Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Noni

Members
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Noni w dniu 30 Grudnia 2022

Użytkownicy przyznają Noni punkty reputacji!

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Noni

1

Reputacja

  1. Witaj. Ja zdecydowałam się na biologiczną, właśnie planując dziecko. Niestety, zastawka biologiczna przetrwała krótko, choć miała gwarancję na 45 lat. Prawdopodobnie nie ona zawiodła, a IZW i sepsa całego organizmu. Potem już opcja była jedna, czyli dwie zastawki mechaniczne i nie tylko. Biologiczna to luz w kwestii badania krzepliwości krwi i leków na rozrzedzenie oraz diety, bo trzeba zwracać uwagę na to co zawiera Wit K. No i najlepsza opcja dla ciąży. Może kiedyś zapragniesz maleństwa... Dobrze że znasz obie opcje, bo wybór trudny, ale jak się zastanowisz, plusy i minusy pomogą.
  2. Canarinho, super, że masz już za sobą operację. To była Twoja pierwsza taka operacja? Masz jeszcze drugi powód do ulgi, bo nie miałeś cięcia mostka. Mniej boleści po i szybkie gojenie. Weź duży oddech i krzyknij Żyję! Jestem zdrowy! Super, że ruszyłeś z terapią. Każdy z nas ma inną psychikę. Jedni po operacji szybko wracają do codzienności, inni potrzebują tylko więcej czasu, a inni dodatkowej pomocy. Będzie dobrze! Ja jestem pomiędzy, drugą a trzecią grupą. Dodatkowo to stukanie w konduicie aorty często przypomina mi o operacji, a stymulator tym mocniej emocjonalnie nakręca, że operacja miała powikłania w postaci utraty rytmu zatokowego w sercu. Żal. Lęk. Złość. Pogodzenie się. Nadzieja. Siła.
  3. Agatek1971, spokojnie dreny i rurka mają swoje zadanie. Jak tylko można to je zabierają. Najpierw usuwają rurkę intubacyjną. Może nawet nie zauważysz kiedy. Jeśli nawet obudzisz się i będziesz ją miała to spokojnie leżysz i czekasz. Zbierasz siły i lekarz ją usunie. Dreny w szyi pozwalają na pobieranie krwi do badań, nie trzeba wykluwać się w rękę. Tuż przed wypisem usuwają. Ból może powodować cięty mostek, ale ty masz mieć chyba zabieg bez tego cięcia? Każdy ból zgłaszasz pielęgniarce lub lekarzowi, prosisz o tabletkę i dostajesz. Nawet na sen. Będzie dobrze. Rozglądaj się za sąsiadką, rozmawiaj, może ktoś będzie bardziej zestrachany od ciebie. Możecie się wspierać. Ja po drugiej operacji miałam takie towarzystwo, że pielęgniarka nas uciszała, bo za głośno się śmiałysmy. Oczywiście, trzymając się za żebra, aby mostek się nie rozszedł. 🙂
  4. Witaj. Bedziedobrze, masz świetny nick. Pozytywny i proroczy. Zajrzyj na drugi wątek o podobnym tytule jak Twój temat. Jest nas więcej po takiej operacji. Ja miałam operację ponad półtora roku temu w Aninie.
  5. Grupa na FB to ICDefibrylatorzy
  6. Witaj. Przytulam mocno. Sporo tych przypadłości. Teraz najważniejsza diagnoza. A potem krok za krokiem stabilizowanie tego co się da. Gdzie się leczysz? W takiej trudnej, bo zawiłej sytuacji zdrowotnej powinnaś znaleźć bardzo dobry ośrodek. Polecam Anin lub Zabrze. Warto zasięgnąć dwóch lub trzech opinii. Na FB jest wspaniała grupa osób, które mają wszczepione stymulatory serca, jak ja, albo kardiowertery. Są osoby po przeszczepie serca. Niektórzy mają skomplikowane przypadki zdrowotne, może tam znajdziesz odpowiedź na swoje pytania?
  7. Noni

