Mam 50-tkę z hakiem, mimo, że miałem wadę wrodzoną i krytyczne zwężenie w nieświadomości swojej byłem ciągle dość aktywny. Dopiero z pół roku przed rozpoznaniem zacząłem odczuwać objawy niewydolności krążenia, potem po rozpoznaniu lekarz zabronił mi jakiegokolwiek wysiłku aż do zabiegu wiec ciężko mi ocenić jak bardzo byłem kiepski. Na drugie piętro wchodziłem z delikatną zadyszką. Teraz jestem 4 m-ce po operacji i sądze, że jest już dużo lepiej. Przez 3 m-ce się oszczędzałem , teraz po wizycie kontrolnej powiedzieli mi , że wysiłek wręcz wskazany.W weekendy chodzę na szybkie 15-kilometrowe spacery. Dwa razy w tygodniu biegam, a właściwie truchtam po 2 km, no i zacząłem chodzić na siłownię raz w tygodniu.Wniosek , trochę trzeba uzbroić się w cierpliwość ale zdziwi się Pan jak szybko wróci do zdrowia.