Witam wszystkich. Moja babcia od kilku lat choruje na serce. Około 5 lat temu miała nawet 2 zawały. Ale nie chcę tu o tym pisać, tylko mianowicie o ostatnim jej zabiegu. Ponad rok temu wstawiono jej rozrusznik serca, na początku wszystko było dobrze, ale potem... babcia zaczęła się bardzo źle czuć, była bardzo słaba, często traciła przytomność. Zmieniliśmy więc kardiologa. Okazało się, że poprzedni lekarz źle dopasował leki dla babci i gdybyśmy nie zareagowali w porę, być może nie byłoby już z nami babci... Ponadto nowy kardiolog twierdzi, iż rozrusznik, który ma babcia prawdopodobnie jest wadliwy... Jestem bardzo zdenerwowana tą całą sytuacją... Chciałabym wymierzyć sprawiedliwość poprzedniemu lekarzowi. Nie chodzi już o moją babcię, ale żeby bardziej przejmował się pacjentami i ich zdrowiem. Niestety kompletnie nie wiem jak miałabym to zrobić i czy w ogóle istnieje taka możliwość... nie wiem gdzie można zgłosić taką sprawę... Nie wiem co Państwo o tym myślą? Pozdrawiam