
texas
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez texas
-
Dzieki Dorota i Aga25:) To super Dorota ze spelniasz sie zawodowo to bardzo wazne. Ja niestety nie mialam szczescie jezeli chodzi o prace. Szczegolnie ze jedna z nich doprowadzila mnie do takiego wlasnie stanu. Bylo to rok temu a do dzis jest we mnie zywe. Z byle powodu teraz popadam w histerie i odczuwam te wszystkie dolegliwosci. Biore od roku leki, jeszcze podejme probe z terapia. A moze mam taki zwalony charakter ze juz nie wyjde na prosta? Spore dzieciaki masz to wesolo w domu i nie ma czasu na nude:) ja 3 miesiace temu wyszlam za maz i bylam w dobrej formie, a teraz znowu ten stan. Ja sie normalnie wstydze przed mezem mojego zachowania i boje sie ze on mnie zostawi albo go rozdraznie do tego stopnia ze bedzie na mnie zly....Fajnie ze takie forum jest, to jest jakas terapia. Zaczelam zazdroscic ludziom dobrych nastrojow, nawet z kolezankami mi sie spotykac nie chce, bo ja po prostu tylko o jednym non stop, a ile mozna tego sluchac???? Dzieki za rozmowe wirtualna i dobre slowa od wszystkich... Jade z mezem po jakies zakupy tylko oczy mam opuchniete od placzu i wygladam jak zombiak! Pozdrowionka
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
a ja wlasnie dostalam od meza ochrzan ze siedze od rana rozmyslam nie wiadomo o czym, nakrecam sie a nawet sniadania ani nic w domu nie zrobilam, najgorsze ze ma racje, ale jestem zla na siebie:( Doroto to warzywnej i owocnej pracy:)
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mam wrazenie ze takie nerwowe akcje sieja spustoszenie w moim organizmie, juz od rana biegam do toalety. Brzuch mi wariuje, ucisk w klacie, strach przed bezsenna noca, to jest wogole nie do pomyslenia zebym kiedys tak sie zachowywala. Piekna pogoda, a ja znowu rycze, dlaczego tak sie nad soba uzalam, dlaczego nie portafie nad tym zapanowac...? I to z gownianego powodu:( Czytam sobie to forum od poczatku zeby poznac troche Wasze historie i tam ktos kiedys napisal, ze taki stres silny moze doprowadzic do powstania tetniaka w okolicach serca? Ciekawe czy tak moze sie zdarzyc? Znacie moze jakies ziolowe, *nieszkodlwie* leki ktore szybko dzialaja i ktore mozna brac przy lekach przeciwdepresyjnych? Pozdrawiam i do uslyszenia:)
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam z rana po nieprzespanej nocy:( Myslalam ze dzis bedzie lepiej ze mi juz przejdzie a tu budze sie i slysze jak mi wali serce i boli w klacie:( piekna pogoda za oknem, zyc sie chce a tu chce sie wyc. Czytalam ostatnio ze zyby wyjsc z takiego stanu lekowegot rzeba zapomniec o sobiee i to pradwa ale jak pozbyc sie takiej zlosci ktora siedzi w srodku???? Mysle ze jak jest ktos nowy na forum to raczej tak ciezko jest sie przebic... Milego dnia:)
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzieki jeszcze raz. Naprawde milo ze odpisalas, chyba wielu osobom na tym forum pomoglas duchowo. No nakrecona na ta robote jetem i nie moge sie uwolnic od mysli, zobaczymy co bedzie.... pozdrowienia i Dobrej Nocy
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzieki Dorota bardzo za odpowiedz-) Siedze i czekam az ktos mi cos odpisze. Moj maz dziwnie na to patrzy, ze na tym forum siedze. Tej asertywnosci to nigdy nie mialam niestety i taki moj bol. Moj maz tez mi powtarza ze powinnam byc bardziej stanowcza ale dla mnie to jeszcze wysoka poprzeczka. Strasznie gnoil nas w poprzedniej pracy szef i teraz sa tego skutki. Dzis piatek wiec jak nocy nie przespie to tragedii nie bedzie gorzej z niedziela... Chyba duza rzesza z Was prywatnie miedzy soba sobie pomaga(gg,mail). Fajnie... Teraz mysle o tym ze ta panienka pojechala na urlop, a ja z jej obowiazkami zostalam i nie wiem jak to ogarne, szef mnie pewnie znienawidzil po dzisiejszej akcji, do tego moje nerwy i walcz tu sobie czlowieku z problemem. Najgorsze ze nie potrafie opanaowac lez i jak zaczne wyc to juz koniec.... Zastanawiam sie tak z czystej ciekawosci w jakim wieku sa na forum osoby. Nie potrafie sie zdystanowac od problemu i spokojnie spedzic weekend, moze rzeczywiscie sie rozczulam. A troche tez nie moge pogodzic sie z moim nowym charakterem, moj maz chyba tez nie....
