Witam. Od kwietnia po dziś dzień mam bóle z lewej strony klatki. Zaczęło się w pod koniec marca. Atak dostałem w domu, była to godzina 22. Zrobiłem się blady, ciśnienie mi podskoczyło i serce znacznie przyśpieszyło (170/100/110). Przestraszyłem się i kazałem zadzwonić matce na pogotowie. Po zrobieniu w szpitalu badań powiedzieli mi że mam nie dobór potasu a poza tym nic złego nie widzą. Zrobili mi RTG, EKG i morfologie. Tydzień później później to samo, ponowne EKG, morfologia i nic. Tam lekarz stwierdził że mogę mieć nerwicę. Zrobiłem również Echo serca, gdzie nic nie stwierdzono oraz TSH które wyszło pozytywnie. Przez jakiś czas nawet czułem się lepiej, lecz ostatnio ponowne pogorszenie. Ciśnienie mam ostatnio na poziomie 120-140 na 55-80. Przybrałem na wadzę kilka kilogramów bo byłem strasznie szczupły 55kg przy 188cm, teraz ważę 63kg.
Od jakiegoś czasu doszły problemy z żołądkiem, co chwile się mi obija. Najgorszy jest ten dziwny ból z lewej strony, raz powyżej serca, raz poniżej. Zauważyłem również jakby zgrubienie z lewej strony (pierś) jest nieco większa niż lewa ale może jestem przewrażliwiony. W każdym bądź razie nie wiem co mam dalej robić. Aktualnie czekam na wizytę do kardiologa (29 września), wcześniej umówiłem się do poradni leczenia bólu (29 sierpnia). Ciekawe co tam mi powiedzą.