Skocz do zawartości
kardiolo.pl

0karolina20001

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez 0karolina20001

  1. Dodam ze jestem przed miesiaczka. To moze byc PMS?
  2. Witam serdecznie. Od pewnego czasu mam dyskomfort w glowie. Uciski, szumy, piski, ciężkość. Czy moze miec to cos wspolnego z nerwica lekowa i hipochondryzmem z ktorymi sie mecze od 3 lat? Mam 21 lat i mysle o tetniaku. Prosze o odpowiedz. Pozdrawiam
  3. Witam. Od razu wspomne ze cierpie na nerwice lekowa. Ostatnio pobolewa mnie glowa, wczoraj w sklepie myslam ze zedleje tak slabo mi sie zrobilo. Oprocz tego mam mdlosci i czuje jakby gule w garle. Dodam ze ostatnio mialam sporo nerwow. Trafilam na pogotowie z silnymi nerwobolami serca. Dzis bardzo boli mnie kark. Czy to wszystkk moze byc przez nerwy? Caly czas mysle czy nie jestem powaznie chora. Nie chce isc do lekarza bo glupio mi tak czesto lazic .. :( prosze o odpowiedz.. Pozdrawiam
  4. Dodam ze na poczatku tez myslalam obsesyjnie o tym ze to cos z sercem. (echo tez w pozadku wyszlo). Non stop mierzylam puls i cisnienie. Moim zdaniem problem tkwi w Twojej psychice. Staraj sie nie myslec o sercu, zajac sie czyms co zajmie Twoje mysli, i obserwuj czy wtedy jest ok. Pozdrawiam raz jeszcze :-)
  5. Witam. Mialam to samo. Pierwszy atak 1,5 roku temu. Tez po dlugotrwalym imprezowaniu. Szalony puls, dretwienie konczyn, dusznosci, zawroty glowy. Trafilam do szpitala. Tego samego dnia mnie wypisali. Ataki pojawialy sie dosc czesto (mniej intensywne) . Panikowalam i trafialam na pogotowie, tam zastrzyk na uspokojenie i do domu. Poszlam do kardiologa. Ekg i holter wporzadku. Kardiolog stwierdzila czestoskurcz napadowy na tle nerwowym. (rowniez jestem osoba nerwowa). Obecnie cierpie na nerwice. (a zaczelo sie wlasnie od tego ataku) mam klucia i gniecenia w klatce, uciski w glowie, zawroty, dusznosci. Wmawiam sobie rozne choroby, nie spie po nocach, mysle obsesyjnie o tym ze umre. Czasem mam uczucie odrealnienia, zapadania (jak bym odplywala, umierala) . Ciezko mi z tym zyc. Radze Ci isc do psychologa jesli czujesz ze problem siedzi w twojej glowie, bo tak jak mi z czasem bedzie pogarszac sie Twoj stan psychiczny. :-( podpowiem jeszcze ze mozesz zapytac lekarza o propranolol. Ja bralam te tabletki, zwalnia puls i reguluje cisnienie. Pisze bralam- bo juz nie musze. Rzucilam fajki miesiac temu i puls mam idealny. (wczesniej wynosil (80-140). Ogolnie lepiej oddycham, lepiej sie czuje. Polecam rzucic :-) Zapytaj tez o hydroxyzynum. Biore wtedy kiedy czuje ze zaczynam sie nakrecac na atak. Uspokajaja. Pozdrawiam :-)
  6. Akurat mi o tym nie trzeba mowic bo nie pijam takich wynalazkow. Woda niegazowana i parze ziolka. Tak juz mam wszystko w glowie zakodowane ze zle jedzenie nie jest zdrowe wiec staram sie jesc zdrowo. Wiadomo, czasem zdarzy sie zjesc frytki itp ale to rzadko. Rzuciłam palenie miesiac temu. Mysle o trenowaniu od nowego roku