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To niesamowite ze tak mozna sie wciagnac.... Zaczelam z cikawosci latac po roznych stronach na tym forum i widze ze niektorzy sa tu juz bardzo dlugo... Gdzies tam nawet wyczytalam ze kilka osob zalozylo jakies swoje forum....Nizla magia:) Bardzo dziekuje za slowa wsparcia, ja powtarzam sobie czesto co ma byc to bedzie a i tak potrafie sie na maksa nakrecic i z byle powodu zrobic dramat. Uspokoilo mnie troche jak poczytalam forum, ale jest znowu pora snu a ja cala w stresie ze znowu nie usne:( od roku juz biore tritico i byl okres ze spalam jak susel, wstawalam wypoczeta,bieglam do pracy wrocil dawny humor a teraz znowu dolek:( ja sie serio boje tych nawrotow. W zeszlym roku tak mnie dopadlo ze siedzialam w kocu na balkonie o 3 nad ranem bo tchu nie moglam zlapac tego chyba nigdy nie zapomne, pamietam jak 7 dni i nocy nie zmruzylam oka i to wszystko przez szefa!!!!!!!! NIGDY WIECEJ!!!!!!!! Okropne uczucie jak tak ciagle to serducho boli i scisk ma sie w klacie.... Reaguje strasznie jak slysze o chorobach, nim jestem starsza tym gorzej to znosze. Mysle tez o dziecku ale boje sie ze bede musiala odstawic leki i ze nie dam rady tego ogarnac... Ech zycie zycie... Jak nie moge spac w nocy to targam kotki (mam 2) do wyrka i wsluchuje sie w ich mruczenie i intensywnie glaszcze to tez mnie troche uspokaja...
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nati12 ja mysle ze nerwica i to co sie znami dzieje podczas jej atakow moze sprawiac ze siegamy myslami do niemilych incydentow z zycia i takie mysli moga poglebiac nasze i tak juz zle sampoczucie. Ja np mysle o dziecinstwie,wczesnej mlodosci i beztroskim zyciu i tez sie na smutno robie ze to juz za mna i ze mi czas za szybko plynie i boje sie tego co bedzie.... kupilam sobie ostatnio ksiazke*W zgodzie ze soba* na temat wlasnie nerwicy wiec moze czegos wiecej sie dowiem Pozdrawiam
-
Doroto W jak Ty to pokonalas?To naprawde jestes dzielna! Pewnie gdzies opisalas swoja historie? Napisz prosze jak dlugo trwaly u Ciebie takie problemy ze snem? Mnie meczy juz to strasznie . Ide w przyszly poniedzialek do lekarza, powiem babeczce ze pokonuje mnie ta zdzira nerwica.... Najgorsze jest to ze nie dzieje sie w moim zyciu nic zlego na szczescie a ja jakos tak siedze i tylko mysle o najgorszych rzeczach jakie ewentualnie moga sie wydarzyc. Stresuje mnie tez jak ludzie mowia ze takie myslenie moze cos zlego przyciagnac i nie chce tak myslec a to i tak wraca jak bumerang. Wstaje rano i zaczynam sobie badac brzuch i dzis rano mnie bolal a juz nie mam sily i ochoty latac i kolejna serie badan sobie robic. Troche sie boje ze mi cos dolega i nakrecam sie podwojnie:(:( Dzis caly dzien towarzyszylo mi takie klocie i gniecenie w klacie az mnie normalnie ramiona bolaly. Nie moglam sie skupic na pracy... I ten lek ze przez te nerwy peknie mi tzw zylka... Jeszcze Cie Doroto o cos spytam, bo widze ze duzo przeszlas, czy takie bole roznego pochodzenia, a szczegolnie w okolicach serca moga przy nerwicy zagrazac