
awierone
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez awierone
-
Byłem dziś na dopplerze tetnic nerkowych. doktor powiedizal ze mam bardzo ladne tetnice,duże światło i przepływ krwi dużo lepszy niż przeciętnie ludzie mają;] powiedział też że od nerek mają się inni lekarze odczepić ;)
-
Spoko kejthi z enie jestem sam;] ja ze swoimi skurczawmi wlacze juz a zarazem ajk was czytam dopiero miesiąc.. z kazdym kolejnym innym badaniem ktore wychodzzi ok dochodze do wniosku ze tylko nerwy mi je sprwokowaly...od 3 dni praktycznie jakby ich nie bylo.......bo się usopokoiłem troche i juz nie sprawdzam pulsu co chwilę..;] heheh
-
Dziś byłem jak zalecili przy wypisie z badań ze szpitala u nefrologa ( ze wzgleddu na kreatynine 1.2 - nby norma alepani doktor stwierdzila ze w moim wieku 29 lat to za duzo..) Opowwiedzialem nefrologowi o tych akcjach z sercem itp itd. zaniepkoiło go dlaczego wtedy podczas badań w szpitalu miałem potas w dolnej granicy i czego to jest efektem... na usg stwierdzil ze obie berki sa bardzo ok...tylke ze jjedna jest troche większ od drugiej ( niby tez anatomiczn to norma).. zalecil mi zrobienie usg dopller tetnic nerkowych w kierunku zwezena ktrejsc z tetnic nerkowych)....bo te spadki potasu moga byc spowodowane tym ze ta mnejsza nerka nibby jest mnej ukrwiona....powiedzial ze tak nie musi byc ale źle by było ja bymy to przeoczyli..... nidgy z nerkami nei mialem problemu,....wzasadzie od piwa co piłem powinny się wręcz świecić ;] jutro jade n to usg do bydgoszczy to dam potem znac ;]
-
Ja 3 dni temu pisałem o tych atakach nocnych pierwszy raz w zyciu). od tego momentu postanowilem zapomniec o tym i sie nimi wogole nie przejmować.. wrocilem do starych nawyków tj. basen i piwko;] i co ? i od 3 dni praktycznie ni mam WOGÓLE ;]w zasadzie wogole op tym niei myślę.... także nie zapeszam al u mn chyba przez ostatni miesiąc nerwy zrobily swoje.... wracam do ŻYCIA ;] ps. jeden pozytyw jest......przezmiesiac lekkiej schizy o zdrowie sie troche stresowalem ale i nie pilem praktycznie nic przez 6-7 tyg, jadlem zdrowiej, sytematycznie;] i schuddlem w tym czasie ok 5-6 kg ;]
-
Zdrowa32 - dobry sposb .ale ja mam juz od 2 lat zone ;] hehe. a wlasnie zz basnu wrocilem i powiem ze generaleni ruch na mnie chyba zbawiennie dziala.......w zasadzie bez anie jedneg skurczu a wet ostro poplywalem ;] zaraz jade na mecz recznej i walne see piwko;] moze sttare nawyki mnie wyleczą;
-
Margolia ja beto wogole nie biore. balem tylko pomiędzy tym jak mnie wypisali ze szpitala ( co mnie wtedy diagnozowali) a tym jak sie mialem zglosic do poradni rytmu. najlepsze ze wypisująca mnie kardiolozka wcale mi nie chciala teog dawac ale zalecil tak ordynator..... niestety po tym dziadostwie (brałem ok pół beto 50 rano) mialem niski puls, cisnienie i samopoczuci jak trupo. poszedlem do tej kardiolg i kazala odstawic...po kilku dniach juz czulem sie super jak mldy bug. najlpsze w tym wszsyskim jest to ze n holtrze w szpitalu mialem tylo 17komor i 210 nadkomor - wiec supeer. i do poradni rytmu poszedlem ze wzgledu na około 5-10 sekudowy czestoskurcz w wysiłkowej próbie ( dodam ze opodczas neigoi czzulem sie super). i w zasadzie o zadnych arytmiach zwiazanych z dodatkowymi ni bylo mowy. zaczely sie pierwszy rtaz w miom zyciu wtedy jak mnie wypisali ze szpitala z tych badań;] i trwają dio teraz czyli ok miesiąca...;]chociaż tak naprawde odczuwalne dopiero od tygodnia. a co do wziecia tego beto polecila mi to pani na er gdzie pojechaem sobie zrobic ejkg jak mnie tak meczly kilka dni temu ( kilka stron wczesniej o tym pisalem idalem foto link). w ekg wyszly 3-4 komorowe i powiedziala ze to nic wielkiego. a jak bedamnie meczyc napadowato ma sobie strzelic beto....a strzelilem sobie dziś w nocy pół. przed chwilawrocilem z meczu io tu moje spostrzezenia - na mecz w sumie nerwy jako trener ae skurczy brak , jak wracaliśy siedzialem w busie i rozmyslalem i oczzywiscie 3-4 na minute. wyszedem z busa wsiadlem do swojego auta , ruszylem w droge - skurczów brak generalnie... chyb dopadaja mnie njk nei mam nic na glowie i zajeccia. ide zaraz na basenn to ja ku.wa roozpływam....bo czuje ze po miesiecznym braku ruchu serce sie juz go chyba domaga ;]
-
Te badziwewie 2 raz z rzędu w nocy po pezbudzzeniu ne daje mi zasnąć w trakcie dnia nicnei miałem a gdy sie kladlem powoli sie zaczynalo....terraz czyli ok 3 w nocy mam pełno bi i tri......normalnie masakra.....az musialem sobie zapodac beto 25 i w koncu ustalo......coraz bardziej mnie to łapie.....a nigdy tak nei miałem.....w pon ide do kardio nanast holtera zeby mi dal skerowaniealbo sam sobie za 80zł zrobie , bo jak wtedy mi pokazał 17komorowych i 210 nad , t teraz czuje ja dziennie bym ze 2 tysw mial a momentami w nocy i wieczorami to co 10 uderzenie i te bi i trigemie.....
