migotka89

MELKA1234 dlatego wlasnie dieta czy tez zdrowe odzywianie,aktywnosc fizyczna,nawadnianie organizmu jest niezbednym procesem w kazdej chorobie.

Futerko i to Twoj problem cos Cie zaboli i odrazu panikujesz.przeciez wyniki masz dobre wiec nic Ci nie jest.musisz w koncu w to uwierzyc.!!!

JUSTYNA45667 sama na to wpadlas czy ktos Ci podpowiedzial zebys sie otworzyla dla Boga?

Futerko calkiem mozliwe ze bylo Ci tak slabo jak nic nie jadlas a bierzesz tez leki. spojrz na to z innej strony skoro ciagle robisz jakies badania i wychodza dobrze to zacznij sie cieszyc tym ze jestes zdrowa.te Twoje dolegliwosci to nic innnego jak objawy somatyczne przez te ciagle nerwy i stres organizm nie wytrzymuje i musi gdzies to wyrzucic. one nie zagrazaja Twojemu zyciu.

Jacko ja tez juz przestalam zwracac uwage na moje oslabienie i drzenie musze to zaakceptowac i nie myslec w kolko o tym. psycholog mi powiedziala ze mam robic systematycznie cw relakascyjne a po pewnym czasie wszystko mi minie.tylko musze byc cierpliwa.i tez nie daje sobie na to jakiegos konkretnego terminu.bo wtedy bede zyc pod presja i efekt moze byc odwrotny.

Jacko a moze teraz po prostu trzeba zaczac myslec inaczej na nowo inaczej spojrzec na swiat?bo moze wczesniejsze myslenie bylo zle i stad ten stan?

ANKAAAAA88 tak ja mam identyczne objawy co to tego drzenia ktore hmm trwaja juz prawie 7 tygodni.stresu tez mialam duzo i organizm nie wytrzymal niedosc ze to drzenie to jeszcze oslabienie. bylam u neurologa bo sie wystraszylam ale powiedziala ze to jak najbardziej na tle nerwowym. ja ogolnie zadnych lekow nie biore tylko magnez i melise pije.bylam u psychologa kazala mi robic systematycznie cwiczenia relaksacyjne i ze to po jakims czasie minie.tylko trzeba byc cierpliwym i wyciszyc organizm.

Melka u mnie tez to wszystko przez stres za duzo tego bylo i organizm musial gdzies to wywalic.dlatego teraz cierpliwie pracuje nad soba.co do lekow to jestem przeciwna łatwo sie do nich przyzwyczaic podczas kuracji ale co po odstawieniu?poza tym szkoda organizmu zatruwac. wczoraj w necie znalazlam historie cholpaka ktory sam w przeciagu 4mc sie wyleczyl nie korzystal z psychoterapii czy tez lekow bral jedynie magnez i intensywnie,systematycznie,cierpliwie pracowal nad soba. wiec to daje jakas motywacje no i trzeba uwierzyc w siebie i nie dac sie. KOS super ze Ci sie udalo mimo jesli Twoje leczenie trwalo sporo czasu.

KOS czy moglbys napisac ile trwalo Twoje leczenie?i po jakim czasie minely Twoje objawy?chodziles na terapie czy sam nad soba pracowales?z gory dzieki za odp.

ANKAAAAA88 a czy oprocz tego masz jakies inne objawy?moze dzieje Ci sie tak na tle nerwowym,bynajmniej ja tak mam i drze praktycznie caly czas.

Karolina w 100% Cie popieram ze aktywnosc fizyczna bardzo pomaga,rozladowuje napiecie i czlowiek odrazu lepiej sie czuje.tez mam zamiar sie zabrac za siebie ale poki co codziennie robie cwiczenia relaksacyjne,ktore tez pomagaja.idzie wiosna wiec trzeba sie w koncu ogarnac!!! Futerko a Ty bierz sie do roboty i nie zalamuj sie tak.zobacz tylu osobom sie udaje pokonac wiec i pewnie Tobie tez sie uda tylko musisz bardzo sama tego chciec.

