
kati23xxxxxx
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kati23xxxxxx
-
Dzieki dziewczyny!!!Fakt zajecie chyba jest najlepszym rozwiazaniem.Kurcze kiedys jak moj facet chcial dziecko,ja nie chcialam bo myslalam,po co?Ja cwicze,buduje miesnie,i teraz dziecko ma mi to zepsuc?W tej chorobie doszlam do tego,ze nie wazne jest to co robilam kiedys,wazne jest zyc,i cieszyc sie tym darem.Teraz mam ogromna potrzebe,pragnienie miec dzidziusia.Ale boje sie,ze nie bede mogla.Lecze sie dopiero miesiac,2 wizyte mam 25.I nie wiem czy lekarz odstawi tak zaraz leki,a ja nie chce zeby w ciazy wszystko powrocilo*(POMOZCIE odp.
-
Hej.Prawie wcale sie nie smieje.A faktycznie bo przez jakis okres nie bylam zadowolona z siebie,ze swojego wygladu.Myslalam sobie,te 18-tki wygladaja lepiej niz ja.I zaczelam ostro trenowac,zeby chociaz czyms sie wyroznic:(
-
ANKA jakie leki Ci pomagaja?I po jakim czasie zobaczylas rezultaty???????????????????????????????
-
DO wbu.to ty?a co ty tu robisz?;)
-
Gabi.Ja nie wiem na swoim doswiadczeniu bo to diabelstwo mam dopiero nie caly miesiac,wiec okres dostalam normalnie.Ale moja ciocia miala roznie w stanach stresowych,prawie wogole regularnie,i nawet 2 razy w miesiacu.
-
NATALIO pisalas ze juz mniej sie stresujesz,ataki tez sa slabsze,a co Ci pomoglo???
-
Ja mam pytanie.Moja choroba trwa nie caly miesiac.I tak jak pisalam biore leki(coaxil neurol) i chcialabym miec dziecko.Warto poczekac i wyleczyc sie z tej nerwicy,czy zrobic sobie moze dziecko mnie wyleczy???
-
Hej,mam pytanie.Czy bral ktos z was takie leki jak COAXIL i NEUROL?Jak tak to jak dzialaja.Z GORY WIELKIE DZIEKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
No tak ale ja juz nigdy bym nie chciala odczowac tych atakow.mozna wogole sie z tego wyleczyc?
-
Masz racje.A czujesz sie lepiej,czy nadal masz mocne ataki.Wiesz jestem ciekawa czy po lekach z dnia nadzien sie polepsza?
-
Nie wiem,czasem jak patrze na ludzi mysle sobie*Oni maja fajnie sa normalni* a ja nie!Nie mecza sie z jakimis atakami,lekami,itd.
-
Anka,a jak dlugo to masz?biezesz leki,jak tak to jakie?
-
WIECIE CO?JAK SLUCHAM TEGO KAWALKA CHCE MI SIE PLAKAC? Macie racje - ze mną chyba jest coś nie tak. Moja codzienność mnie zmienia - sama nie wiem już,czy potrafię żyć. ukrywam w sobie marzenia - dobrze wiedząc,że żadne z nich beze mnie nigdy nie spełni się. Teraz kiedy jestem z Wami tu,czuję siłę swoich słów. może los da mi szansę znów.
-
Adruga sprawa,zobacz sama.jak bardzo jestes podatna na stres,zdenerwowales sie jakims dupkiem!olej to!I wlasnie dlatego lapia nas rozne stresy bo mamy taki charakter.Juz kiedys ktos pisal,ze nie ktorzy np.lekarze robia sekcje,tna ludzi i maja to gdzies,a jeden nioe odda plyt do wypozyczalni na czas i juz caly drzy!
-
Masz racje.Ale znam ludzi ktorym nie sluzyla np.terapia grupowa,tylko indywidualna,wiec wiesz.A na nie ktorych trzeba przymykac oko.Niektorzy wchodza na to forum a wcale nie sa *chorzy* tylko robia to specjalnie zeby nas powyzywac.Sluchaj ja mam klopot z tym od miesiaca,i tez wiele razy slyszalam od ludzi,ze sie sama nakrecam,ze jestem hipochondrykiem jak moj dziadek,itd.Ale coz,nie wiedza jak to jest dlatego nas wyzywaja.Ja czytajac nie ktore posty tez jestem przerazona,bo np.boje sie ze to bedzie trwalo latami,a lekarz mowil,ze szybko z tego mozna wyjsc.Bo stwierdzila ze moja choroba nie jest tak zawansowana.
-
ANKA,nie wiem o co chodzi.mamy Ci napisac co sadzimy,ale o czym.Bo jezeli chodzi o forum,to jest ok.Ale ja juz tez zaprzeproszeniem przestalam czytac tego wszystkiego.Bo kazdy ma inaczej zawansowana ta chorobe,na jednego same leki podzialaly,na innego nie.Przeczytam jeden post i jest mi dobrze,drugi mnie zdoluje.Mi lekarka nie kazala tego czytac,no sorki ale takie slowa uslyszalam.Korci mnie luknac tak jak teraz:)ale niby to jest nakrecanie samego siebie.Sorry jak kogos urazilam.Bo patrzcie jednym pomaga to czytanie,drugim nie.Wybor nalezy do was.
