
mjkmjk
Members-
Postów
38 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Ostatnia wygrana mjkmjk w dniu 19 Lutego
Użytkownicy przyznają mjkmjk punkty reputacji!
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia mjkmjk
1
Reputacja
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
@karolas89 Przede wszystkim sprawdź ciśnienie. To jeden z głównych czynników prowadzących do rozwoju tętniaka aorty. Jeżeli jest wyższe niż prawidłowe, to zapewne kardiolog da Ci leki na obniżenie. Mnie mój zalecił trzymać ciśnienie w okolicach 115/75 mm. Druga sprawa to lipidy i prawdopodobnie konieczność ich obniżenia do poziomu prawidłowego dla grupy wysokiego ryzyka (tutaj też farmakoterapia). Ja dostałem dodatkowo wit. D, B12, MgB6, bo lekarz twierdzi, że to wzmacnia naczynia i też zapobiega rozwojowi tętniaka. Oczywiście do tego zmiana trybu życia i unikanie dużych wysiłków, w szczególności dzwigania, palenia papierosów. Wadliwa zastawka nie jest wskazaniem do operacji. Dopiero gdy ta wada będzie dawała klinicznie istotne objawy niewydolności to jest to powód do rozważenia wymiany zastawki. Tętniak do naprawy w razie objawów rozwarstwienia (dlatego konieczne regularne ECHO) lub przy 50 mm (wymiar przy dwupłatkowej zastawce), chociaż jeden z kolegów pisał, że doc. Gocoł z Ochojca twierdził, że się kryteria przesunęły na 45 mm przy wadliwej zastawce. Mój kardiochirurg (Kraków) mówił jeszcze inaczej - że kryteria kryteriami, ale jak nie ma niewydolności zastawki, pacjent dobrze się prowadzi (lipidy, ciśnienie), nie pali, nie ma wywiadu rodzinnego w kierunku tętniaków, to oni się nie spieszą z operacją przy 50 mm nawet przy dwupłatkowej zastawce. Także po raz kolejny okazuje się, że medycyna to sztuka i nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Z wykładu prof. Kuśmierczyka i literatury, którą przywołuje, wynika że przy 50/55 mm ryzyko rozwarstwienia i pęknięcia jest porównywalne z ryzykiem śmierci w trakcie operacji i dlatego zaleca się operacje przy tych wymiarach. Ale znów - to statystyka, bo w końcu nie brakuje przypadków, że komuś pękł tętniak mniejszych rozmiarów. Pamiętaj, że ECHO jest dość zgrubnym badaniem. Mnie różni lekarze potrafią podawać wyniki +/-5 mm. Ufam lekarce, która bada mnie od 3 lat na tym samym aparacie (też w Luxmedzie), robi to bardzo dokładnie i jej wyniki praktycznie od początku pokrywają się z wynikami pomiarów w angio TK. W szpitalu specjalistycznym (przynajmniej u mnie w JPII w Krakowie) robią te badania "taśmowo" i bardzo szybko. Miałem już jedno badanie gdzie wyszło 52 mm (doprowadzając mnie do wielkiego stresu) gdy "moja" lekarka na dwóch różnych aparatach wymierzyła w tym samym czasie max. 47,5 mm, a TK kontrolne pokazało 48 mm. Także tylko angio TK da Ci w miarę dokładny wynik. Panuje opinia (słuszna), że młodsi pacjenci szybciej "zbierają się" po operacji i dlatego wielu kardiochirurgów odradza czekanie z tym do starości. Z drugiej strony to jest wielka operacja w krążeniu pozaustrojowym, z ryzykiem wielu ciężkich powikłań. Zmienia się też fundamentalnie życie ze względu na konieczność zażywania antykoagulantów. Dla młodych nie ma to wielkiego znaczenia, ale osób starszych z obciążeniami, takie antykoagulanty to istotny czynnik modyfikujący leczenie wielu schorzeń. Nie wiem zatem czy jest się do czego spieszyć. Mnie mój kardiolog mówi, że ma pacjentów, którzy dobrze się prowadzą i przez 10 lat mają przyrost +1mm tętniaka, gdy statystyka progresji jest dużo szybsza. Nie wiesz jak będzie u Ciebie. Na Twoim miejscu zapisał się do kardiologa i kardiochirurga w ośrodku, w którym potencjalnie mógłbyś być operowany. Tam będą monitorowali tętniak i zastawkę, ale pewnie rzadko, więc nie rezygnuj z Luxmedu i rób tam sobie też badania z krwi i ECHO (może też angioTK jak masz w pakiecie). Ja bym początkowo monitorował (ECHO) co kwartał, a jak nie będzie się zauważalnie powiększał to co pół roku.- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
