Skocz do zawartości
kardiolo.pl

mlody33

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mlody33

  1. A był ktoś z Was u endokrynologa? bo jeszcze taką możliwość sugerował mi kardiolog. Z tym że jakieś tam podstawowe badania poziomu hormonów tarczycy we krwi miałem robione i nic tam nie wyszło niepokojącego. Choć mam pewien problem w tym temacie bo w MRI głowy w opisie miałem napisane że mam jakiś tam ucisk na przednia część przysadki mózgowej. Tylko z tego co czytam raczej choć nie zawszej przebiega to bezobjawowo. Wybieram się do neurologa ale to za 2-3 m-ce
  2. Tak wiem, ale tak jak pisze odżywiam się normalnie, jem ziemniaki niemalże codziennie, czasem banany, domowej roboty sok pomidorowy też się zdarza, więc nie wierzę w jakieś niedobory. Poza tym uważam że lekarz wpierw powinien mi zlecić badanie poziomu potasu, magnezu a nie wypisywać od razu lekarstwa. Bo jak wiadomo nadmiar potasu tez powoduje zaburzenia rytmu. Kupuje sobie od czasu do czasu magnez taki rozpuszczany ale nie widzę żadnych efektów. (generalnie nie mam jakichś skurczów mięśni więc poziom chyba ok) Ostatnio jak postanowiłem że odstawie ten bisocard a w pierwszych dniach od odstawienia będę pił magnez ale nic to nie dało po tygodniu z rana tętno miałem 98. A przez prawie cały letni okres miałem puls na poziomie 50-60 czasami nawet 47 (oczywiscie bralem caly czas bisocard) Ale pół biedy wysoki puls najgorsze są te zatrzymania serca i takie mocniejsze bicie. Kiedyś tego nie miałem. Jestem trochę nerwowy, nie ukrywam. Mój problem polega na tym że wiele rzeczy olewam, ale serce jakoś podświadomie denerwuje się niejako bez mojej kontroli. Rok temu miałem sytację że się przebudziłem w nocy i miałem puls 120 ale więcej się to nie powtórzyło generalnie sypiam spokojnie i nawet w nocy nie odczuwam tych skurczów no może czasami jak leżę na lewym boku.
  3. A dodam że u poprzedniego kardiologa miałem w wyniku ekg nierównomierny rytm zatokowy i jakiś/jakieś tam skurcze nadkomorowe czy coś takiego już nie pamiętam nawet co on tam mówił. W każdym razie zapisał mi magnez, bisocard (jak zwykle od lat) plus jakiś wyciąg z pomidorów którego nawet nie kupiłem. Generalnie w lecie czułem się dobrze mam wrażenie że na jesień zimę mi się to mocno nasiliło.
  4. No cóż mam podobnie jak wy serce na chwilę staje a potem jakby nadrabia ten przystanek szybszą serią uderzeń. Od 15 lat leczę się na lekkie nadciśnienie i jakieś tam drobne wypadanie płatka (kiedyś w dokumentacji miałem wpisane zespół barlowa) Ostatnia wizyta u kardiologa (innego) mnie zdumiała (byłem na EKG i ECHO) i usłyszałem że nic mi nie jest, że on nie widzi żadnego wypadania płatka, żadnych dodatkowych skurczów a tętno że mam na tle nerwowym. I tyle. Powiedział że mam do niego więcej nie przychodzić a tabletki które biorę mogę odstawić jak chcę (bisocard - czasami biorę 2,5mg jak się gorzej czuję a zazwyczaj 1,25) z tym ze jak odstawię to mam puls w granicach 80-100. Jestem szczupły, odżywiam się chyba w miarę zdrowo, nie palę, nie piję, jedna słabą kawkę dziennie, zadnych napojów energetycznych. Swoja drogą jak powiedziałem kardiologowi że nawet kawy nie piję (bo wcześniej nie piłem) to mnie wyśmiał że kawa nie powoduje takich dolegliwości. Może trochę mało się ruszam (zwłaszcza w okresie zimowym) ale bez przesady. Nie wiem co dalej, chyba muszę iść prywatnie bo mam wrażenie że mi się to pogarsza
×