Skocz do zawartości
kardiolo.pl

ILNK

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ILNK

  1. Jednak ta mysl caly czas w glowie. Tak sie okropnie tego boje..
  2. Jednak ta mysl caly czas w glowie. Tak sie okropnie tego boje..
  3. Jeszcze gryzie mnie ta sprawa z tą schizofrenią. Bo naprawdę dziwnie sie czuję.. Jakaś jest zależność między tymi chorobami? Czy przez tą akcję wczorajszą mogę mieć schizofrenię? Pomogła Ci ta metoda małych kroczków, w sumie nie mogę się doczekać i chyba aż pójdę do pobliskiego sklepu po jakąś pierdółkę sprawdzić się. Jak się czujesz po tej metodzie?
  4. Piszę do was jeszcze raz, rozpisałam sie ale niechcący mi sie wszystko usunęło. Zacznę od tego że od ferii nie chodzę już do szkoły. Strasznie się *boję*. Znaczy źle się czuję. W środe po świetach Wielkanocnych miałam juz zaczac normalnie chodzić, wszystko było ok, tato podprowadził mnie pod szkołę. Już szłam w stronę szkoły,ale zobaczyłam że tato sie oddala i spanikowałam,pobiegłam za nim i wróciłam do domu. Także już 1,5 miesiąca nie chodzę do szkoły. Wszyscy mi mowia żebym zaczeła chodzić bo mnie w końcu zabiorą do jakiegos osrodka. nie mam kuratora, jestem w szkole średniej, 2kl. Cały czas chciałabym żeby ktoś przy mnie był,bo się boję ze cos mi sie stanie. Psychiatra stwierdził mi zaburzenia depresyjno-lękowe dostałam tabletki których nie chcę brać, chciałabym przez psychoterapię z tego wyjść. Przepraszam że piszę to chyba już kolejny raz,ale potrzebuje wsparcia..? Teraz sie tak zastanawiam czy ta diagnoza została prawidłowo przedstawiona. Byłam u niego tylko raz, pozniej juz nie poszłam.. bo jezeli nie chce brac lekow to nie mam po co do niego iść. :| Buszując po stronach o depresji i nerwicy natknąłam się posty ludzi ktorzy pisali że od nerwicy czy depresji krotka droga do schizofrenii.. pytalam o to samo swojego terapeute ale tylko sie usmiechnal i ze sa ludzie ktorzy zyja z tym i tyle bylo rozmowy. i wracając do sedna sprawy, wczoraj jakoś o 16 położyłam sie i usnęłammiałam taki strasznie realny sen,że jak sie obudziłam to myslałam że to wszystko działo sie naprawdę. Wydawało mi sie ze tato mnie wola,a ja nie śpię i wszystko było takie realne że się przebudziłam. Miał ktoś tak? A dziś wstałam i jakoś dziwnie,dobrze że czuję.. Tylko stresuje sie tym że to schizofrenia. Bo ponoć tacy ludzie wiedzą że wszystko jest z nimi ok,a jednak nie jest. A ja sie obawiam tego że jak dzisiaj sie dobrze czuje że to jest już początek tej choroby. Mógłby ktoś mi napisać jaka jest zależność miedzy tymi chorobami i czy to może być to? Strasznie się boję i potrzebuje słów otuchy, jeżeli ktoś przeczytał to co napisałam to dziękuje bardzo,liczę na odpowiedź.
  5. Witam was znow. Mam do was pytanie. Eh. Nie daje sobie już rady,nie wiem gdzie szukać pomocy. Teraz mam wrażenie że mam schizofrenie. Od końca ferii gdy zaczęło się wszystko,przestałam o siebie dbać. Nie mam ochoty na nic, nie wiem czy to jest związane z nerwicą czy z czym. Skarżyłam się na zawroty głowy i obawiałam się że zemdleje,teraz mam wrażenie że to jednak schizofrenia,pytanie do Was czy jeżeli nie mam żadnych urojeń i nie słyszę żadnych dziwnych głosów to może być schizofrenia? Proszę o odpowiedz. Strasznie się boję. Wszyscy sie pomału odsuwają ode mnie.. :(
  6. Jak tam mija wam weekend? Oby szybko Ci zleciało to 11 dni! :)U mnie jak było całkiem ok,to teraz znowu mam wyobrażenie że stracę przytomność i będę musiała iść do szpitala. Jejku, nie wiem co robić :(
  7. Wszystko na nas wpływa IRYS, damy radę. Wytrwałości i dla Ciebie i dla męża. Mam nadzieje że znajdziesz jakiegoś dobrego psychoterapeutę i wyciągnie Cię z tego. Wiesz ja tylko mam nadzieję że u mnie to okres przejściowy, może to też dojrzewanie. Chciałabym żeby to już odeszło w cień i zacząć normalnie funkcjonować. Musimy się starać, a na pewno wygramy! :)
  8. Ja na leki się nie zdecydowałam. Mam napady lęku ale jakoś sobie radzę. Mam nadzieje że dam sobie radę. Pracujesz za granicą? To wierzę że jest Ci bardzo ciężko :( Ale głowa do góry,damy radę! :* Trzymaj się mocno i buziaki! Jakbyś chciała pogadać czy coś to jestem do dyspozycji :)