Gratuluję @Marcinbb udanej operacji i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Super, że udało się przeprowadzić operację oszczędzającą zastawkę, bo to jednak istotnie inny zakres. Poza tym z tego co rozumiem, nie będziesz też musiał trwale zażywać antykoagulantów, co jednak istotne dla komfortu życia i wpływu na inne leczenie. Ciekawi mnie czy wszczepili protezę powyżej odejścia tętnic wieńcowych czy poniżej i musieli wszywać tętnice do protezy (tak tylko z ciekawości). Kuzynka, która pracuje na OIOMie mówiła mi, że pobudka z rurką intubacyjną to okropne przeżycie i sama wolałaby tego nie przeżyć. U mnie problemem jest nie tylko sam tętniak, ale również to, że nikt nie umie mi powiedzieć definitywnie czy mam dwu- czy trójpłatkową zastawkę. Kardiochirurg z JPII w Krakowie skierował mnie do innej pracowni ECHO, gdzie badają pacjentów z oddziału - podobno lepszy sprzęt i specjaliści. Lekarka mi powiedziała, że zastawka dwupłatkowa, trójspoidłowa, a więc po prostu jeden płatek się nie rozdzielił, ale niedomykalność łagodna. Popatrz jak to potrafi się różnić opis dwóch specjalistów z tego samego szpitala - rok temu kto inny napisał mi, że ciężka. Po tym co napisałeś w swoich postach pytałem swojego kardiochirurga kiedy operacja powinna się u mnie odbyć. Pytałem też o tę granicę 50/55 mm w zależności od rodzaju zastawki. On mi powiedział, że te granice są tylko jednym z czynników przy podejmowaniu decyzji, a nie jednoznacznym kryterium. Owszem, przy 55mm już na pewno operują planowo, ale jeżeli zastawka działa prawidłowo (nawet dwupłatkowa), nie ma progresji w rozwoju tętniaka, pacjent ma prawidłowe lipidy, kontroluje ciśnienie, w wywiadzie rodzinnym nie ma tętniaków, to nie spieszą się z operacją u takich osób jak ja (49 lat, brak niewydolności zastawki i przerostu lewej komory). Z kolei kardiolog twierdzi, że ma takich pacjentów jak ja i przez 10 lat tętniak nie urósł im wcale albo +1mm i też by się nie spieszył do operacji. Co oczywiście nie zmienia faktu, że wszyscy mówią, iż młodsze osoby dużo lepiej przechodzą operację i szybciej się zbierają. Ja chyba poczekam do 50 mm i dopiero wtedy będę się decydował (na razie 48 w TK i 47-49 w ECHO), ale to już chyba niedługo, bo jeżeli wierzyć pierwszemu TK, to w 3 lata urosło +2mm. Tak czy inaczej, jeszcze raz życzę zdrowia i szczerze zazdroszczę, że już to masz za sobą. A najbardziej chyba tego, że udało się zoperować w minimalnym niezbędnym zakresie.- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
Blok to bardzo ciężkie powikłanie. Wiesz dlaczego do niego doszło? Ja się między innymi tego boję. Dwoje dzieci w 3 klasie liceum. Chciałbym żeby chociaż poszły na studia przed moją operacją. Potem już się chyba nie będę zastanawiał. No chyba że nie będzie wyboru i trzeba będzie szybciej.- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
@Marcinbb Dotychczas takie były granice 50/55 mm w zależności od tego czy zastawka jest normalna czy dwupłatkowa. Wcześniej nie słyszałem, aby były przesunięte na 45/50 mm. Ciekawy jestem co powie mój kardiochirurg, bo liczyłem, że jeszcze 1-2 lata wytrzymam, a wg tego co piszesz, to powinienem już się kłaść na stół. Te granice mają charakter statystyczny. Po prostu przy takich wymiarach ryzyko nagłej śmierci będącej następstwem pęknięcia jest takie samo jak ryzyko śmierci śródoperacyjnej, więc zaleca się operację. Ale to statystyka, bo jak piszesz - jednym aorta wytrzymuje 6 cm, a innym rozwarstwia się poniżej 5 cm. Zazdroszczę Ci odwagi i decyzji. Ja się okropnie boję.- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
