
migotka89
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez migotka89
-
Kochani!Zakładam ten wątek,abyśmy razem wpisywali nasze kroki do wolności,co robicie,jakie macie sposoby,żeby pożegnać nerwice? Mam nadzieję,że znajda sie tu osoby,ktore w miare mozliowsci beda opisywaly swoje dokonania.Zrobmy to,aby dac innym nadzieje a takze zeby pokazc ze nie boimy sie tej iluzji. Ja tez bede opisywac jak mi idzie,co robie itp. RAZEM MOZEMY WIECEJ!!! Mam nadzieje,ze bedzie odzew z Waszej strony.Pozdrawiam:)
-
Dziewczyny nie rezygnujcie z prawka!Dla Waszego pocieszenia 2mc temu wyszlam za maz i to przy nerwicy bez zadnych lekow. a to,ze robi Wam sie zle podczas jazdy to po prostu jedynie iluzja.tak dziala nerwica,ze chce Wami zawladnac.Wiec radze Wam po prostu zaczac akceptowac te objawy,dopuszczac do siebie,ignorowac,olewac.sama miewam czasami wrazenia omdlenia boje sie tego a dzieki tym karmie moja nerwice.co wtedy robie?mowie do niej :*ok super ze sie odzywasz,ale pamietaj kochana ze nic mi nie zrobisz bo to jedynie iluzja,ale skoro juz przyszlas i jesli chcesz zebym zemdlala to dawaj*taki dialog wewnetrzny.pozwolcie sobie na porazki,na gorsze dni.
-
A powiedzcie mi jeszcze jak to sie ma do obajwow ciazowych chodzi mi o mdlosci,oslabienie,zawroty glowy itp. i czy nerwy i napiecia towarzyszace nerwicy utrudnialy Wam zajscie w ciaze?
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej Dziewczyny.mam nerwice i towarzysza mi glownie objawy somatycznie i lek.mam 26 lat fizycznie jestem zdrowa i chcielibysmy z mezem postarac sie o dziecko.jednak mam obawy jak by to bylo bo jednak moje samopoczucie nie zawsze jest idealne.lekow zadnych nie biore jedynie czasem cos ziolowego.a nie chce tez czekac az mi to wszystko minie.ktoras moze cos mi powiedziec jak to wyglada?
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bardzo dawno mnie tu nie bylo.moja przygoda z nerwica jeszcze sie nie skonczyla i trwa juz sobie 11miesiac,ale co moge Wam Kochani powiedziec.mimo tych wszystkich objawow somatycznych i lęku bo akurat mi tylko to towarzyszy to we wrzesniu wyszlam za maz.bardzo sie balam tego dnia ze wzgledu na moje objawy i lęku przez omdleniem(bo to mnie meczy)i co?i dalam rade w ogole zapomnialam ze mam nerwice nawet nie mialam stresu no troche mi sie rece trzesly i profilaktycznie wzielam ziolowy neo-persen forte.chce tez Wam powiedziec,ze nie stosuje zadnych lekow ani psychoterapii.po prostu daje sobie rade sama widze duzo postepow bo moje myslenie sie zmienia i obajwy czasem ustepuja na jakis czas po czym wracaja i taka przeplatanka.jednak wiem,ze nerwica nie przyszla do mnie nie bez powodu.ale pracuje nad tym,czytam ksiazki psychologiczne i bardzo duzo mi dal portal zaburzeni.pl polecam Wam zebyscie sobie tam weszli poczytali i posluchali nagran bo tam jest wszystko wyjasnione od podszewki. zycze Wam wytrwalosci i powodzenia. P.S-widze ze sporo tu nowych osob a ja dawno nie zagladalam wiadomo moze co z Futerkiem25?
-
O w ogole znalazlam fajny cytat wczoraj: *NIE WYLECZY SIE CHOREGO JESLI NIE WIERZY W SWOJA CHOROBE*
-
Uuu to niezle w wieku 5lat,az sie *wierzyc nie chce * ze w tym wieku...
