Witam!
Śledzę ten wątek od kilku dni.
W rodzinie w ramach rutynowych badań zdiagnozowano tętniaka aorty ok 6cm. Po dwukrotnym wykonaniu TK stwierdzono że do pękniecia już doszło (nie mamy pojęcia jak to możliwe) i rana jest zabliźniona skrzepem, i tętniak jest nim "osłoniety". Nie było żadnych objawów, lub zostały zlekceważone, jednak z tego co czytam w internecie pęknięcie oznacz wykrwawienie....
Początkowo miała zostać przeprowadzona operacja, jednak chirurg naczyniowy wydał opinie że operacją obarczona jest wysokim ryzykiem przede wszystkim udaru i zalecił obserwacje i zmiane trybu życia. Operacja zostanie przeprowadzona w ostateczności.
Czy ktoś miał już taką sytuacje że do rozpoznania doszło po pęknięciu?
Czy możecie polecić jakiś chirugów naczyniowych no dodatkowej konsultacji na postawie wyników badań?