-
Co do alkoholou ;] przed całą tą akcją z sercem która się zaczęła jakiś miesiąc temu piłem praktyczn codziennie od 1 d 2 piw po trenigu do kolacji. zdazalo sie i wiecej. od momentu gdy przestałem pić |( jak zaczela se akcja z sercem) to dopiero wteedy zaczely mi dokuczac te surcze dodatkowe których wczesneij nie mialem....jak sobie piwkowalem cdziennie...poważnie
-
Up* tam mam komorowe oczywiscie ;]
-
Lukejz - obczaj link do mojego ekg na str 379 . tam mam wlasnie te dodatkowe nadkomorowe i teoretycznie odczuywam wtedy taką niby przerwe wyrównawczą... z tym że tam w miejscu normalnegu uderzenia jest te dodatkowe komorowe i teoretycznie kreew powinna byc normalnie pompowana.. a skoro czuje taka przerwe to chyba nie jest... dobrze rozumem ?;]
-
Tętno 5/60 w dzien nawet to nei od razu bradukardia. u osob uprawiajacych sport to norma. wracajc do przełyku... to możliwe że takie skurcze mogą być od problemów z nim? mimo ze nie ma zależności że jak przełykam coś to więcej skurczy.? a może żołądek podraniać jakoś serce i powodować komorowce ?
-
Tunika - kilka postów wyżej dalem link do wczorajszego ekg gdzie ten skurcze czulem pierwszy raz tak mocno...... jak zobaczysz te *inne* kreski na ekg to wlasnie sa dodatkowe skurcze...... i gdy one wystepuje ja przynajmnniej mam wrazenie ze serce se potyka/ma przerwe wyrównawczą.;] i mi wcale nie przyspiesza tętno..a wczoraj akurat natym ekg mialmem 90 przez straszną sciże jaką załapałem pzez to badziewie... normalnie 50-60 ;]
-
Tunika- ja np wczoraj mialem je przy tętnie 93 ( tak wysokie z nerwow). w domu czuj nieraz nawet przy tetnie ok 55-60 , raz czy dwa mi jeden sie pojawil na basene prrzy tetnie ok 120-130 ;] nie ma reguły
-
Ato zdjecie EKG powyższego http://www.fotoszok.pl/upload/a6c372d6.jpg
-
Kilka postow wyżej pisałem e dziś pierwszy raz w życiu mi tak te sqrcze dokuczają......i nie myliłęm się... dla świętego spokoju pojechałem zrobić sobie ekg i po raz pierwszy w życiu na zwykłym ekg spoczynkowym wyszło kilka komorowców.... pani lekarka stwierdziła... * nic wielkiego* ..hehe. ...może dlaniej, ja sie nadal niemoge do tego przwzwyczaic...ale czułem od południa że coś mnie trzęsi w śrdku. post margolii tez mnie podniósł n duchu;) thx
-
Dobra koniec cztania b od półtora godziny czytam o skurczach i półtoragodziny bardzo mi dokuczają.;] pozdro
-
Heh no nie wiem.;] od kiedy zaczely sie te akcje z sercem, a nigdy wczesnie absolutnie na NIC nie chorowalem, to przez te wszyskie fora juz chyba z 10 innych chorób sobie zdiagnzowałem;] hehe.
