Skocz do zawartości
kardiolo.pl

mikaa

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mikaa

  1. Szakal nie masz innego wyjścia jak zmniejszać sukcesywnie dawki , ale to jest niesamowicie trudne * Ale niema rzeczy niemożliwych , to tylko kwestia chcenia * 1- Musisz zrobić sobie plan w jakiej częstotliwości będziesz odstawiał zmniejszoną dawkę lorafenu 2- Myślę że powinieneś komuś zaufać i oddać wszystkie tabletki , żeby ci ta osoba wydzielała ilość tabletek [oczywiście zmniejszonej dawce ] i pod żadnym pozorem nie powinna ci dawać więcej. 3-Mieć plan awaryjny w przypadku silnego pragnienia wzięcia większej dawki , można naprzykład iść pobiegać , zająć się czym interesującym , siłownia . Musisz sam sobie dopasować co bardzo lubisz robić, żeby chociaż na chwilę zapomnieć o tym świństwie . 4- Brać Sympramol [lek na receptę ] to jest lek uspakajający ale nie uzależniający , o łagodnym działaniu i brać dużo magnezu . Czekają Cię nocne koszmary , momentami ciężki oddech , trzęsące ręce , w niektórych momentach nieradzenie sobie z podstawowymi czynnościami , ale zapewniam Cię że to wszystko minie po całkowitym odstawieniu lorafenu . Musisz sam siebie chwalić jakim jesteś niesamowitym człowiek, że potrafisz uporać się z tak trudnym postanowieniem , co trzecia osoba wychodzi z nałogu , BĄDŹ TYM TRZECIM. Przez ten okres odwyku czytaj dużo w internecie *Jak podnieść swoje poczucie wartości * żebyś się wzmocnił psychicznie . Ja trochę inaczej przestałam brać lorafen aniżeli Ci tu opisałam ponieważ brałam mniejsza dawkę . Po tygodniu niebrania wyrzuciłam całe opakowanie do ubikacji i dobrze że to zrobiłam bo na bank wzięłabym , i od stycznia nie biorę . Gram często na Kurniku , nie wiedziałam czemu tak przegrywam , i spadam z punktami , chociaż kiedyś stałam wysoko rangą , prawie najwyżej , uczyłam się niemieckiego , nic nie mogłam zapamiętać .Myślę sobie coś ze mną jest nie tak , i brałam na pocieszenie dodatkową dawkę lorafenu , błędne koło , bo to właśnie lorafen powodował taki stan ,teraz już wiem . Nadal gram na kurniku i pnę się z punktami do góry , z niemieckim idzie mi dużo lepiej , płaczę sporadycznie [kiedyś codziennie] nieraz mam doły , i wtedy myślę że to minie, nie będzie trwało wiecznie tylko trzeba przeczekać. Dużo wiem od odchodzeniu z nawyku ponieważ uczęszczałam na terapię zbiorową i indywidualną, wychodząc z innego nawyku , w obu przypadkach jak na razie udało mi się . Szakal do dzieła bierz się za siebie . Powodzenia
  2. Biorę lorafen 2.5mg od 7 lat z początku tylko sporadycznie , ale od 3 lat 1 tabletkę dziennie , coraz częściej sięgam już po 2 tabletki na dzień W silnych stresach dołączam, tak gdzieś od 2 miesięcy alkohol , makabra . Nie biorę 3 dni lorafenu , przechodzę koszmar , w nocy , krzyczę przez sen , śnią mi się koszmary. Jestem osobom która nie potrafi , powoli z czegoś zrezygnować , muszę to zrobić drastycznie , czym więcej będę cierpieć tym większą , zdam sobie sprawę jak może być niebezpieczny ten lek . Kiedyś byłam pogodną osobą , miałam doły ale , szybko mijały , teraz praktycznie płaczę codzienne , trudno mi zapamiętać cokolwiek . Ze stresem trzeba radzić sobie w naturalny sposób , w ten sposób organizm ćwiczy mózg , stres jest przypisany w człowieka naturę i po coś on jest . Za jakiś czas odezwę się , jak poradziłam sobie z tym problemem , mam jedno opakowanie lorafenu , i chcę je wyrzucić , ale nie wiem jak zareaguje mój organizm na drastyczne odstawienia leku . Boję się dzisiejszej nocy i koszmarów . I jeszcze jedno dzięki że ta strona istnieje , bo dużo mi pomogła .
×