sakreble
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez sakreble
-
Witaj PIKA rozumiem co to znaczy isc z tymi dolegliwosciami do lekarza a pozniej po zalozeniu holtera swiecic oczami bo nic nie ma , a po powrocie do domu znowu *sie zaczyna*. Ale to dobrze!! Spojrz na to w ten sposob: gdy masz holter to czujesz sie troche pod jakby taka *ochrona* dlatego twoje cialo jest mniej spiete a serce pracuje lepiej. To oznacza ze powodem Twoich dolegliwosci jest napiecie psychiczne wynikajace miedzy innymi z tych objawow nerwicy ktore ustapia gdy zaczniesz pracowac nad swoja psychika. Niestety wiem tez ze to czasami jest ponad sily dlatego rzeczywiscie zainsteresowalbym sie na Twoim miejscu na ablacje. Dlaczego? SVT ktore Ci wyszlo na holterze sugeruje jakas dodatkowa droge przewodzenia w sercu ktorej mozna sie pozbyc za pomoca ablacji raz na zawsze (trzasami zabiegi trzeba powtarzac bo ta dodatkowa sciezke przewodzenia nie tak latwo znalezc albo moze byc ich kilka). Pojedyncze dodatkowe skurcze zdarzaja sie kazdemu, Tobie zdarzyla sie krociotka *seryjka* a poniewaz mowisz ze poza holterem masz tego sporo wiecej to bym na Twoim miejscu poprosil o dokladniejsze badania pod katem przeprowadzenia ablacji. Mi sie takie epizody SVT trafiaja po 5 godzin nawet (ale rzadko) co daje 45tys nieprawidlowych skurczy. Tez mysle o ablacji, poki co staram sie przypatrywac mojej dolegliwosci, gdyz wydaje mi sie ze wystepuja gdy jestem zestresowany i mam niedobory elektrolitow powstale na skutek wypicia np dwoch kaw. Na pocieszenie Ci powiem ze warto walczyc a juz niedlugo wszystkim *skurczowca* zapewne pomoze technika. Wydaje mi sie za za ok 5 lat powszechne beda tanie (kilkaset zloty) miniaturowe holtery ktore bedzie mozna nosic miesiacami , w ten sposob pomoze to wykrywac i monitorowac proces *wyzwalania* ataku np SVT co obecnie udaje sie bardzo rzadko w warunkach domowych. Juz one sa ale nie na masowa skale. Pozdrawiam i zycze wytrwalosci!
-
Hej! a nie posiadasz wiecej informacji na temat tej tachykardii/zaburzen? Jaka to tachykardia (migotanie przedsionkow, czestoskurcz nadkomorowy, dodatkowe skurcze? Troche ciezko cos doradzic na podstawie ogolnikowej diagnozy
-
Polecam zrobic sobie jakis krotki wysilek, bieganie, dluzsze wchodzenie po schodach, moze jakis horror obejrzec, oczywisice w ramach mozliwosci i podejrzewanej choroby. W trakcie badanie holterowskiego najlepiej polowe dnia spedzic rutynowo (praca, obowiazki domowe, spacer) a druga polowe dnia wzniesc serce na troche wyzszy poziom, w ten sposob masz taki mini test wysilkowy gratis. Przesiedzenie dnia mija sie z celem. Pomijam przypadek w ktorym np wiesz ze jestes powaznie chora i nie powinnas niektorych rzeczy robic a mam namysli ze to twoje pierwsze badanie i chcesz sie upewnic ze wszystko jest ok bo np nerwy, dodatkowe skurcze, klucie itp
-
Zrob badania czy masz serce o prawidlowej budowie (USG ok100-150zl), badanie 15 minutowe, nic nie boli. Jesli Twoje serce bije regularnie ale szybko to powodow moze byc dziesiatki, w tym wiele blachych jak i powaznieszych. Niezbedne beda badania biochemiczne krwii (tez nic strasznego). A wiec niezbedna jest wizyta u kardiologa. Jesli zalezy Ci na oszczednosci i czasie umow sie prywatnie na USG najpierw + konsultacja. Dowiesz sie wiekszosci juz na 1 wizycie + otrzymasz dalsze skierowania. Przy USG najczesciej od razu robia tez EKG.
