betaloc lub bisocard-muszę jeszcze to uzgodnic. Anula-myslalam o Tobie i tak:musisz to dzielnie*wziąć na klatę*( mówiąć slangiem młodzieżowym*.Nie ma co płakać, lamentować bo to i tak nic nie zmieni. Skurcze pojawiły się,są komorowe i musisz to zaakceptować.Widzisz, tak to już w tym naszym zyciu jest,że choróbska atakują niespodziewanie ale wazne jest proces ich oswojenia.Potraktuj to łagodnie, są, może znikną, może nie znikną, ale musisz nauczyć się z tym funkcjonowac , w takim stopniu jak to jest tylko mozliwe. Niedługo por.ód, zobaczysz jaką lekarze podejma decyzję, musisz im zaufać.Myślę,że znają się na rzeczy i nie ryzykowaliby Twoim zyciem i zdrowiem Lilki.Rodziłam córeczkę z dziurą w sercu i niedomykalnością mitralną. Serce bylo bardzo obciązone. Kazdy z nas tutaj zmaga się z czymś, jedni mają zdrowe serca ze skurczami, inni obciązenie patologiczne plus dodatkowe.Mamy rodziny, musimy funkcjonowac, Nie da się inaczej... Tak więc Anula, głowa do góry, pierś do przodu i akceptacja stanu. Bedziesz to leczyć.
-
Anula, musisz trzymac się przekonania,że ciąża tak wplynela na Twoje serce.Pociesze Cię,że teściowa mojej siostry, zacna pani profesor też męczyła się ze skurczami w ciązy i stopniowo znikały. Więc wytrzyj nos i doczekaj porodu. Lilci nic się nie stało. Ja też zmieniam isoptin.Mam dylemat bo dwoje lekarzy proponuje dwa leki: bisocard i betaloc zok....
-
Pięknie Greg, ale przynajmniej masz to juz nazwane. Jesteś jeszcze w szpitalu?Co zalecają?Pozdrawiam serdecznie.
-
witam- juz po holeterze. Diagnoza: arytmia komorowa z licznymi artefaktami. Cokolowiek one znaczną...zmiana leku na bisocard,,,
-
Kochani, mówiąc młodzieżowym slangiem ..ja wymiękam.Aż bolą mnie żebra od tych podskakiwań.Greg-no trzymaj się dzielnie Chłopie. Ja z pewnością też wyląduję w szpitalu, coś czuję pismo nosem.Ja mam non stop salwy więc rozumiem Cię doskonale ale się nie dawaj!!!Dzisiaj mam odczyt holtera i juz mnie słabi na samą mysl ...
-
Pięknie dziekuję. A dla Was mniej skurczy a więcej radości z kolejnych, upływających dni.
-
Witam!A ja dzisiaj kończę zaszczytne 31 lat.aaaaaaa.Gdyby jeszcze serce podarowało mi prezent w postaci uspokoje ia skurczybyków, byłabym w pełni szczęsliwą panią muzealnik.Niestety meczą mnie one cały czas, zapewne holter ledwo wytrzymywał w piątek....Jutro mam odczyt i wizytę u kardiologa.....
-
Witam serdecznie. Dziękuje Anetko:).Tak ja jeste po przezcewnikowym zamknęciu ubytku.Zadawaj Klaudio smialo pytania a odpowiem,Nic się nie bój.
-
Matko Boska Basiek!az tydzien z panem H na piersi?????UUUUUUUU. Ja mam dopiero 4 godzinę a już myślę jak sprzęt odpiąć:).Zartuje oczywiscie.Zobaczymy jaka diagnoza i ile skurczybyków.Narazie jak na złość czułam niewiele ale kiedy przyjdzi wieczór zmory wylęgną z nor!!! Micitianko-może lepiej skonsultuj z lekarzem a może po prostu ten lek nie skutkuje na Twoje dolegliwości.U mnie w Tarnowie wiosenna burza, zrobiłio sie szaro i buro, pachnie ziemią i kwiatami ale ja jeszcze jestem w pracy i ubolewam ponieważ zostawilam na zewnątrz pościel.....aj aj aj. Wojtku co u Ciebie?
