Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dora50

Members
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dora50

  1. Milcia, wyrazy współczucia, jestem z Tobą, trudne chwile, ale musisz dać radę - Dora
  2. cos jest nie tak, odpowiadam Annie1234 już 4 razy i ciagle na rózowo, moze przekroczyłam jakiś limit, ciagle ukryte
  3. Droga Annie, z objawów które opisujesz sugeruję, ze to moze być nerwica, lęki (skoro pierwszy raz złapało Cię po szczepionce) musisz wykluczyć wszystkie inne choroby a na końcu do tego od nerwów. ja osobiście się nie szczepilam, ale wiem jak mój organizm reagował jak mój mąż sie szczepił, wydawało mi sie że on zaraz umrze, że wszczykują mu jakąś trucizne,...wtedy wszystko mi sie działo... myślę, że dużo Ci tez pomoże jak będziesz tu zaglądała i wyrzucisz z siebie swoje żale i problemy, ja to forum traktuję trochę jak psychoterapię:), pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkiego dobrego,
  4. i teraz ja mam wpis na różowo i nie widac na forum..
  5. no nareszcie coś ruszyło, Milcia nie wiem co Ci na różowo się pisze u mnie nic takiego nie ma,. baskabaska, ja kiedyś mialam te tabletki czułam sie OK po nich , ale to było jakieś kilka lat temu, dostałam od neurologa, spróbuj może akurat ci podejdą, mnie troszke głowa popuściła, jeszcze piszczy ale mniej boli, złapałam wirusa od dzieci, jest ulga, ale wczoraj i dziś rano myślałam że już zwariuje, taki ból i te wykańczające piski, do tego nakręcam się bo boje się udaru, wylewu.... byle do wiosny , jak to mowia, a co z wojowniczką? odezwij sie
  6. dziewczyny, jestem już u kresu wytrzymalości, jestem trochę przeziebina, złapalam od dzieci, ale z moją głową to już nie wytrzymam, jak leze jest w miare OK, ale chodzic to koszmar, , wyje w niej, piszczy, boli, boję się bardzo wylewu - udaru, nie wiem co robić, byłam w poniedziałek u lekarza, internisty, - przeziebienie - wirus, no ale zeby było coraz gorzej, nie wytrzymam, mam juz DOŚĆ MOICH CHOROB, JA MUSZĘ FUNKCJONOWAC, nie mam czasu na choroby, chce mi sie wyć odezwijcie się przeciez nie bede pisala sama do siebie
  7. droga Molli, myślę, że każda z nas gdy już zostaje matką boi sie za siebie i za dzieci, to normalne, z tego co piszesz zostałas mamą dwa miesiace temu, daj swojemu organizmowi czas do wyregulowania, wszystko wróci do normy, napewno jesteś przemęczona, nie przespane noce....jeśli badania masz OK to daj sobie trochę czasu na wyciszenie hormonów, jeśli chorowałaś wcześniej na nerwicę to może podejdź do psychiatry i porozmawiaj, może wystarczy ginekolog, lekarz pierwszego kontaktu, jesli np karmisz piersią to i tak nic nie możesz brać, dobrze by było abyś miała jakąś pomoc najbliższych, aby cię odciążyli trochę od obowiazków, nawet po to aby się dobrze wyspać, życzę ci dużo siły , zdrowia i radości z macierzyństwa, odezwij sie
  8. Elizza, możesz marudzić, pomarudzimy obydwie, ja się czuję co dzień gorzej, od kilku dni pobolewa mnie - trudno powiedzieć czy to juz żołądek, czy jeszcze serce, w takim dziwnym miejscu, od razu lek że to serce, w tych uszach poszczy że mnie chce trafić, nie da sie zyć, jestem już tym mega zmęczona..do tego dziś biegunka - nie wiem z czego i dlaczego (?) potrzebuję aby m,nie ktoś przytulił i pocieszyl 😞 do kardiologa dopiero w styczniu, porobiłam badania od internisty, nie mam kiedy z nimi iść bo wnuki w domu chore, pracuje zdalnie i siedzę z nimi, czy to tak juz bedzie zawsze, czy tak do duszy będzie sie człowiek czuł, codziennie musi być coś, brakuje mi sił i chęci walki o siebie, .....
  9. Dora50