    Potrzebna pilnie pomoc

    Witaj. Od siebie doradzę. Warto, aby brat miał telefon. Jeśli wysłucha ciepłe komunikaty słowa od najbliższych czy znajomych może drgnie w nim coś, wróci nadzieja. Czy można go odwiedzić? Ważne są najbliższe osoby. Warto wspominać o takich rzeczach, które kochał robić , może o zaproszeniu przez kogoś. Trzeba wspominać bratu, że ludzie z gorszych sytuacji wychodzą. Pomalutku, ale wychodzą. Jak leżałam na OIOMIE słyszalam o facecie, który wyszedł oddziału po 3 miesiącach. Jednemu też w stanie krytycznym pomagałam poprzez wsparcie rodziny, wskazówki, jak go wspierać. Niby nic wielkiego, ale rodzinka dobrze go wspierala. Anin to dobry ośrodek albo Zabrze. Trzymaj się 🥰 Pozdrawiam brata. Ze mną też było krucho dałam radę. A moja znajoma 90 lat przechorowala covid i wyszła ze szpitala. Będzie dobrze.
  8. Metodą balonikowania. Nie ma tam żadnej Ania. 😉
  9. Witaj WojtekiMaks. Napiszę coś od siebie, choć mam duuużo więcej lat od Twojego Synka. W dzieciństwie stwierdzono u mnie zwężenie aorty, ale nie było wtedy takiej aparatury jak dziś. Więc po 25 roku życia dowiedziałam się, że mam zwężenie zastawki aortalnej. Próbowano mi zrobić poszerzenie zastawki metodą baloników Ania, ale zwężenie nie pozwoliło na wejście narzędzia, nie udało się poszerzyć. Dlatego plastykę zastawki w 2009 roku zrobił mi doc Różański w IK w Aninie. Miała być operacja metodą Rossa, ale w trakcie operacji zmienił zdanie. Plastyka pomogła. Ale po kilku latach dostałam IZW i miałam drugą operację. W szpitalu MSWIA w Warszawie na Wołoskiej dostałam zastawkę biologiczną. Chciałam jej bo planowałam zajść w ciążę. Ale dla Was istotne jest to iż była to super nowoczesna zastawka , tytanowa pokryta osierdziem wołowym i z ,, gwarancją" na 45 lat. Brałam lek przez 3 miesiące, a potem nie brałam leku na rozrzedzenie. Niestety, znowu dostałam IZW. Teraz mam 2 zastawki mechaniczne i stymulator bo słabo działa u mnie węzeł zatokowy i nie mam stałego rytmu. Codziennie biorę Acekumarol na rozrzedzenie, a co dwa, trzy tygodnie badam z krwi poziom inr, czyli gęstość krwi. Muszę dbać o dietę, bo mam kontrolować produkty Wit K, która zagęszcza krew. Warto pomyśleć o zastawce biologicznej. Większy komfort, a w przyszłości też pewnie będą nowe metody.
  10. Ha! majime, czyli co masz takie samo? Wyniki, czy własną ich interpretację?
  11. Wiciu87, brałam concor cor po drugiej operacji. Czułam się dobrze. Odstawiłam kawę, aby móc z czasem odstawić leki. Teraz jestem niejako rozczarowana. Już półtora roku minęło od operacji i wstawienia stymulatora. Rok pracuję. Ale moja forma słaba. Mam męczliwość, która mnie martwi i spowalnia. Może przesadzam? Wczoraj przeszłam spaceromarszem ok 5 km/ ponad 7400 kroków. Dziś rowerem te 9-10km na raty. Ale jestem powolna. Czasem schylę się do psa i czuję opór w klatce piersiowej. Nawet ciężko to opisać. Rodzaj zadyszki. Mam już pół lozapu i 5mg bibloca, toramide 10, ale wiem, że nadal nie ma tego co poprzednio. Może nawet podobnie jest jak pół roku przed operacją jak mi się pogorszyło. Napiszcie, jak u Was jest z samopoczuciem fizycznym. U mnie nieco gorzej też z psyche. Jakby nawrót nerwicy. Ostatnio do rytmu 1,2,1,2 dochodzą dodatkowe stuknięcia. Gorzej sypiam. A to nerwowo zasypiam, lub nie mogę zasnąć, albo budzą mnie dołujące myśli. O 4-5 godzinie. Może to reakcja na stres w pracy? Sorry za te żale, ale może ktoś też tak się czuł i poradził sobie? Dobrego wieczoru wszystkim.
  12. Wiciu87, gratuluję dobrego samopoczucia. Tak trzymaj! Dobrze, że opisałeś swoje odczucia na różnym etapie po operacji, pewnie ktoś skorzysta z Twoich wniosków. Napisz, proszę z jakiego betablokera przeszłeś i na jaki?
  13. 8 lat później... A nadal Sercowcy mają pod górkę jeżeli chodzi o profilaktykę IZW. Myślałam, że stosowanie antybiotyków przed zabiegami pozwala na wszystkie zabiegi. Zaskoczył mnie artykuł, w którym napisano, że leczenie kanałowe pierwotne jest dopuszczalne a powtórne już ma przeciwskazania. Ostatnio dopytywałam kardiologa o implant i powiedział, że to kolejne obciążenie. Stomatologa zaś o koronkę, więc powiedział że może będzie potrzebne leczenie kanałowe. Zatem jestem w szoku, że kanałowe leczenie przy moich zastawkach i stymulatorze to poważne zagrożenie. A co jeśli chory ząb wymaga leczenia? Czy trzeba rwać? Smutek. A w dodatku obciążenie dla psychiki. Ciągła obawa i niepewność, czy już czasem nie poszło zakażenie, IZW. Cytologia? Rwanie zęba? Nitkowanie?
×