Witam wszystkich. Jestem tu nowa. Czytam to forum i postanowiłam też napisać.
Moje problemy zaczęły się od mocnego walenia serca. Później straciłam przytomność na chwilę, a później doszły lęki. Byłam u lekarza, dostałam COAXIL i brałam go przez 1/2 roku. dostałam jeszcze hydroxyxynę 10 i afobam 2,5 jak będzie znacząco gorzej. Hydro brałam, ale afobamu nie.
Kiedy straciłam przytomność raz, po 2 miesiącach znowu, to przeprowadzono mi wszelkie możliwe badania na serce i na głowę. Jestem zdrowa, tylko serce wali mi za mocno, ale ciśnienie mam niski od 135/90 do 98/67, a tętno od 60 - 125 uderzeń na minutę. Na to serce dostaję od miesiąca Biosotal 40 2 x dziennie. Dostawałam Biosotal 80 2x dziennie, ale biło za wolno i źle się czułam. Jak zmniejszono mi dawkę Biosotalu, to lekarz dopisał mi Citabax10 1x dziennie i ten Afobam. Przez pierwsze 3 tygodnie było bardzo dobrze, ale od kilku dni jest fatalnie. Mam lęki i serce bije za szybko i za mocno. Wzięłam ten Afobam, przez 4 dni, ale nic nie pomógł. Zadzwoniłam do lekarza, a on mówi, żeby brać Citabax i że to dobry lek i za kilka dni będzie lepiej. Jestem przerażona i nie wiem, co mam robić. Ta hydroxyzina też nie pomaga, a ja czuję się coraz gorzej. Doradźcie mi proszę. Nie lubię takich leków i lepiej czułam się bez tego Citabaxu. Co mam robić? Pozdrawiam. Ania