-
puk.puk jest tu ktos?:(
-
7277887gg
-
mam pytanie co o tym myslicie.Kumpela byla u psychiatry,powiedziala ze sobie z tym nie radzi,ze ataki sa takie paniczne ze wychodzi z tego z ledwoscia.lekarz doradzil jej psychoterapie,i przepisal leki.ona sie nie chciala zgodzic na zadne leki,powiedziala ze chce naturalnie z tego wyjsc,lekarz odparl:oczywiscie,ze lepsze sa naturalne srodki leczenia,ale czasem trzeba zastosowac lek,bo po co sie meczyc,i nakrecac.przy poczatkach grypy tez lepiej pic herbatki z miodem,sok malinowy,ale czasem trzeba podac antybiotyk.tabletki owszem nie lecza,ale wyciszaja czlowieka,i skierowuja na prawidlowy tor.i nie ma czytac,ze jeden bieze i nie pomagaja,ze 2 jest strasznie przeciwny,a jeszcze 3-mu wystarczyla tylko terapia.kazdy czlowiek jest inny,i kazdy ma inne stadium zawansowania tej choroby.nie kazdemu pomaga sama terapia!a wrecz tabletki plus inne nastawienie to pelen sukces?I CO WY O TYM MYSLICIE?
-
hej,mam podobnie.ja znowu jak byly te upaly,to szok.balam sie wyjsc z domu ze dostane zawal,serce bilo jak szalone.cieszylam sie na zmiane pogody,bo mialam juz dosc tego slonca,i braku powietrza.pogoda sie zmienila,a ja tez!zaczely sie ataki,itd.juz tydz.temu mysle,wow chyba z tego wychodze!prawie wogole zadnych wkretow,przestalam lapac sie za serce(mierzac jak bije)a teraz koszmar znow strach bo przezylam niezly atak,zreszta pisalam wczesnie.i znow brak sil,walki z tym.teraz siedze i mysle co robic dalej,pewnie nigdy z tego nie wyjde,bo nie mam sil sama z tym walczyc,nadzieje mialam ze leki mi pomoga ale przeczytalam ze te leki wszystki na nic sie nie przydaja wiec SZOK!poprostu nie wiem co mam dalej robic???
-
Sluchajcie a czy z tego da sie wyjsc?ja trenowalam sporty silowe,i chcialabym dalej tylko*strach*mi na to nie pozwala!tzn.boje sie,ze przy cwiczeniach dostane ataku.a druga rzecz,to nie chce mi sie!bo czasem na nic nie mam ochoty:(Ej laski niech ktoras mi powie,czy dziecko zalatwilo by sprawe???bo chcialabym,ale boje sie,ze bede musiala zaprzestac leczenia!JA JUZ NIE WIEM CO ROBIC:(
-
????????????
-
tzn.coaxil tez niby dziala po 2 tyg.dopiero,i stopniowo,z dnia na dzien niby wycisza.nie jest uzalezniajacy.a neurol dziala odrazu dlatego napoczatku dostalam doraznie,wrazie mocnej paniki.ale teraz mam go brac 2 dziennie:I(pierw nie chciala mi go zastosowac poniewaz jest za mocny.niewiem moze zaczne go brac ale 1dziennie przed snem.sluchajcie jestem dzis nerwowa jak cholera,za przeproszeniem.tak jakby kreci mi sie w glowie,czy to tak jest przy tej chorobie,czy leki zaczynaja dzialac(te niby co po 2 tyg.mialy zaczac dzialac?)
-
tez tak chyba zrobie bo pozniej to juz nic na mnie nie bedzie dzislac.ja tez sie zdziwilam ze niby doraznie,bo to jest za mocne dla mnie.a teraz nagle 2xdziennie.w miescie ktorym mieszkam podobno ona jest najlepsza ta psychiatra,ale nie wiem.
-
dzieki,tez mysle ze udam sie na jakas psychoterapie.pierwszy raz wogole u psychiatry bylam z 2 tyg.temu wtedy zapisala mi ten coaxil,a doraznie neurol.ale po tym ataku w przychodni wczoraj kazala mi ten neurol wlaczyc w leczenie.nastepna wizyte mam 25 czerwca.ale teraz nie wiem co robic?wlaczyc ten neurol tak jak mi kazala czy nie?tzn.moze tylko na *chwile*np.na 2 tyg?a ja juz sama nie wiem.jedni pisza ze leki im pomogly a psycholodzy nie,drudzy co innego.a ja jestem za glupia nie znam tej choroby wiec nie wiem w ktorym kierunku isc?!?