-
No to sam sobie odpowiem jak nikt nie chce :) po 4 dniach diety bogatej w fosfor zbadalem sobie poziom i teraz jest w normie (nawet blizej jej drugiego konca) Przed czestoskurczem tez jadlem zdrowo wiec wg mnie ten niski poziom elektrolitu to wynik czestoskurczu niz jego przyczyna. W koncu czestoskurcz dopadl mnie nad ranem, wiec nie dosc ze bylem na czczo to jeszcze mi serce bilo przez kilka godzin 2 razy szybciej niz powinno, mnostwo stresu, jeszcze na pogotowie zawiozlem sie sam( taksowka). Tak to sobie tlumacze. Badanie mysle ze powtorze za miesiac lub 2.
-
Witam, ostatnio mialem epizod czestoskurczu nadkomorowego (SVT), dosyc dlugi ale nie za szybki (145/sec), po 4 godzinach pojechalem na pogotowie, a po dodatkowej godzinie podano mi adenozyne i czestoskurczy ustapil. Z badan biocheminczych wyszedl mi bardzo (bardzo) niski poziom fosforanu (0,32) norma (0,9). Zastanawiam sie czy ta Hipofosfatemia mogla spowodowac czestoskurcz czy byla jego skutkiem? W szpitalu mi tego nie powiedziano. Dziekuje
-
Wtam, chcialbm kupic sobie takie cos https://www.getsmartheart.com/ czy warto? Mam SVT tak 2 razy w miesiacu , kiedy indziej serce bije nieregularnie ale nigdy podczas tego drugiego nie moglem pojsc na ekg. Ablacji ani nie che miec ani sie do niej nie kwalifikuje gdyz SVT u mnie to max 160/min, mija samoczynnie do 2 godzin, czasami trzeba podac kroplowke. SVT tak w polowie przypadkow wg mnie to wynik napiecia nerwowego, widzac ze serce bije szybko (120 w spoczynku) nie panuje nad organizmen i nerwy powowduja przeskok w SVT - umiem ten przeskok odroznic gdyz pojawiaja sie wtedy objawy a potem potwierdza to pomiar na dyzurze. Wiekszosci SVT udaloby sie uniknac gdybym wiedzial ze tachykardie ktora mam jest zatokowa czy nie. Chcialbym takie urzadzenie sobie sprawdzic takze aby powrocic do treningow po dluzszej przerwie i zbadac je pod wzgledem podejmowania roznych form aktywnosci. Wiem ze takie urzadzenia nie zawsze dzialaja w 100% Czy ktos z was mial z nimi do czynienia? Koszt takiego urzadzenia jest dla mnie niewielkim wydatkiem
-
Pantalone, a gdzie ja napisalem ze to co wiem pochodzi od lekarzy? Jest dokladnie odwrotnie i dokladnie tak jak Ty mowisz. Odwiedzilem do tej pory okolo 10 kardiologow, zwyklych, dr nauk medycznych i profesorow - pierwszy mnie przebadal i powiedzial ze mam zapomniec o kardiologach na dlugie lata. W sumie ucieszylo mnie taka diagnoza i przez rok mialem spokoj, niczym sie nie denerwowalem - polowa kardiologow juz na wejsciu diagnozowala mnie jako nerwicowca i nie sluchala moich narzekan wiedzac lepiej. A jedynym powodem dla ktorego jestem nerwicowcem jest to ze nie wiem co mi jest. - wiekszosc kardiologow na wizytach 15 minutowych wiekszosc czasu starala mi sie tlumaczyc na czym polegaja dodatkowe skurcze czy czestoskurcze i jak je powstrzymac, przy czym ja im za kazdym razem mowilem ze wiem co to jest a zadne metody mi nie pomagaja - mi na szczescie nikt nie wciskal jeszcze lekow ale i tak bym nie wzial zadnego leku od lekarza ktory nie jest pewny ze on mi pomoze a moze zaszkodzic. - zamiast zalozyc mi holter zeby zalapac start czestoskurczu ktory pojawia sie w scisle okreslonych sytuacjach mowia ze nic mi nie jest. Lepiej marnowac kase z publicznego budzetu i wolac karetke niz zalozyc holter we wlasnej placowce - mowia ze jak naprawde mnie czestoskurcze mecza mozna zrobic ablacje i pozbyc sie ich raz na zawsze. Inni mowia ze lepiej niebo to nie jest az tak nieinwazyjna metoda jak sie wydaje. Nabieralem podejrzen ze lekarze wiedza ze diagnostyka moze byc u mnie za szeroka i nie mozliwa do przeprowadzenia w naszych warunkach W momencie gdy zauwazylem ze lekarze mnie zbywaja i nie maja pojecia skad sie biora moje czestoskurcze zaczalem sie im przygladac i zauwazylem mnostwo regularnosci. Poczytalem troche na zagranicznych forach oraz publikacji naukowych i przyczyn moze byc mnostwo tylko trzeba je zbadac i wykluczyc badz potwierdzic ale po co skoro czestoskurcze sa niegrozne i mozna miarowac w szpitalu a jak nie to ablacja.
