Skocz do zawartości
kardiolo.pl

aneta29

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aneta29

  1. nie sądzę.usłyszałam to od lekrza wtedy kiedy zapytałam przed zabiegiem czym ryzykuję.oczywiście wyjaśnił też ze prawie nigdy to się nie zdarza.pozdro.:)
  2. Podziwiam Cię za stalowe nerwy i odwagę.Ja boję się kolejnej ablacji ponieważ jak słyszałam skutki mogą być również takie że jak lekarze przedobrzą z tym wypalaniem to może się skończyć zastawkami.Jakbym się jeszcze dowiedziała że mam jakiś skrzep w sercu to już w ogóle umarłabym ze strachu.Uwazam że wszystkie choroby i dolegliwości związane z sercem niosą ze sobą powazne zagrożenia.Wiem po części sama się tak beznadziejnie nakręcam i czasem niepotrzebnie wkręcam sobie dziwne historie ale wolę się mile zaskoczyć niż przykro rozczarować.chciałabym mieć pozytywne nastawienie zawsze ale nie potrafię.napewno byłoby łatwiej.pozdrawiam
  3. Cześć Jędrek.życzę Ci powodzenia przy trzeciej ablacji,a dziewczyna o której piszesz powinna medal dostać.do tej pory czytałam tylko o jednym powtarzaniu ablacji a tu proszę .jak mogę zapytać to jaki czas miną od pierwszej ablacji aż do tej trzeciej i czy częstoskurcze są takie jak przed pierwszą czy jakoś łagodnieją troche?pozdrawiam.
  4. Cześć.Miałam ablację 04.12.2009.zabieg nie był bolesny i bardzo króciutko trwał bo około 40 min.Było to w Częstochowie,a zabieg wykonują lekarze z Zabrza.Do przedwczoraj myślałam że to najlepsza decyzja w moim życiu ponieważ po zabiegu od momentu kiedy wróciłam na salę od bardzo dawna po raz pierwszy nie czułam bicia własnego serca.Niesamowite uczucie.ale wczoraj zaczęło się znowu,drgawki uderzenia gorąca i wszystkie objawy towarzyszące częstoskurczom,aż w końcu 150uerzeń/min.po godz. samo przeszło.wiem że czasami ablację trzeba powtarzać ponieważ nie zawsze się do końca uda.Mam pytanie czy może ktoś miał powtórną ablację?Jak się po niej czuje i czy jest to tak samo bezpieczne jak za pierwszym razem?
  5. aneta29

    Ablacja w Częstochowie

    Czesc. tten szpital mieści sie przy ul.Mickiewicza w częstochowie.Lekarze którzy wykonują zabiegi przyjeżdżają a Zabrza na wcześniej umowiony termin.Nie mam pojęcia jak się nazywają.Jednak wiem ze najpierw trzeba otrzymać skierowanie od lekarza rodzinnego i z tym skierowaniem udać się na oddzial kardiologiczny.O terminie zabiegu powiadamiają telefonicznie na tydzień przed rowniez poto zeby w odpowiednim czasie odstawić leki.pocieszjące jest to że nie słyszalam żeby w Cz-wie ktoś czekał dluzej niz miesiąc na zabieg.Ja będę tutaj miała ablację na początku grudnia i dopiero postaram się szczegolowo opisać jak było.Przeraża mnie tylko czas całego zabiegu bo godzinka to jakoś by zleciala ale cztery to juz dluzyzna.pozdrawiam
×