Witajcie Kochani.wczoraj bylam u psychologa tak sie zestresowalam tym spotkaniem,ze do tej pory drze jak galaretka i jest mi slabo. niby godz spotkania i ten czas zlecial bardzo szybko,ale pani psycholog mnie uspokoila i powiedziala,ze wyjde z tego tylko musze sama nad soba pracowac i wykonywac codziennie systematycznie cwiczenia a wtedy zobacze efekt. www.relaksacja.pl podala mi ta strone gdyby ktos chcial zobaczyc ,bo fajne sa tam porady. oprocz tego te nasze objawy czyli:kolatania serca,bole glowy brzucha itp to nic innego jak obajwy somatyczne ktore nie zagrazaja naszemu zyciu i zdrowiu.to po prostu organizm jest tak przeciazony ze po prostu musi gdzies to wywalić. takze Futerko Tobie na pewno nic nie jest,jestes zdrowa tylko musisz w to uwierzyc i przestac sie tak nakrecac.bo to i te leki Cie wykoncza.

Melka no pomagaja bo jestem spokojniejszsa.z objawow ktore uprzykszaja mi funkcjonowanie to oslabienie i drzenie konczyn.jutro mam pierwsza wizyte u psychologa wiec mam nadzieje ze skieruje moje myslenie i dzialania na wlasciwy tor.

Melka pije 2razy dziennie melise i 2razy dziennie nervosol po 10kropli oprócz tego magnez.

Tez jestem oslabiona ale staram sie normalnie funkcjonowac,wychodzic do ludzi itp.to oby tym razem psycholog Ci pomogl.i nie poddawaj sie!

Futerko musisz odnalezc w sobie wewnetrzna sile ktora da Ci powera do dzialania.zrob to dla siebie.piszesz ze stracisz rodzine wiec moze to jest motywacja do walki?a tak w ogole to chodzisz do psychologa na terapie?

Futerko moze zamiast ciaglego jezdzenia po lekarzach postaraj sie ogarnac sama.wiem i rozumiem,ze moze byc Ci trudno ale sprobowac nie zaszkodzi.ja np wczoraj wieczorem bylam bardzo niespokojna i nawet nie wiem dlaczego to tez nie moglam zasnac i sie trzeslam,ale kilka glebszych oddechow myslenie o czyms przyjemnym i nawet nie wiem kiedy zsnelam i przespalam cala noc.

MELKA1234 jesli chodzi o branie czegos w dniu slubu.to wiec tak ja poki co jestem na preparatach ziolowych i nie ukrywam ze nie chce brac antydepresantow ani innych lekow tego pochodzenia.jutro mam pierwsze spotkanie u pani psycholog wiec mam nadzieje ze do tego czasu bede juz dobrze funkcjonowac i niczego nie bede brac.

Dziewczyny na pewno damy rade i to bedzie piekny dzien:) bo to nie chodzi tylko o sam slub ale tez i o wesele.wiec na pewno nam sie uda:)

*herbacianego* miało byc

Na swiad skory polecam olejek z drzewa harbacianego.dostepny jest w aptekach za ok.10-12zl.mozna go stosowac bezposrednio na skore jak i do kapieli.zapach moze niezbyt przyjemny ale efekt jest.

KAROLINA ja mam 19 wrzesnia.a Ty kiedy?

KAROLINA1990 przede mna tez slub i wesele i doskonale Cie rozumiem z tym zalatwianiem spraw.oczywiscie przez to tez dochadza nerwy i stresy bo czlowiek chce zeby wszystko bylo idealne.w moim przypadku wszystko na mojej glowie bo narzeczony jest za granica to tym bardziej w glowie chaos.ale trzeba dac rade i dojsc do formy bo to ma byc najpiekniejszy dzien w moim jak i w Twoim zyciu:)

Marta hm najpierw zobaczę co mi powie terapeuta. Wchce szybko wrócić do formy. Tylko tak ja nie pracuję więc długo nie uśmiecha mi sie chodzić ale zobaczymy jak to bedzie.

O to widzę ceny podobne.ja w piątek idę myślałam ze sie obejdzie bez tego ale jednak nie.mam nadzieje ze kilka spotkań pomoże.