-
Droga Wiolu, najlepiej bedzie poczekac na gastroskopie, a w przypadku zlyw wynikow wyleczyc dolegliwosci (ktore jak juz to opisano bardzo dobrze podlegaja leczeniu). Juz teraz mozesz rozpoczac diete i zmiane trybu zycia jesli odczuwasz dolegliwosci Czy Twoje dolegliwosci sercowe zaostrzaja sie w nocy lub nad ranem? Drogi Pantaleonie, ja napisalem ze IPP pomagaja przy arytmiach i w tym jestesmy zgodni. Napisalem ze to jest dobry lek w okreslonych sytuacjach i przy okreslonych warunkach oraz zly przy innych warunkach w zwiazku z czym NIE jest to ZLOTY SRODEK.
-
Jaki masz aparat do mierzenia? Syndrom białego fartucha oczywiście istnieje ale nie powinno być aż takiej różnicy. Różne aparaty różnie mierzą, ja raz mam 125/75 by 2 minuty pozniej innym aparatem 150/90. Jednakże jak kardiolog mi mierzy takim zwyklym to praktycznie jest ten sam wynik. Elektroniczny kazdy inaczej, nawet te najdrozsze
-
Nie masz możliwości pójść prywatnie? Inną sprawą jest znalezienie dobrego kardiologa, gdyż Twojemu przypadkowi trzeba będzie poświęcić dużo uwagi. Jak długo leczysz się na tarczycę, jakie są prognozy zakończenia leczenia? Masz zdrowy żołądek i przełyk? Ja mam dolegliwości gastryczne które powodują tachykardię , a nawet częstoskurcze i nierówne bicie serca, zaraz jak tylko się położe spać , w środku nocy lub rano.
-
Zgadza sie, ja akurat mialem przepisany helicid. Ale nie jest to zloty srodek, leki antyrefluksowe sa uwazane za bezpieczne jednakze ostatnie badania pokazuja ze pomagaja one na migotanie przedsionkow wywolane refluksem a moga byc przyczyna innych arytmi, jednakze uwaza sie je za bezpieczne dla ludzi z organicznie zdrowym sercem. Ja akurat mam SVT (czestoskurcz nadkomorowy). Czytalem opinie (zagraniczne) z ostatnich 2 lat ze IPP pomagalo pozbyc sie arytmii na dlugie miesiace ale niestety ona wracala (prawdopodobnie z tego samego powodu co refluks wraca) a wiec zaleca sie diete, ostatni posilek max 3 godziny przed snem, unikanie kawy herbaty, Coli i spanie z glowa na wysokiej poduszce.Tak bylo w moim przypadku, przy spaniu na plasko serce od razu zaczynalo szwankowac. zaczyna pic szybko i nieregularnie, jak do tego dojda nerwy to serce przelaczalo sie na czestoskurcz. Refluks i inne problemy gastryczne (zwlaszcza przepukliny i zapalenia) draznia serce, nerw bledny. Podrazniony przelyk moze sie stykac (zaczac oddzialywac) na przelyk który jest pol centymetra od lewego przedsionka.