-
Ej serio z tym zawalem ze w kazdym wieku mozna dostac?hmm pierwsze slysze i jakos nie chce mi sie wierzyc w to,choc owszem jakies przypadki sie zawsze zdarzaja. Riko sorry ze teraz co do tego liczenia to czulam sie tak jak przy cw oddechowym czyli skupienie na liczenu.
-
Dobra rada nigdy nie jest zla:)
-
Za pozwoleniem Futerka:) mysle ze ona nie do konca to akceptuje ze to nerwica boi sie ze cos jej sie stanie przynajmniej tak wynika z jej postow,ale tez nie powiem nic wiecej bo nie znam jej osobiscie i nie znam jej historii zycia.
-
Futerko rob tak dalej i mysl sobie ze jestes na bezludnej wyspie i jestes skazana na siebie zero ludzi i zero szpitali,bo to wszystko siedzi w Twojej glowie.raz dasz rade to potem bedzie Ci latwiej.pamietaj poprawy nie bedzie za 2 dni ale grunt robic male kroczki do przodu niz jeden duzy w tyl.
-
Rozumiem.ja ogolnie za lekami nie jestem ale jesli ktos wie ze to mu ratuje zycie to wiadomo niech bierze.bedac w nerwicy na sercr dostalam betabloker propranolol i powiem Ci ze bralam go moze 5dni po czym odstawilam bo myslalam ze naprwde umre tak mi bylo zle po nim. wiesz ja jestem masazystka wiec dla mnie lepsze jest lagodzenie bolu przez masaz niz lykanie tabletek wiem ze nie ma to zwiazku z nerwica ale tak dla przykladu.
-
Wiesz dla lekarzy wszystko co da sie leczyc lekami to choroba. dlatego mnie zdziwilo ze neurolog daje mi ziolowe leki na wyciszenie i wysyla na terapie bo bez zmiany myslenia nastawienia nic nie zdzialam. i jednak pradwa ze czlowiek sie czuje tak jak mysli.
-
Ale zauwaz ze my nie jestesmy chorzy psychicznie,nie mamy omamow,nie wariujemy.normalnie funkcjonujemy w sensie ze moze robic czynnosci dnia codziennego. zajrzyj sobie na zaburzeni.pl poczytaj a duzo sie dowiesz.
-
Ok rozumiem tylko zauwaz ze wszystko idzie na przod.dawniej tylko leczyli ziolami teraz tyle lekow najnowszej generacji. Ale w nerwicy naprawde tak jest ja widze po sobie jaka bylam przed a raczej jaka jestem bo to wszystko u mnie bylo przykrywka.
-
Jacko a wiesz ze chory psychicznie wcale nie uwaza sie za chorego bo jego zycie w jego znaczeniu jest noramlne. ok twierdzisz ze zaburzenie emocjonalne to choroba ale na jakiej podstwie skoro fizycznie czlowiek jest zdrowy? po prostu w nerwicy jest tak ze w naszym mozgu zachodzi taka zmiana jak przegrzanie kabelkow.cale zycie chlonelismy jak gabka caly syf a ile moze mozg wytrzymac negatywne emocje. oczywiscie takie moje zdanie Ty mozesz miec swoje.ale na temat nerwicy w ciagu 4mc juz nie jedno czytalam i duzo wiem.
-
Riko nie biore zadnych lekow czasem cos ziolowego,do psychologa tez nie chodze,czyli po prostu daje rade sama. zrobilam ten test i hmm zasnelam a to dlatego ze ostatnio dopadlo mnie oslabienie:)a i tak sluchalam tych nagran na youtubie. Jacko bo nerwica to nie choroba tylko zaburzenie emocjonalne,skad sie bierze ano ze zlego toku myslenia,analizowania itp. Futerko hmm uspokajasz sie przy przychodni bo to jest dla Ciebie taka oaza,a myslalas zeby przezyc atak?ze po prostu bierze Cie lek atak paniki a Ty jestes spokojna i mowisz;*ok dawaj zabij mnie,pokaz na co cie stac dawaj dawaj ulzyj mi i zabij mnie teraz i bedzie spokoj*.mysle ze takie cos by ci pomoglo oczywiscie nie za pierwszym razem ale kolejne ataki dawaly by Ci odwage. a poza tym pamietaj ze jesli do tej pory nie umarlas,nie dostalas ataku serca itp to juz nie dostaniesz bo to jesli mialoby tak byc to juz dawno bys tego doswiadczyla.hm czytasz jakies ksiazki?no nie wiem co juz Ci doradzic...