-
Kurde już myslełem że mi przechodzą te skurcze a tu po powrocie do domu z miasta przerz jakią godzine miałem chyba z kilkadziesiąt tych skurczy. przy czym czułem sie super. sam juz nie wiem co jest..:/ ( moze przez nerwy bo wracajac dostalem mandat i w pośpiechu kilka spraw zalatwialem). może głupie pytanie ...ale czy na to sie umera? tzn max 200-300 skurczy n dobe..?;] mozna z tym spkojnie starosci dozyc? moze to poprostu z dna na dzen przejsc ?
-
Zbadaj sobie lepiej ciśnienie. Nadwaga i styl życia bardzo wpływa na serce. a nadwaagi nie mam ( za to dbrą kondyce sportow) i u mnie przed tv puls wynosi ok55-60 ;] i czuje się elegancko ;]
- 3 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To podziwiam;] ja z tymi 300ma nie ogtarniałem na początku ;] ajesli masz tak duzo ich to nie chcesz ablacji spróbować ?
-
Zuzanna7 - ja na szczescie az tak nie odczuwam ich zebym sie jakos zle czy slabo czuł...... max moze mi sie zdarzylo kiedys ze mialem ich z 15-20 w ciagu jednej godziny i to max. zadnycch czestoskurczy tez w zyciu nie miewałem.;] Rui Miguel - przynajmniej ni jesem sam ;] ja podczas wysilku generalnie nie odczuwam ich.... mija juz prawie miesiac od kiiedy zaczeły sie te moje akcje sercowe. przez ten czas troche sie oszczedzalem i zminnilem diete ;] nawet schudlem kilka kg;] z dnia na dzien czuje zze serce wraca do normy i mam nadz ze za kilka tyg zapomne o tym calym dziadostwe..;] juz powoli mi brakuje ruchu wiec o dzis zaczynam od basenu ;] ps. oby tylko pogoda dospisala bo jek n ma slonca i jest pchmurna pogoda czuje ze tegho dzadostwo mi jakos bardziej przeszkadza..;] by do lata
-
A macie tak że czasam przy bardzo głębokim wdech powolnym wydechu powietrza następuję taka puza/przerwa wyrównawcza serca ? może mam *schize* ale czasem tak odczuwam..
-
Margolia - może faktycznie od stresu. własnie wrcóciłęm z meczu ( jestem trenerem kosz;) ) mecz jeden z wazniejszych w sezonie . na szczescie wygrany 80:72 . c się nadenerwowałemi nakrzyczłem na chłopaków na meczu to poezja..... skurcze mnie na szczęsie w trakcie nie atakowały.. ale po meczy gdy wszystko całe emocje i nerwy *puściły* to odczulem kilka szarnięć/przerw...... po godznce czuję się już teraz jak młody bóg ;] o ile nie myśle oi tym dziadostwie ;]
-
Może dlatego że sie wyleczyli z tego ;] ale dołączyłem ja. hehe. niestety. dlaczego? Zacznę od tego że jestem aktywnym nawet bardzo człowiekiem. trenuje kosza, pływam , siłownia itp itd - jestem trenerem/wuefistą więc mnóstwo ruchu. Od jakiegoś czaasu na treningach sporadycznie i nie zawsze przy dużym zmęczeniu czułem dziwnę bicie serca. gdy sprawdzałem puls na szyi to był wysoki ok200 lecz słabszy. nie czułem sie źle czy słabo, poprostu dzwine uczcuie. max trwało to może z 8-9 sekund i wracało wsjo do normy i biegałem dalej. ale postanowiłem zrobić sobie prywatnie wysiłkowe bo nei miałem nigdy;) mam 28lat i badania sportowe zawsze klub załatwiał po znajomościach. na tym wysiłkowym wyszło( w ok12 min próby) to akurat i był to jak lekarz okreeślił czestoskurcz komorowy napadowy. trwał może z5 sekund i po ustaniu wysiku ustąpił.zalecił żebym pojech na izbe do szpitala i sie umówił na diagnostyke. troche mnie zdziwiło to że tak poważnie to potraktował no ale pojechałem i......mnie na 2 dni od razu zostawili i przebadal ( pierwszy raz w życiu w szpitalu i to jeszcze na kardilologii w wieku 28 lat - trauma hehe;] i. w wynikach troche niski potas na dolnej granicy. Echo serca OK, ekg spoczynkowe - zawsze OK, rtg klatki piersiwej OK, holter 24h - 17 pobudzen komorowych; 210 nadkomorowych, ten o min 39 w nocy a max 109 w dzień, bez pauz powyżej 2,5 s . - powiedziano że wyszedł ten holter ładnie. na drugi dzien w szpitalu zrobiono mi ponownie wysiłkowe i tu zaden czestoskurcz