Od dwóch miesięcy męczą mnie codziennie dodatkowe, pojedyncze skurcze serca. Badania nie wykazały organicznej choroby serca. Ostatni Holter 996 pobudzeń nadkomorowych. Byłam już u kilku kardiologów i każdy mówi to samo * Z tym się żyje*. Jestem na Biosotalu 2x 80 mg. Pomaga na kilka godzin. Wcześniej miałam zaburzenia rytmu, ale na kilka tygodni, a nawet miesięcy mi ustępowały. Niestety teraz nie puszczają mnie od 2 miesięcy. Załamuję się powoli psychicznie, arytmia zakłóca mi pracę, kontakty z ludźmi, boję się gdziekolwiek wyjechać. Masakra. Zaczynam się bać prowadzić auto. Koszmar. Wokół
siebie nie spotkałam osób z tą dolegliwości, jedynie to forum mnie chwilę uspokaja, że nie jestem z tym * dziadostwem* sama. Dlatego załóżyłam konto i proszę o kontakty. Pozdrawiam wszystkich migoczączych .