Skocz do zawartości
kardiolo.pl

wiwi2

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez wiwi2

  1. wiwi2

    Mamy z nerwicą

    Witam !!! Dawno nie pisałam nie miałam dostępu do internetu. Byłam wczoraj u psychiatry opisałam swoje objawy i przepisała mi lek nexpram 10 mg ze względu na moje natręctwa. Mam się przespać z tematem i podjąć decyzję. Jest mi ciężko bo znowu będę miała jakieś wyrzuty sumienia, że muszę brać leki. Ale te natręctwa mnie wykańczają sprawdzanie wszystkiego po 2 razy i ciągły niepokój. Jestem tak spięta jak balonik chcę żeby mnie ktoś przebił i żeby to wszystko zeszło ze mnie. Czy może któraś z Was brała te leki. Pozdrawiam
  2. wiwi2

    Mamy z nerwicą

    Witam Ale gorąco zrobiło się na forum. Każdemu co innego pomaga ja jak nie chce to nie czytam różnych rzeczy bo się nakręcam. Ale tu na forum to mi się jeszcze nie zdarzyło. W nerwicy jest wskazane się wygadać, ale jak nie ma do kogo to dopiero jest problem. Tu każdy wysłucha, pocieszy i o to chodzi :). Fajnie, że dziewczyny jesteście.
  3. wiwi2

    Mamy z nerwicą

    Witam Ja mam dzisiaj masakryczny dzień. Czuję się jakbym miała zwariować, tego się najbardziej boję, jak o tym piszę to już mi słabo. Już się cieszę na spotkanie z psychiatrą, bo muszę się upewnić czy nie wariuję. Jak mam takie dni to się boję, że nie wytrzymam i zwariuję będę niepoczytalna i mogę coś głupiego zrobić. Ogarnia mnie wtedy strach, płaczę i ogólnie jest do kitu. Czemu ta choroba jest taka podstępna zaatakuje znienacka i dobija nas w sekundę. I nie wiemy czy to kiedyś przejdzie ja w to wątpię. Jestem zbyt wrażliwa na wszystko nie mogę oglądać w telewizji smutnych wiadomości, bo mnie paraliżuje i jak widzę osobę, która jest chora na jakąś chorobę psychiczną to jest po mnie zaraz myślę, że mi się to przytrafi. Mam nadzieję że u Was lepiej. Pozdrawiam
  4. wiwi2

    Mamy z nerwicą

    Anulka fajnie, że napisałaś. Teraz wiem na pewno, że warto brać leki, żeby lepiej się poczuć i żyć pełnią życia a nie wstawać rano i tylko czekać czy ta franca mnie dopadnie czy da dzisiaj spokój. Szczególnie jak się ma małe dzieci i trzeba się nimi zająć. Pozdrawiam
  5. wiwi2

    Mamy z nerwicą

    Witam Magda 79 moja przygoda też zaczęła się od zawrotów głowy, bólu głowy i mroczków. Trafiłam do szpitala z potwornym bólem głowy, zawrotami a, że miałam mroczki i słabo widziałam zatrzymali mnie na 3 dni. Zrobili wszystkie badania rezonans i stwierdzili, że to migrena. Wypisali do domu i dopiero jazdy się zaczęły panika, strach pobiegłam do swojej ogólnej i wszystko opisałam ona diagnoza nerwica. Kazała zejść do zabiegowego i dali mi zastrzyk na uspokojenie. Potem poszłam do psychiatry przepisała tabletki, ale po nich przez 2 tygodnie miałam takie jazdy, że panicznie boję się teraz wziąć jakiekolwiek tabletki. Odstawiłam po ok. roku brania poszłam na terapię i jakoś ciągnę. Ale teraz po porodzie nie daje rady te głupie myśli, duszenie się, odrealnienie wykańcza mnie, więc zapisałam się do psychiatry po raz drugi tylko do innej. Mam nadzieję, że postawi mnie do pionu. Czy któraś z Was bierze jakieś teraz tabletki na nerwicę.
  6. wiwi2

    Mamy z nerwicą

    Witam Dziękuję za miłe przyjęcie do waszego grona :) Ja najbardziej się boję tego, że wykonywanie tych czynności może się pogłębiać. I tego tak się boję, kiedyś nawet starszy syn mnie pyta mamo czemu tak robisz a ja myślałam, że ze wstydu się spalę co mam powiedzieć mamusia jest chora na głowę. Jeszcze z myślami daję radę i jak bym miała tylko takie objawy to było by ok. Ale te natręctwa mnie wykańczają a mam takie ataki jak jestem sama w domu albo z dziećmi przy mężu się ograniczam. On wie, że mam nerwicę ale mówię tylko, że mnie dusi mam zawroty głowy itp. Ale o natręctwach wstyd mi mówić. Na terapii też mówiłam ale cały czas mi wbija do głowy, że tak rozładowuje swoje emocje. Nerwicę natręctw można wyciszyć ale na 100 % nie da rady wyleczyć bo to trwa już od dzieciństwa i jest wyuczone zachowanie. Nie wiem jak by było na lekach może ktoś napisze trochę o samopoczuciu po nich. Ja nie mam miłych wspomnień z braniem paxtinu pierwsze 2 tygodnie Tragedia, bałam się wszystkiego moich myśli najbardziej. Pozdrawiam
  7. wiwi2

    Mamy z nerwicą

    Samotna piję melisę i to dużo ale nic mi nie pomaga. Dzisiaj mam straszny dół ryczę co chwilę. Była dzisiaj u mnie koleżanka i chciałam, żeby już sobie poszła siedziała ze 3 godziny. Jak tylko wyszła ryczałam jak głupia, że mnie te dziadostwo dopadło. Choruję trzy lata i coraz bardziej utwierdzam się w tym że nie da rady z tego wyjść. Kiedyś byłam rozrywkowa w domu nie mogłam wysiedzieć a teraz tylko dom i najlepiej żeby mi dali wszyscy spokój. Jak ktoś do mnie przychodzi to tylko myślę czy nerwica da mi popalić. Mam pytanie do osób które biorą leki jak one działają. Czy nerwica odpuszcza na dobre. Pozdrawiam
  8. wiwi2

    Mamy z nerwicą

    Witam Zdecydowałam się napisać, bo jest mi bardzo ciężko samej walczyć z nerwicą. Czytam Was od jakiegoś czasu i naprawdę jestem pełna podziwu jak sobie dobrze radzicie. Ja 1,5 miesiąca temu urodziłam synka jakoś było ok., ale mąż tydzień temu wyjechał na miesiąc i nie daję rady. Ja mam nerwicę natręctw bez przerwy muszę wszystko sprawdzać czy wyłączyłam, zapalać światło po 2 razy itp. Tak mnie to irytuje i wkurza, że tylko wyć mi się chce. Nikt nie wie o tym, bo się kryje z tym, ale jak jestem sama w domu to jazdę mam na całego. Mąż chyba to widzi, bo kiedyś spytał mnie, czemu stawiam zawsze szklankę 2 razy. Trzy lata temu doszły natrętne myśli i się dopiero wtedy rozsypałam bałam się wyjść z domu, panika, że komuś coś zrobię. Brałam rok paxtin, ale odstawiłam, bo chciałam zajść w ciążę i nie wiem czy mi pomagał może trochę. Jak brałam tabletki to miałam wyrzuty sumienia, że muszę je brać. Nie wiem jak już mam z tym dziadostwem walczyć najbardziej wkurza mnie wykonywanie tych rytuałów. Czy któraś z Was też tak ma, jeśli chodzi o wykonywanie tych czynności. Jestem załamana :(. POZDRAWIAM
×