Jesteśmy w sytuacji podbramkowej - kończy nam się Alupent Jest to lek sprowadzany drogą importu docelowego, wydawanego na 3mc kurację. Niestety ostatni wniosek zaginął w NFZ i dlatego mamy duży problem. Od 2 tygodni jedziemy na własnych zapasach i tym co mogła nam dać Pani Dr.... Sprowadzamy na szybko lek z USA na własną rękę (ale to potrwa ok tygodnia, o ile kontrola celna nie przetrzyma dłużej), no i apteka w Poznaniu też nam sprowadza na podstawie nowego wniosku wypełnionego przez Panią Dr i podpisanego przez Ministra Zdrowia (sprowadzanie przez aptekę trwa średnio ok 3 tyg, wniosek zostawiłam 5 dni temu w aptece). Leku mamy do czwartku, może piątku a potem będziemy jechać do szpitala do Warszawy o ile nie dotrze ten z USA lub apteki. Stąd moje pytanie - czy ktoś z Was ma pożyczyć Alupent, który oddamy jak tylko dotrze do nas z apteki lub z USA? Postać obojętna - może być syrop mogą być tabletki. Jeśli ktoś nas może poratować to będziemy wdzięczni!