@Marcinbb, będziesz się u niego operował? Jeżeli tak to mówił jaki będzie zakres operacji? Ciekawi mnie czy planuje wszyć protezę aorty z zastawką, czy raczej zastawka biologiczna odrębnie od protezy aorty. Ja niestety też mam graniczne wymiary - ok. 48 mm i ciągle nierozstrzygnięte czy zastawka dwupłatkowa czy normalna. Tylu lekarzy już to oglądało i nikt nie umie powiedzieć na 100%. Wg tego co mówisz, to też już powinienem być na stole. Mój kardiolog ciągle mnie uspokaja, że ma pacjentów, którym przez 10 lat podobny tętniak nie powiększył się, albo urósł o 1 mm. Obniżył mi ciśnienie farmakologicznie do ok. 115/75, każe zażywać vit. B12, D i Mg. Kardiochirurg z kolei mówi, że trzeba obserwować, bo czasem decydująca jest niewydolność zastawki a nie sam tętniak. Niebawem czeka mnie badanie kontrolne i znowu okropny stres.- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
Super, że już to masz za sobą. Gratulacje, że poszło bez komplikacji. Teraz tylko wracaj do zdrowia.- 1 463 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
To trzymaj się tego co proponuje lekarz pod warunkiem, że to jest ta nowoczesna zastawka , która wytrzymuje dłużej od standardowych (Inspiris Resilia). Producent podaje, że mogą wytrzymać nawet 40 lat. Jak jest naprawdę przekonamy się dopiero za 40 lat, bo są w Polsce chyba od niedawna (2018 lub coś około).- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
Tym bardziej wybrałbym zastawkę biologiczną, mimo że prawdopodobna będzie ponowna operacja. Po prostu nie chciałbym być przez tyle lat ograniczony stosowaniem antykoagulantów. Z drugiej strony warto byłoby poradzić się lekarza, bo może masz jakieś szczególne czynniki, które doprowadziły do uszkodzenia naturalnej zastawki i to samo szybko się stanie z biologiczną protezą? Wtedy mechaniczna może być nie tyle lepszym, co koniecznym wyborem.- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
@joeblackCiesz się, że tylko zastawka, bo pewnie z małego dostępu Ci zrobią, bo nie wiem czy można przezcewnikowo. Jeżeli dadzą Ci tę nowej generacji to ona ma wytrzymać ponad 20 lat, a za ten czas wynajdą nowe metody leczenia. W jakimś sensie zazdroszczę Ci. Ja trafiłeś na doc. Filipa? Prywatnie? Też chciałem do niego, ale w poradni nie przyjmuje.- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
Cześć Trudne pytanie. Przede wszystkim dlatego, że to lekarz operuje, a nie ośrodek. Gdyby były powszechnie znane wskaźniki powikłań dla poszczególnych zabiegów to można byłoby się tym kierować. Ale i to nie zawsze byłoby miarodajne, bo na wyniki składa się praca różnych lekarzy i wcale nie musisz trafić na tego najlepiej wyoperowanego. Ja jestem jeszcze przed operacją i ciągle zadaje sobie podobne pytanie, bo mieszkam w Krakowie i teoretycznie mamy tutaj silny ośrodek kardiochirurgiczny. Ale nawet na tym forum bardzo często czyta się "prof. Kuśmierczyk", albo zachwala się innych konkretnych lekarzy z nazwiska. Pytanie jednak ciągle pozostaje otwarte - kto konkretnie zostanie do Ciebie rozpisany? Czy właśnie ten wielki specjalista, czy jednak rezydent a w najlepszym wypadku będzie mu tylko asystował ten guru kardiochirurgii (w najlepszym, bo przecież może mu asystować jakiś inny kardiochirurg). Trzeba mieć albo duże szczęście, albo solidne znajomości, aby być operowanym przez konkretnego lekarza. Pozostaje jeszcze łapówka, ale to już chyba nie funkcjonuje w dużych ośrodkach, lub jej ucywilizowana forma w postaci licznych, prywatnych konsultacji przed operacją. Mnie się wydaje, że decydujące powinno być to jaki rodzaj operacji preferujesz i czy w ten sposób zostaniesz zoperowany w ośrodku, który wybierasz. Przykładowo, ja słyszałem, że niektórzy przy operacjach tętniaka z zastawką jednak wszczepiają biologiczną zastawkę (te nowoczesne - długotrwałe). Ktoś pisał, że w takiej sytuacji nie trzeba stosować antykoagulantów. Oczywiście znane mi są zalety i wady biologicznych zastawek, ale jeszcze lepiej znane mi są konsekwencje stosowania antykoagulantów do końca życia. Wiem, że niektórzy będą mnie przekonywali, że da się z tym żyć i wcale nie jest takie uciążliwe, ale jakbym mógł to wolałbym tego uniknąć. Doustne antykoagulanty to jest czynnik, który nie tylko zmniejsza komfort życia, ale przede