zyciu? Napisz prosze cos wiecej jak to pokonywalas? W zeszlym roku zrobilam sobie echo serca i bylo ok, czy myslicie ze powinnam przy takich klociach i sciskach robic co jakis czas to badanie? Tak jako ciekawostke cos Wam powiem. Bylam ostatnio u takiej starszej pani psychoterapeutki i wiecie co mi po godz rozmowy powiedziala ze nie mam ani choroby psychicznej ani nerwicy, ze jestem smierdzacym leniem i nakrecam sie negatywnymi klimatami, wiadomosciami, chorobami.... A spac i tak zle spie i dzis chce mi sie plakac, piekne lato, a ja siedze w domu i sie wogole wyluzowac nie moge. Ciekawa jestem czy przyjdzie taki momemnt ze wszystko bedzie super i czy przestane narzekac!!!!! Alicja0604 napisz cos:) pozdrawiam wszystkich
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzieki Alicja0604 za odpowiedz:) chetnie o tym pogadam, musze tylko gadulca zalozyc bo dzialam na meza o on srednio zadowolony ze wogole wchodze na forum. Nie wiem czy Ty mi podasz numer gg, jak wolisz? Rzeczywiscie jak sie czyta to forum, to wiekszosc nawiazala jakas bliska znajomosc to fajne... Nie wiem jak poradzic sobie z lekiem prawie kazdej nocy ze nie usne. Dzis budzilam sie co godzine, to koszmar jest... Biore leki ktore maja mi przywrocic rownowage snu tylko nie wiem czy sie na nie juz nie uodpornilam. Czy moze ktos mial podobny problem? Jezeli tak to jak sie z tym uporal? Po malu zaczynam sie przyzwyczajac ze nerwica na wiele rzeczy moze uodparniac. Teraz jak sie wybudzam w srodku nocy to jestem wsciekla ale staram sie nie doprowadzac do scisku w klacie,ale nie wiem jak dlugo tak dam rade.... Ciezko jest....:(
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Matiiaga wyrazy wspolczucia. To straszne jak w szpitalu traktuja ludzi.Przkonalam sie jak odwiedzalam wujka w szpitlu onkologicznym i dla mnie to byl dramat patrzec na tych biednych ludzi. Ale pielegniarki nic sobie z tego nie robily i na wezwanie o pomoc reagowaly olewczo. Dramat jest zawsze dla bliskich ktorzy na to wszystko patrza i nie moga nic zrobic. Od dwoch tygodni(nawrot nerwicy) czytam to forum i troche sie wciagnelam. Fajnie ze tak mozna gdzies ten swoj zal wylac. Przez przypadek weszlam w pracy jak mialam atak i lzy mi ciekly po policzkach i towarzyszyl strach ze zaraz zejde. poczytalam Wasze historie i troche sie uspokoilam, ale nerwowe(nieprzespane) noce i klocie w klatce niestety nie mija. Od roku chodze do psychiatry, trafilam tam przez psychopatycznego szefa, ktory mnie nekal, dreczyl i przez ktorego zostalam doswiadczona zjawiskiem zwanym nerwica. Jak sie zwolnilam to minely najgorsze chwile. Przez prawie rok bylo super, a tu mnie angina dopadla i nerwica wrocila a znia znowu lek i strach. Jak czytam forum to zaczynam myslec znowu o kolejnych badanich zeby byc na 100% pewna ze jestem zdrowa a te roznego pochodzenia bole to tylko nerwy. Jakos sie na smutno zrobilam. Boje sie ze nie bede mogla spac.... Najbardziej przeraza mnie uplywajacy czas, boje sie chorob a przede wszystkim tych nieuleczalnych:( pozdrawiam fajnie jak ktos odpisze...