  7. Wogole sobie nie radze. Co rusz od roku wmawiam sobie nowe choroby. Mialam do tej pory milion zawalow, tetniaka mozgu i aorty brzusznej, sepse, zapalenie jelit i trzustki. Wydaje sie smieszne ale mi do smiechu nie bylo jak czulam te objawy i nakrecalam sie czytajac o tych chorobach w necie. :-/ czuje tez jakbym sie zapadala, tracila swiadomosc kiedy nadchodzi sen, wydaje mi sie ze umieram i zaraz zrywam sie spanikowana i serce bije jak oszalale. Ciezko mi z tym zyc, i w dodatku mojemu mezowi. Co jakis czas karze mu dzwonic na pogotowie bo mam wrazenie ze umre (podczas atakow somatycznych tj. Bole i ucisk w klatce i glowie, dusznosci, szybki puls, mdlosci, zawroty glowy, uczucie odrealnienia, te objawy mam raz na jakis czas natomiast te natretne mysli codziennie, wieczorem sie nasilaja) Namawia mnie na wizyte u psychiatry ale to kosztowne a w domu sie nie przelewa. Nie wiem jak zmienic moje myslenie na pozytywne. . .
  8. Witam kochani. Czy miewacie napady panicznego leku przed smiercia i chorobami? Potraficie wmowic sobie choroby i obsesyjnie myslec ze nadchodzi smierc? Jak sobie z tym radzicie? Ja nie moge spac po nocach bo obawiam sie ze umre we snie. Tak nie da sie zyc i normalnie funkcjonowac...
  9. CZAFIRKA , doslownie jak bym widziala siebie. Mam to samo. Zaczelo sie 1,5 roku temu. Mialam atak szybkiego pulsu, dusznosc, mdlosci. Wyladowalam w szpitalu. Od tego momentu czesto mysle o smierci, tyle ze ja popadlam w hipochondryzm i non stop wmawiam sobie jakas chorobe. Czesto bywam przez to w szpitalu, boje sie panicznie ze umre przedwczesnie. :-( spac nie moge bo boje sie ze umre we snie. . Zwariowac idzie
  10. Znow to samo. Ciezko mi zasnac, poczytalam o tetniaku aorty i juz mnie boli brzuch. . Znowu nie zasne ze strachu przed tym ze sie moge nie obudzic :-/
  11. Witam, rowniez mam to samo. Robilam badanie holtera i kardiolog powiedziala ze to czestoskurcz napadowy na tle nerwowym. Nie jest grozny. Biore propranolol 3x dziennie, a gdy czuje ze zaczynaja sie lęki, albo mam szybki puls to zazywam Hydroxyzinum, cos pomaga. Pozdrawiam :)
  12. Witam. Zdecydowalam sie napisac o moim problemie, ktory od 1,5roku utrudnia mi zycie. Pewnego dnia wyladowalam w szpitalu bo serce zaczelo mi bardzo szybko bic i spanikowalam. Od tamtego momentu czuje ciagly strach o moje zdrowie i zycie. Jezeli cos mnie zaboli lub zaniepokoi to juz sprawdzam w internecie co to moze byc i wkrecam sobie rozne choroby. Do tej pory wmowilam sobie juz zapalenie trzustki i jelit, sepse, tetniaka, *miałam* juz wiele zawalow i wylewow. Codziennie mysle o smierci i starosci. To juz stalo sie obsesja. Wariuje przez to. Nie moge normalnie funkcjonowac. Najgorzej jest jak klade sie spac. Czasem nie spie cala noc bo boje sie ze jak zasne to juz sie nie obudze. Dodam jeszcze ze nie moge nocowac na wsi bo jest daleko do szpitala. . To jest chore i utrudnia mi funkcjonowanie. Wplywa to tez na moje relacje z najblizszymi. :-( nie pojde do psychoterapeuty bo mnie nie stac. Moze ktos z was mial cos podobnego i udalo sie wam z tym wygrac? Prosze o pomoc
×