  9. Ja już na szczęscie po szkole, dałam radę. Mały kroczek do przodu. Też mnie trochę głowa dzisiaj boli,może od pogody. :) Spokojnego dnia Krzysiek! ;)
  10. Ja już na szczęscie po szkole, dałam radę. Mały kroczek do przodu. Też mnie trochę głowa dzisiaj boli,może od pogody. :) Spokojnego dnia Krzysiek! ;)
  11. IRYS swietnie Cie rozumiem. Moj psychiatra tak samo od razu dal mi leki i nara. Psychoterapie na szczescie mam gdzie indziej. Choc calkiem inaczej mi sie wydawal o ze terapia bedzie wygladac. Jak sobie radzisz po lekach?
  12. Tak. Na samym poczatku gdy dowiedzialam sie o swojej przypadlosci nie chcialam usypiac bo sie strasznie balam ze w nocy umre. Teraz jakos juz normalnie sypiam. Ale chce zeby ktos spal ze mna. A macie tak ze nie chcecie nigdzie sami chodzic? Caly czss musi ktos byc przy was? Czy tylko ja tak mam. :(
  13. Dziękuje za cenne rady. Tymczasem lece do szkoły, a cholernie się boję że coś mi się stanie. :| Pewnie wiecie jakie to uczucie więc nie będę sie w to zagłębiać. Odezwę się później,dziękuję jeszcze raz Kochani jesteście!
  14. Dziękuje za cenne rady. Tymczasem lece do szkoły, a cholernie się boję że coś mi się stanie. :| Pewnie wiecie jakie to uczucie więc nie będę sie w to zagłębiać. Odezwę się później,dziękuję jeszcze raz Kochani jesteście!
  15. Moja psychoterapia wygląda tak: przychodzę do pani terapeutki,siadam i rozmawiam, dzisiaj ponoc zaczelysmy pierwsza wizyte terapeutyczną. Wyglądała tak że pani probowala mi wytlumaczyc ze leki nie sa niczym zlym i zebym przemyslala to czy bede je brać.. czyli 1h spedzilam na rozmowie o lekach,ktore powiedziałam że boję sie brać i nie chcę.. nie mam żadnych technik relaksacyjnych, nie było nawiazania do tego. to moja 5 wizyta u terapeuty i nic. Właśnie problemem jest to że nie wiem co w *wolnym czasie* mam ze soba zrobić, kiedyś interesowałam się fotografią i malowałam trochę - teraz tak jakbym nie miala na to ochoty. Co to za praca oddechem? Znacie jakieś techniki? Myślę że mając wsparcie i ze strony terapeuty i bliskich dam sobie radę bez leków. Ale nie jestem tego w 100% pewna. :(
  16. Chodzę na psychoterapię, ale tam jestem *namawiana* do brania tych leków. nie wiem co mam robić :( jakies rady?
  17. Mam problem,mam nerwicę lękową. Wszystko zaczęło sie z 1,5 miesiąca temu. Przeziębienie i wszystkie problemy jakby spadły na moją głowę. Mam zaledwie 17 lat a już sobie nie radzę. Szybko zareagowałam bo od razu poszłam do lekarza,porobiłam badania na tarczycę - krew mocz.. wszystko jest ok. Oczywiście poza pulsem. Puls mi sie waha 105 do 140 czasami nawet.. Czekam na wizytę u kardiologa. Zaczęłam również chodzić na psychoterapię.. Jestem także po spotkaniu z psychiatrą. Na pierwszej wizycie dostałam od razu leki psychotropowe - Asertin? Mam dość częste napady paniki, ogólnie zrobiłam się strasznie płaczliwa i wystraszona. Mam trudności z oddaleniem się od domu,przez co również zawalam szkołę. W czasie paniki nachodzą mnie myśli że zaraz umrę, upadnę, nikt mi nie pomoże, stracę przytomność, będę musiała iść do szpitala.. i tego typu. Ale najgorsze jest to że boję się że zwariuję.. Boję się że to doprowadzi mnie do choroby psychicznej - że wyląduję w szpitalu psychiatrycznym. :( Boję się rownież brac te leki od psychiatry.. Słyszałam że może mi sie po nich jeszcze pogorszyć.. Dlatego mam pytania: Czy mogę od tego zwariować? Czy da się wyjść z tej choroby bez psychotropów? Czy udało się komuś wygrać walkę z tą chorobą? PROSZĘ O ODPOWIEDZ.. JEST KTOŚ TU?
  18. Witam, jestem tu nowa. Mam 17 lat, niedawno zostało stwierdzone że to nerwica lękowa. Strasznie sie boję że z tego nie wyjdę i dlatego mam do was pytanie. Czy możliwe jest wyjście z tej *choroby* bez leków psychotropowych? Chodzę na psychoterapię i byłam u psychiatry ale od razu dostałam leki. Proszę o odpowiedz i słowa otuchy. :(
×