-
Witajcie- a ja dzisiaj mam randkę z Holterem i sama świadomość ,że noszę na sercu puszkę, przyprawia mnie o dodatkowe i tachykardię.Dziwne, prawda?:)
-
Zadna nieprawidłość w sercu nie może byc traktowana jak defekt kosmetyczny. Niestety moje wypadanie płatków doprowadziło do niedomykalnosci i takiego scenariusza nie wzięłam pod uwagę.Ale to nie dotyczy wszystkich dookoła-widzę,ze wszyscy sie tutaj negatywnie nakręcają. A nie tędy droga. Częśc z nas jest chorych i trzeba z tą chorobą zmierzyć się. Duńczyk-racja, racja.....I chyba bardziej boi się ten , kto ma stwierdzoną wadę a przy tym skurcze....Nie licytujmy się jednak*kto da więcej...*.Ale więcej pokory,,,,Pozdrawiam wszystkich.
-
Rozpoczynam wątek...Czy ktoś mogłby podzielic się opinią?
-
Greg a tutaj jest forum dla nerwicowców?Czy mamy wymieniac się doświadczeniami leczenia kardiologicznego?
-
I widzisz Anula, bardzo się mylisz uwazając wypadanie płatkow zastawki za wadę kosmetyczną.Przeczytaj,ze czesto wada ta prowadzi do niedomykalnosci zastawki mitralnej a wada ta postepuje.Poza tym często rowniez płatki sa pogrubiale i wiotkie a to moze prowadzic do plastyki zastawki w przyszlości badz jej wymiany.*Barlowcy*są bardziej narażeni na arytmie i częstoskurcze nie mówiąc i groźniejszych powiklaniach. U mnie drodzy forumowicze fatalnie-jestem po kontroli w Krakowie. Doszla niedomykalnosc zastawki płucnej i zaburzenia rytmu serca. W poniedzialek holter i dalsza diagnostyka.Skurcze nasilły sie dwukrotnie...
-
Anulka, witaj.Serduszko w ciąży przepompowuje dwukrotnie więcej krwii, więc napewno zwiększa moc swojej pracy.Nie martw się.Pani kardiolog powiedziala kiedyś,że ciąża jest jedynie fizjologią dla mięśni macicy.
-
Hej Anulka-napewno jest obciążone i chyba może też byc powiększone.
-
Odkąd pamiętam stale miałam jakieś nieprawidłowości w zapisie ekg. Zresztą 30 lat zyłam z dziurą w sercu i niedomykalnością mitralna stąd zapewne zaburzenia..Jestem już jak wiecie po zamknęciu ubytku ale martwię się tymi nieprawidłościami. W poniedziałek mam echo serca kontrolne więc powiem pani kardiolog o swoich skurczach ,które nagminnie pojawiły się w kilka miesięcy po zabiegu i niepokoju z tym związanym....
-
jakies zaburzenia w prawym przedsionku , bodajże a o niedokrwieniu powiedziala mi pani dr analizując ekg..Nie mam pojecia juz naprawdę o co chodzi.,....kazała mi jeszcze zrobic spirometrię bo jakieś krązenie płucne tez nieciekawe...Skurczy akurat na ekg nie mialam, zaczęły dawac o sobie w gabinecie juz po badaniu
-
Załamana jestem,,,Ekg-dekstogram, niedokrwienie serca....skurcz za skurczem ale nie wychwycony na badaniu...Tracę nadzieję....
-
Chyba z holtera nici, poniewaz idę do swojej pani doktor rodzinnej, niech chociaż zerknie w ekg....Wizyta kontrolna w szpitalu dopiero w nasępny poniedziałek.... Zażywam isoptin ale bez rezultatów...