-
Ricko hmm wiadomo jak ktos bedzie liczyl na cud i sie tylko piescil ze soba to dluga droga bez konca.ja caly czas siedze na forum zaburzeni.pl co kiedys podales i powiem Ci ze dopiero tam zrozumialam caly ten mechanizm(choc moj stan trwa 4mc).duzo tam czytania i zrozumienia ale bez tego ani rusz. nic dziwnego ze nie widzialam wczesniej poprawy jak ciagle zylam w blednym kole i milion mysli w glowie co i jak. a i w wlace tez pomaga czyatnie ksiazek i poradnikow na temat nerwicy,lękow,fobii itp. wlasnie w poniedzialek kupialm sobie *Potege podswiadomosci* a jak ktos by chcial to mam tez w formacie pdf *Oswoic lęk*
-
Przechodzil ktos taki objaw jak brak apetytu,scisniety zoladek i bol? jak tak to napiszcie jak dac sobie z tym rade,bo juz sie zmuszam jak moge a najgorszy jest ten bol.
-
I tu Futerko jest Twoj problem szybciej zabije a Ty juz strach i na pogotowie.po co?przeciez masz tyle badan i spojrz na to tak,ze jesli mialabys dostac ataku serca,zawalu itp.to na pewno juz dawno by cos Ci sie stalo,a w badaniach wszystko dobrze wychodzi wiec uwierz w to, wyniki badan nie zmienia Ci sie z dnia na dzien. a nie szkoda Ci Twoich dzieci ze ciagle patrza jak ich mama sie meczy,ze ciagle szpitale itp?mysle ze to tez moze(nie daj Boze!!!) odbic sie w przyszlosci na ich psychice.
-
Futerko nic dziwnego ze Ci nie przechodzi jak Ty zyjesz w błednym kole.non stop pewnie analizujesz itp a to nie tedy droga.poza tym pierwszym krokiem wychodzenia z nerwicy jest akceptacja,drugim olewanie objawow i nie analizowanie ich.do tego cialo jest w ciaglym napieciu i miesnie zuzywaja wiecej energii i stad np to oslabienie. co do tego ze sie nie da wyjsc da sie tylko trzeba chciec i pracowac nad soba.ilu jest ludzi co sami z tego wyszli bez lekow i psychoterapii. ale jak ktos sie tylko *piesci ze soba* i w kolko jak mi zle itp.to niestety bedzie sie pewnie meczyl do konca zycia. a nerwica to nie choroba tylko zaburzenie.co maja powiedziec ludzie z nowotworami i innymi chorobami z ktorych nie da sie wyjsc.
-
Futerko no wreeeeeeeeeszcie!!!Oslabieniem sie nie przejmuj dzieje sie tak bo nerwica zabiera duzo energii i juz nie zwracaj uwagi na objawy bo przez to jestes w blednym kole i sie niepotrzebnie nakrecasz.Takze kochana do roboty,powodzenia i wytrwalosci:)
-
O rany dziewczyno wykonczysz sie tymi badaniami,nic dzwnego ze serducho szaleje jak ciagle zyjesz w strachu,lękach.jak nie zaakceptujesz tego stanu to niestety tak bedzie:(
-
Riko to moze Ty napisz co robisz lub robiles zeby poprawic stan zdrowia?:) ja np zaczelam sie lepiej odzywiac,wiecej ruchu i czasu na swiezym powietrzu,prace w ogrodzie,wprowadzanie zmiany myslenia,czyli codziennie robienie malych kroczkow do przodu.
-
Futerko to moze zamiast ciagle latac po lekarzach robic badania itp. zaakceptuj w koncu to ze jestes zdrowa i ze to nerwica,bo naprawde wpedzisz sie w jakas chorobe psychiczna i co wtedy? nie pisze Ci tego ,zeby Cie atakowac tylko zeby dac Ci powera.i zycze lepszego samopoczucia.