nie wystąpił tylko liczne pobudzenia po samym wysiłku jak bieżnia stanęła ( dziwne ale wiedziałem i czułem że tak będzie bo jka bieżnia stanęło to czułem potrzebe *robiegania się jęszcz e* a nie stania w bezruchu na bieżni po wysiłku z tętnem ok 170 bo takie pod koniec próby miałem. kardilog powiedziała że tee pobudzenia maja nawet zdrowi ludzie. wypisali mnie i dali skierowanie do poradni rytmu gdzie zapisałem się * na za miesiąc* dio tego cxasu dała mi asekuracyjnie beto 50zk po pół tabletki. jednak po 3 tyg brania poszedlem do niej bo mialem niskie cisnienie ok 90/55 ( zawsze 125/80|) i jakoś wolno serce biło. kazala odstawic i po kilku dniach juz cisnienie i samopoczucie elegancko. w poradni pan powiedizla mi ze jak juz to mam łągodna arytmię i tylko przy wyiłku, proponował troche odpuścic tak duże wysiłki. tak zrobiłMoże dlatego że sie wyleczyli z tego ;] ale dołączyłem ja. hehe. niestety. dlaczego? Zacznę od tego że jestem aktywnym nawet bardzo człowiekiem. trenuje kosza, pływam , siłownia itp itd - jestem trenerem/wuefistą więc mnóstwo ruchu. Od jakiegoś czaasu na treningach sporadycznie i nie zawsze przy dużym zmęczeniu czułem dziwnę bicie serca. gdy sprawdzałem puls na szyi to był wysoki ok200 lecz słabszy. nie czułem sie źle czy słabo, poprostu dzwine uczcuie. max trwało to może z 8-9 sekund i wracało wsjo do normy i biegałem dalej. ale postanowiłem zrobić sobie prywatnie wysiłkowe bo nei miałem nigdy;) mam 28lat i badania sportowe zawsze klub załatwiał po znajomościach. na tym wysiłkowym wyszło( w ok12 min próby) to akurat i był to jak lekarz okreeślił czestoskurcz komorowy napadowy. trwał może z5 sekund i po ustaniu wysiku ustąpił.zalecił żebym pojech na izbe do szpitala i sie umówił na diagnostyke. troche mnie zdziwiło to że tak poważnie to potraktował no ale pojechałem i......mnie na 2 dni od razu zostawili i przebadal ( pierwszy raz w życiu w szpitalu i to jeszcze na kardilologii w wieku 28 lat - trauma hehe;] i. w wynikach troche niski potas na dolnej granicy. Echo serca OK, ekg spoczynkowe - zawsze OK, rtg klatki piersiwej OK, holter 24h - 17 pobudzen komorowych; 210 nadkomorowych, ten o min 39 w nocy a max 109 w dzień, bez pauz powyżej 2,5 s . - powiedziano że wyszedł ten holter ładnie. na drugi dzien w szpitalu zrobiono mi ponownie wysiłkowe i tu zaden czestoskurcz nie wystąpił tylko liczne pobudzenia po samym wysiłku jak bieżnia stanęła ( dziwne ale wiedziałem i czułem że tak będzie bo jka bieżnia stanęło to czułem potrzebe *robiegania się jęszcz e* a nie stania w bezruchu na bieżni po wysiłku z tętnem ok 170 bo takie pod koniec próby miałem. wytpisali mnie i dali beto 50zk po pół tabletki ddziennie do czasu wisyty wporadni rytmu ( za 35 dni). Jednak po 3 tyg brsania poszedlem do nich bo mi tetno dziwnie spadlo d 90/55 ( zawsze mialem 125/80. kazali odstaawić . po killku dniach wrocilo do normy i sie czulem elegancko. W poradni pan powiedzial że jak juz mam wogole arytmie to łagodną i tylko przy dużym wysiłku. zaproponował bym trochę oddpuscił z intensywnością trenowania. W zasadzie popadłem w skrajność i od tamtej akcji z sercem już nie trenuje wogóle ( czuje brak i potrzebe ruchuu). Co lepsze to od tej akcji mam sporadycznie uczucie jakichś pauz/przerw w biciu serca ok 1,5s - a jak o tym czytam po forach i mysle to nieraz kilka razy na godzinę ;] nei wiem czym to jest spowodowane.... nigdy w zyciu nie miałem problemów z sercem. zawsze dużo sportu i bdb kondycja i wytrzymałość ;] no nostatnimi czasy doszło mi dużo pracy i stresu( prowadze zespół w kosza i prrzeżywam mecze bardzo;] ma ktoś podobne akcje? czy te takie odczuwalne jakby pauzy czy potknięcia to tte skurczybyki czy jak ?a może serce przez te akcje domaga sie wyiołku który zawsze miało?