Cześć
Paweł wiem doskonale ,ze relanium uzależnia i reszta leków , czekam na spotkanie z psychiatrą , które mam pod koniec lipca , ponieważ mieszkam w takiej dziurze gdzie nic nie ma Bogatynia to małe miasteczko , które ma szpital o niczego nie zdatny , właśnie w nim zrobili ze mnie wariata ponieważ nie widzieli co mi jest , i zostawili mnie ze wszystkim samej sobie, i tak sie borykam , mam te straszne ataki i nie mogę sobie z nimi poradzić , kłucie w sercu , uczucie jak bym pływała i nie mogę utrzymać równowagi , nigdy nie miałam takich rzeczy , a teraz nie wiem co z tym zrobić jak pomóc samej sobie żeby to zwalczyć, czy sa jakieś metody np. jestem w dużym markecie i zaraz czuje sie ze zemdleje jest mi słabo i boli mnie klatka a jeśli jestem lub weidze ze są kolejki to od razu jest mi słabo i czuje jak bym miała zaraz umierać wali mi serce, jestem już potem chora, nie mogę z tym sobie poradzić czuje sie tak jak bym pływała albo jak bym byłą pijana, co za straszne są te ataki i nie maja litości
wcale .
pozdrawiam serdecznie i jeśli macie jakiś sposób to bardzo proszę napiszcie