-
Potwierdzam, przechodziłem przez to co większość forumowiczów. Przyczyną moich dolegliwości były zarówno sprawy gastryczne jak i nerwicowe. 4 częstoskurcze które miałem pojawiały się wcześnie rano gdy spałem lub tuż po przebudzeniu i gdy byłem nerwowy. Gdy byłem po wyżerce ale spokojny, budziłem się w nocy rozdrażniony ale puls miałem 100-120 a serce nie przeskakiwało na częstoskurcz, po wypicu wody i ok dwoch godzinach wracało do normy. Jako że od ponad roku bolał mnie często żołądek poszedłem do gastrologa a gastroskopia wykazała zapalenie. Sprawy gastryczne się teraz bardzo dobrze leczy lekami i mi przeszły te dolegliwości. Nie mam już częstoskurczy. Mam dodatkowe skurcze gdy jestem nerwowy i spięty dlatego twierdze ze problemy gastryczne i nerwowe są na równi przyczyną. Kolega , dr fizjoterapii, powiedział mi ostatnio że gdyby ludzie uprawiali Jogę nie było by większości nerwic gdyż większość dolegliwości wynika z napięcia struktur międzypowięziowych. Myslę że pojdę teraz w tym kierunku i po sprawach gastrycznych zakończy to moją wieloletnią przygodę z *pseudoarytmią* PS bardzo tu uprościłem moją historię, przeszedłem każdy rodzaj nerwicy ze wszystkimi możliwymi dolegliwościami, nie chciałem tu opowiadać historii o mnie tylko fakt że koniec końców jest to do pozbycia się:) chętnie rozwinę temat jeśli będą chętni. Pozdrawiam
-
Witam, jestem za granica obecnie przez pare miesiecy, nie moge sie przebadac inaczej niz na pogotowiu a do tego trzeba isc z powodem ktorego nie jestem pewiem czy mam:) Jestem nerwicowcem ze zdiagnozowana tezyczka, napadowym czestoskurczem nadkomorowym (ataki raz na okolo 4 miesiace), skurczami dodatkowymi. Jak kazdy nerwicowiec jestem dokladnie przebadany. Nic poza tezyczka i napadowym czestoskurczem (nadkomorowym) nie stwierdzono lub *nie udalo sie zlapac* w badaniach Obecnie mam kryzys , duzo sytuacji stresowych, skurcze dodatkowe coraz czestsze ale rozumiem ze to nic strasznego dlatego nauczylem sie je ignorowac, czasami ich nie mam dniami, czasami mam jedno mocno odczuwalne pobudzenie raz na 5 minut. A teraz do rzeczy: wczoraj jak dotarlem do pracy poczulem sie slabo, co mnie zdziwilo gdyz wstalem wyspany, akurat niczym sie nie stresowalem - a droga do pracy i praca w sama sobie niczym mnie nie denerwuja - akurat lubie to co robie Przez mniej wiecej godzine czulem sie bardzo zle, pocily mi sie dlonie, czulem sie bardzo slabo, ledwo chodzilem. Sprobowalem zmierzyc puls , byl przyspieszony (~100) i do tego bardzo chaotyczny. Zachowalem jednak spokoj, wypilem troche wody i przeszlo po godzinie. Nie odzuwalem bolu w klatce piersiowej, oddech tez byl raczej normalny. Ostatnio coraz czesciej zauwazam u siebie napady nierownomiernego bicia serca, chaotycznego, czasami mam tak ze mam *prawie* normalny puls po czym nastepuje dziwne 4-5 uderzen w ciagu sekundy, lekki chaos po czym wraca do normy. Przypadkow naprzemiennego szybkiego i wolnego bicia serca ktore zawsze mialem w stresie (10 sekund puls szybki, potem wolny i na przemian ale zawsze rowny) nigdy nie bralem mocno pod uwage gdyz myslalem ze jest to po prostu efekt napiecia nerwowego. Jednakze ostatnie wydarzenia troche mnie martwia Jak myslicie czy to wynikalo jedynie ze stresu czy moglo to byc migotanie ? Zastanawiam sie czy nastepnym razem tez to zignorowac czy starac sie gdzies dostac i sprobowac zlapac to na EKG, a zadnego holtera ani EKG nie mialem od dluzszego czasu. - wiek 30 lat - cholesterol 150, cukier tez ok - krzepliwosc krwii mam na granicy - krew rzadka, dlugo krzepnie - cisnienie spoczynkowe 125/75 - puls z racji nerwicowca przerozny ale poznym wieczorem gdy wszystko jest ok spada ponizej 60 - nie pale , nie pije - echo ok, fizjologiczne fale zwrotne lekow nie biore, uzupelniam magnez i potas ktory czuje ze mi pomaga