wszystkim musi być brany pod uwagę w każdym rodzaju leczenia w przyszłości (interakcje). I wcale nie mam na myśli tylko tych "krwawych" procedur. Jak ktoś jest młody, to ma to mniejsze znaczenie, ale jak jest się osobą starszą i pojawiają się kolejne schorzenia, to niestety będzie miało to bardzo duże znaczenie. Wspominasz coś o plastyce zastawki, a są ośrodki, które preferują jednak jej wymianę. Chociaż prawda jest taka, że chyba dopiero jak się otworzy pacjenta to wiadomo na 100% co można zrobić. Tak mi powiedział mój kardiochirurg prowadzący. Drugim czynnikiem, który brałbym pod uwagę, jest odległość od miejsca zamieszkania. Te operacje są jednak obarczone dużym ryzykiem powikłań. Wygodnie jest mieć niedaleko do lekarza i ośrodka, który Cię operował. Poza tym jak coś pójdzie "nieidealnie" i pobyt w szpitalu będzie się przedłużał, to i rodzina będzie miała wygodniej z dotarciem do Ciebie, dostarczeniem jakichś potrzebnych rzeczy, czy tylko odwiedzeniem. Także podsumowując, ja bym na 1. miejscu stawiał preferowany sposób operacji (zakładam, że jest wybór, bo czasem go po prostu nie ma i można coś zrobić wszędzie tylko w jeden sposób). Na 2. miejscu byłaby dla mnie odległość. Na 3. miejscu chyba też postawiłbym relacje z lekarzem, który będzie mnie operował (o ile je mam i jest szansa, że do niego trafię). Ja jestem z tym bardzo przerażonych operacją (już tylko każde kolejne ECHO dla mnie bardzo duży stres), także to zaufanie i poczucie bezpieczeństwa, które nie każdy lekarz umie zbudować, są dla mnie bardzo ważne. Może w czymś się mylę, to poprawią mnie inne osoby z grupy, które mają to już za sobą, ale ja bym się tym kierował. A niestety chyba będę niebawem musiał.- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
Przede wszystkim trzeba zrobić wszystko, aby tętniak się nie powiększał. Literatura podaje, że generalnie jest to proces nieunikniony z tempem ok 0,50-1,5 mm na rok. Średnio. Są tacy którym idzie to szybciej, a są tacy którzy nie mają progresji i umierają z innych powodów. Masz jaszcze dość daleko do granicznych 55 mm, przy których ryzyko rozwarstwienia i pęknięcia jest stosunkowo wysokie i należy operować. Musisz wiedzieć na 100% czy zastawka aorty jest normalna, a nie dwupłatkowa, bo w tym drugim przypadku granica jest na 50 mm. Jeżeli masz mieć spokojniejszą głowę to powtórz badanie u innego lekarza, względnie rozważ TK z kontrastem o ile chcesz mieć pewność, że jest 44 mm, bo to może być nawet +/- 4 mm względem ECHO. Piszę na podstawie swoich osobistych doświadczeń z pomiarami przez lekarzy w ECHO (ostatnio miałem 52 mm, a inny lekarz wymierzył max. 47,5 co w TK zostało potwierdzone na 48 mm). Nawet jeżeli miewasz ciśnienie lekko powyżej normy to rozważyłbym konsultację z lekarzem w celu obniżenia do prawidłowego 120/80, albo nawet 115/75. Nadciśnienie jest na pewno jednym z czynników, które będą generowały rozwój tętniaka. Odradzałbym także dźwiganie ciężarów (mi mówili powyżej 10 kg) i uprawianie sportów wymagających dużego wysiłku. Niestety bardzo trudno jest uzyskać informacje o tym jakie sporty są akceptowalne, a jakie nie. Ja np. zrezygnowałem ze sqasha, ale np. nadal jeżdżę na nartach, uważam tylko żeby nie upaść, bo lekarz mi powiedział, że to może sprzyjać. Mnie kardiochirurg też wspominał, że niekorzystne jest szarpanie czegokolwiek, w sensie gwałtownego ciągnięcia. Podobnie jak jednostajne podnoszenie czegokolwiek do góry o dużej wadze. Także chyba jednak do rozważenia jest rezygnacja z wysiłkowych sportów na rzecz takich bardziej umiarkowanych. Ale odpowiedzi precyzyjnych nie ma. Podobno jednak najważniejsze jest wyeliminowanie nadciśnienia, a nawet jego obniżenie. Jak zastawka jest w porządku to jesteś w dużo lepszej sytuacji, bo to byłby kolejny negatywny czynnik. Mnie lekarz także mocno obniżył lipidy jak dla pacjenta z wysokim ryzykiem kardiologicznym, mimo że miałem niewiele ponad normę. Najpierw dostałem statynę, a