Witam Wszystkich w Nowym Roku i życzę wszystkiego dobrego – to już prawie 4 miesiące po zabiegu, udanego zabiegu. Choć z biegiem czasu myślałem, że będzie lepiej. Nadal mam kłopoty z szybszym chodzeniem czy chodzeniem po schodach choć ćwiczę codziennie 35 min i chodzę na spacery. Przed zabiegiem bolały mnie „kości” stóp i puchła kostka prawej stopy nie można było zdiagnozować, co jest przyczyną, przypuszczano, że chore serce. Po zabiegu ucieszyłem się stopy nie bolały i zeszła opuchlizna, radość moja jednak była przedwczesna po wyjściu ze szpitala rehabilitacyjnego to wróciło może tylko w mniejszym zakresie. Lekarz na kontroli w klinice po 2 mies. I 10 dniach powiedział mi że brałem leki w klinice i w szpitalu dlatego mi to ustąpiło. Przepisał mi łagodniejsze leki gdyż takich jak w szpitalu powiedział że nie może, ale te niewiele pomagają. Następna sprawa ciśnienie często mi przekracza to zalecane do 140/90, to wyższe mam 141 czy 146 mimo zwiększonej dawki leku po tej kontroli o której pisałem – choć przez większość czasu mam w granicach 136 na 86, ale po tej zmianie leku mam mniejsze tętno ok.54. Od pewnego czasu boli mnie głowa z tyłu, nie wiem od czego raczej nie od ciśnienia, kiedyś tak jak miałem wyższe ciśnienie i ból był pulsujące; teraz jest w tym samym miejscu ale nie pulsuje i w końcu nie mam tak dużego ciśnienia. Nie wiem czy od tych wszystkich leków nie siądzie mi żołądek czy nerki – odczuwam tam co jakiś czas jakieś bóle, może rodzinny da skierowania choć za skłonny nie jest z tymi różnymi skierowaniami. Kłopot mam z kontrolami u kardiologa bo od niego tj. prywatnego do którego też jest ciężko się dostać poszedłem na zabieg, a na kasę chorych jestem zarejestrowany prawie za 2 lata a powinienem być pod stałą kontrolą. Do tego prywatnego w zasadzie można się dostać raz na pół roku. Za parę dni będę po raz pierwszy po zabiegu u tego leczącego mnie kardiologa i porozmawiam z nim. Przy sercu szczególnie w nocy jak się budzę dziwnie się czuję, a także w ciągu doby dość często chodzę siusiu, też piję dość sporo płynów bo i mam pragnienie i popijam lekarstwa. Po początkowym entuzjazmie teraz jestem nieco zasmucony. Mimo tego staram się jak to się mówi głowa do góry. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.