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
jezeli chodzi o badanie FT4 itp to robilam sobie i wyszlo w normie. W zeszlym roku polatalam troche po roznych specjalitach i trafilam do starszego gastrologa z bolem brzucha informujac go ze boli mnie pol roku w prawym boku i boje sie ze to rak, on spojrzal na mnie i mowi zebym z tym problemem przyszla za 15-20 lat, kazal wyciagnac na wprost rece i je dotknal poczym oznajmil ze odpowiedni lekarz dla mnie to psychiatra.... wszystko by bylo ok gdyby nie ostatni miesiac ktory mi przypomnial o koszmarze:( wlasnie nadchodzi pora snu a ja juz sie stresuje ze nie usne i niby odganiam zle mysli i gleboko oddycham a i tak mi serce lomocze:( Dobrej i spokojnej nocy
-
Dzieki natasza za odpowiedz:) we wtorek mam isc do psychologa, ponoc super babka, tylko mam pecha, bo jak dzwonilam to akurat jest u niej obecnie jakas tragedia zyciowa, ktos z bliskich jej zmarl i powiedziala ze mnie przyjmie na jedna wizyte a pozniej dopiero bedzie dostepna we wrzesniu:( a rok temu chodzilam jakis czas ale jakos srednio widzialam sens tych spotkan. A co do atakow to nie raz juz probowalam oddychac gleboko pic wode ale to jest i tak silniejsze. Jestem typem takiej troche histeryczki i stad mi czasami ciezko zapanowac. Maz wie bo niczego nie ukrywam, ale niestety nie chce poczytac jak komus takiemu pomoc tylko mi powtarza zebym sie nie nakrecala a jak wiadomo to dziala w druga strone. Mam kolezanke w wieku 50 lat i to jest moj taki Aniol, rozumie, wyslucha, poradzi tylko ciekawe jak dlugo kogos takiego z problemem mozna znosic? A Ty natasza poradzilas sobie z nerwica? W jaki sposob? Probowalam naswietlic temat mojej mamie, z ktora zawsze mialam i mam dobry kontakt, ale niestety bez pozytywnych rezultatow, dwa inne swiaty. Od 10 lat mieszkam w W-wie a moja mama w malej miejscowosci i nasze zycie troche sie zmienilo.... Wlasnie w mojej rodzinnej miejscowosci w zeszlym roku powiesila sie dziweczyna ktora miala problemy w szkole sredniej, wykonczyla ja nauczycielka i dziewczna sie leczyla tylko w sumie nie wiem dokladnie co jej bylo, myslicie ze nerwica i takie cykliczne ataki moga do takiej tragedii doprowadzic?:( pozdrawiam serdecznie
-
Moze ktos zechce przeczytac:) Czesc! Weszlam na forum po nawrocie nerwicy sped roku i jak poczytalam rozne fora to troche, tylko minimalnie sie uspokoilam. Jakos mi tak dziwnie pisac. Moj maz wlasnie zobaczyl gdzie sie zalogowlam i zrobil nie tega mine:( Mam 29 lat.U mnie nerwica pojawila sie rok temu w bardzo silnej postaci. Przez toksycznego szefa, rozwijala sie uspiona ok 3 lat. Zaczelo sie od porannych wymiotow i roztroju zaladka, trwalo to jakis czas, az zaczelam miec syndrowm jelita drazliwego, popadlam w obsesje ze mam raka(akurat w tym okresie na raka jelita grubego zmarl moj wujek). Choroba wujka + wykanczajacy mnie psychiczne szef doprowadzily do tego do czego nie powinnam dopuscic, dzis jestem wsciekla ze wczesniej z tej roboty nie zwialam. Pol roku robilam rozne badania, usg brzucha, krew z rozmazem,ob, usg pachwin,kolan, piersi(bo bolala mnie reka) wszystko wyszlo ok. Najgorsze przyszlo pozniej. Siedzialam w tej zasranej robocie i nagle czuje ze nie moge oddychac, duszno, wali mi serce, piecze z tylu miedzy lopatkami popadlam w obled ze to zawal:(. Powiedzialam temu szefowi ze sie zle czuje(tak na wszelki wypadek jakbym zemdlala) a on na to*nie licz ze bede cie reanimowal* wyszlam z pracy polecialam szybko zrobic sobie ekg i pani ktora je wykonywala mowi zebym sie uspokila bo jej sie maszyna rozwali i kazala poczekac na konsultacje. Siedzilam w poczeklani zanosilam sie od placzu i nagle pociesza mnie 80 letnia pani. Pozniej zrobilam echo serca, wyszlo ok tylko mam jakas wypadajaca zastawke co ponoc ma wiekszosc kobiet i mozna odczuwac bole w sercu. Po powrocie do domu zaczely mi same drzec nogi i cale cialo 7 nocy nie zmruzylam oka. Siedzialam o 3 w nocy w kocu na balkonie bo brakowalo mi powietrza to bylo cos okropnego. Poszlam do psychologa(zle trafilam) laska mnie troche posluchala i skonczylo sie ulotka z jakimis tam grupowymi wyjazdami za ok 1000zl:( zaczelam dzwonic po psychiatrach a tu problem, bo albo miejsc nie ma albo odlegle terminy(swiat zwariowal). A ja czuje ze jeszcze dzien i po mnie. Ktos mi zalatwil wizyte, poszlam dostalam leki antydepresyjne, poprawiajace nastroj+lek wsopagajacy sen. Zwolnilam sie z pracy, miesiac odpoczywalam i zaczelo sie wszystko prostowac, cieszylam sie kazdym dniem, no super. Trzy miesiace temu wzielam slub:) jakis miesiac temu przechodzilam angine i koszmar powrocil(juz prawie odstawialam leki) a tu znowu biegunka, noce nieprzespane, kolotanie serca,lek...Powrot do psychiatry ktora stwierdzila ze przy anginie tak sie dzieje i ze to ksiazkowy przyklad:( powrot do lekow.... Trzy dni temu moje zle samopoczucie siegnelo zenitu. Drgawki w nocy, noc nie przespana w pracy laly sie lzy po policzkach i stan ogromnego przygnebienia + uczucie leku. Najgorsze jest to ze caly czas(nawet dzis)towarzyszy mi mysl o ludziach ktorzy zwariowali. Zastanawiam sie czy pocztki ich nie byly podobne do moich np, czy nerwica nie sprawi ze powaznie zachoruje i umre wczesnie, czy ze jak znowu wroci to nie targne sie na zycie(a kocham zycie, ludzi,zwierzeta)... Nie pomyslalm w zyciu ze kiedys bede cos takiego przezywac, biorac pod uwage, ze bylam i gdzies w duszy jestem wesolym czlowiekiem.... Jezeli ktos przeczytal moja historie i ma ochote napisac dobre slowo to bedzie mi milo... Wazne zeby miec kogos kto cie zrozumie i wesprze, jezeli tego kogos nie ma, to jest to najbardziej przygnebiajaca rzecz jaka moze czlowieka w takim stanie spotkac.... Pozdrawiam i troche mi ulzylo(ciekawe na jak dlugo....)