potem zamienił to na Suvardio Plus (rozuwastatynę i ezetymib), aby jeszcze bardziej obniżyć lipidy. Kazał mi też zażywać wit. D bo też ma podobno mieć pozytywny wpływ. Ja walczę o to, aby tętniak się nie powiększał, chociaż wiem że u mnie to nie jest kwestia CZY tylko KIEDY będzie operacja. Generalnie każdy Ci powie, że lepiej jak się jest młodszym, ale to nie takie oczywiste bo to jednak operacja wysokiego ryzyka, z dużą liczbą możliwych i niestety poważnych powikłań. Tobie jednak do operacji raczej daleko, o ile w ogóle. PS. Jak nie masz ograniczeń finansowych, to ja bym sobie robił ECHO co pół roku. Przynajmniej do czasu jak zobaczę, że tętniak się nie powiększa.- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
Lekarze biorą pod uwagę wiele różnych czynników. Ja czytałem, że przy dwupłatkowej zastawce granicą jest 50 mm, a przy prawidłowej 55 mm. Wszystko to statystyczna kalkulacja - po prostu z badań i obserwacji wynika, że powyżej tego wymiaru gwałtownie rośnie ryzyko rozwarstwienia. Do tego czasu ryzyko śmierci w wyniku operacji jest wyższe niż w wyniku pęknięcia, więc nie operują. Ciekawe z czego wynika to rozróżnienie kryterium wielkości tętniaka - może prowadzone były odrębne obserwacje dla pacjentów z normalną i dwupłatkową zastawką? Nie mniej jednak wielkość tętniaka to nie jedyne kryterium. Czasem inny czynnik decyduje, np. niewydolność zastawki i tego konsekwencje. Jak trzeba pilnie wymieniać zastawkę i pacjent i tak musi być operowany (mam na myśli z szerokiego dostępu), to "przy okazji" zrobią tętniak, żeby za rok czy dwa ponownie nie operować. Poza tym mi lekarz mówił, że taka decyzja czasem zapada śródoperacyjnie, bo pomimo coraz lepszej diagnostyki, często dopiero po otwarciu pacjenta podejmowana jest decyzja czy operuje się tylko zastawkę czy również tętniak. Podsumowując, wada zastawkowa często współistnieje z tętniakiem i mimo, że to wielkość tętniaka zazwyczaj determinuje moment operacji, to bywa że jest odwrotnie i decydujący jest jednak stan zastawki (i inne czynniki dot. stanu serca).- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
Twój przypadek jest chyba naprawdę trudny. Może powinnaś leczyć się u najlepszych, np. prof. Kuśmierczyk?- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
Powikłania. To jest właśnie to czego najbardziej się boję, bo mam 48 lat i jeszcze parę rzeczy do zrobienia w życiu. Widzę, że u Ciebie naprawdę nieciekawie. Nie tylko z powodu powikłań, ale prawdopodobnej konieczności ponownej operacji. W którym szpitalu się leczysz?- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej
mjkmjk odpowiedział(a) na Bet temat w Kardiologia
Cześć. Jakiś czas temu pisałem o tym, że na badaniu kontrolnym w szpitalu lekarz zmierzył mi aortę i wyszło mi 52 mm, co musiałoby oznaczać gwałtowną progresję i konieczność nieodległej operacji. Pisałem też, że cały w stresie poszedłem na dodatkowe badanie do innego lekarza, który mierzy mnie regularnie co pół roku od momentu rozpoznania i którego ocena bardzo się różniła (max. 47,5 mm). Rozstrzygające miało być TK, którego wynik właśnie mam, i w którym napisane jest, że aorta wstępująca ma 48 mm (opuszka 42, łuk 29/26). Zatem jak widać na moim przykładzie, nawet doświadczeni kardiolodzy z ośrodka o najwyższym poziomie referencyjności mogą się mylić w kwestii pomiarów. I to dość zasadniczo, bo jednak 4 mm to ok 10%. Trochę to nieodpowiedzialne, bo miałem przez to bardzo dużo stresów i nie ukrywam, że wstrzymałem się z planowaniem życia na dłużej niż pół roku. W panice też upoważniłem żonę do mojego rachunku bankowego i teraz trzeba to jakoś odkręcić 😁 w październiku 2022, a więc prawie 2 lata temu w TK wyszło 46 mm, więc tak czy inaczej progresja jest. Aczkolwiek pewności nie ma bo też inny lekarz i inne urządzenie. Nie mniej jednak w TK to takich błędów raczej nie ma, prawda?- 1 463 odpowiedzi
-
- tętniak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: