Mam 38 lat. Mam wrodzoną wadę: niedomykalność zastawki aortalnej. Byłem na konsultacji kardiochirurgicznej w Aninie.
Dostałem skierowanie na tomografię komputerową a później mogę umawiać termin samej operacji.
Pytałem jaką zastawkę polecają. Usłyszałem odpowiedź, że ostatecznie to ja decyduję. Oni mogą mi wstawić zarówno biologiczną jak i mechaniczną.
Że z badań wynika, że nie trzeba będzie ciąć całego mostka (no chyba, że podczas operacji wyjdzie, że trzeba będzie wstawić kawałek aorty: aktualnie jest to 4,6cm, a wymienia się gdy średnica jest powyżej 5,5 cm).
Czy ktoś w moim wieku wstawiał sobie zastawkę biologiczną? Teoretycznie jej żywotność to około 10-15 lat, ale są zalety w postaci braku konieczności stosowania leków przeciwzakrzepowych.
Będę wdzięczny za wszelkie odpowiedź :)