    Ablacja

    witam, moim zdaniem można podpytać na forum , ale przede wszystkim idź do lekarza i trzeba zrobić badania, ja miałam ablacje 3 lata temu, dochodziłam do siebie jeszcze półtora roku - po tym czasie arytmia sie wyciszyła, miałam termin na drugi zabieg, ale 3 tygodnie przed terminem serce sie wyciszyło, było to w sierpniu 2021, obecnie od jakiegoś czasu rano gdy sie budzę czuje w klatce takie trzepotanie dziwne, puls OK, mierzę ciśnienie jest OK teraz zastanawiam się co to może być? nerwica? w styczniu mam wizytę u kardiologa zobaczymy co powie tobie też radzę idź do lekarza i daj znać co u ciebie
  10. witam wszystkich, muszę trochę popisać, aby przyniosło trochę ulgi na moja dusze, nie wiem czy to zmiana pogody, jesień, depresja, jestem słaba, gniecie mnie coś w okolicy serca, w miejscu gdzie miałam ablację, robi mi sie słabo, jakieś zawroty, fakt że miałam trochę nerwów, stresu, za dużo obowiązków, ale dawniej nie było problemu z takimi sytuacjami, teraz odpływam, wnuki chore nie poszły do szkoły, ja z miłą chęcią sama bym poszła do łóżka, czuje sie jakbym nie spała kilka nocy, do tego te zdrętwiałe dłonie, mam skierowanie na zabieg na cieśń nadgarstka, nie wiem czy sie zdecyduję, bo to podobno osłabia dłoń (a mam obie do zabiegu), ale te drętwienia mnie wkurzają, rehabilitant twierdzi , że to nie cieśń sama już nie wiem co o tym sądzić, jeszcze dokucza mi stopa, nie mogę chodzić, a najgorzej jest rano lub jak dłużej siedzę (w pracy) nie mogę stanąć na nogę, czuje się mega zmęczona chce mi sie odpocząć, a tu nie widać aby przyszedł taki czas, miałam jeszcze imieniny męża, wszystko na te moje jedne rece ..ponarzekałam ale prawdę mówiąc nie ulżyło mi... odezwijcie się, przecież wiem że tu zaglądacie 🙂
  11. no i na tym było by koniec, wszystko wyzdrowiało, z jednej strony tylko się cieszyć, a z drugiej trochę szkoda, bo fajnie się z wami było poużalać nad sobą
  12. witam i ja Was wszystkie, długo sie zastanawiałam czy sie zarejestrować, ponieważ nie lubie zbytnio ujawniać swoich danych, no ale musiałam bo mi was brakuje, powiem szczerze, że u mnie też nie najlepiej, w czerwcu mieliśmy z mężem COVIDA , od lipca boli mnie dosłownie wszystko - stopa (odezwała sie ostroga), wszystkie stawy, mięśnie, chodzę na rahabilitację, ostatnio skorzystałam z usług osteopaty (mam mieszane uczucia, ale ponoć pomaga przy bólach głowy.... i szumach usznych) byłam pierwszy raz, połowa wizyty to spowiedz co jest, jakie choroby przebyte.....)może coś poradzi w tej sprawie, jeśli chodzi o serce - nie odczuwam abym miała nawrót arytmii, ale cos mi tam przeszkadza, robi mi sie słabo, , poty wychodzą na twarz, już nawet zastanawiam sie czy to nie po zjedzeniu posiłku - może to żołądek gdzieś uciska - ALBO TO TYLKO MOJA WYOBRAŹNIA I LĘKI, no i na koniec te moje dłonie drętwiejace, po badaniach wyszla cieśń nadgarstka obu dłoni i mam skierowanie na zabieg, troche sie boje tego ale chyba muszę sie zdecydować bo czsami trace czucie w palcach i jak obumrą nerwy to D zbita.. dziewczyny, bardzo Wam wspólczuje tych waszych sytuacji, tych chorób i kłopotów, niestety mam wrażenie że będzie coraz gorzej, człowiek coraz starszy, slabszy...ale jakoś musimy się trzymać razem, wygadanie sie na forum pomaga, przynajmniej mnie pozdrawiam Was wszystkie i cieszę sie że nie pozwolimy nas tak wyrzucić z sieci Dora50
×