NIE BÓJCIE SIE ABLACJI!nie wiem czy nie za późno ci piszę. Męczylem sie z niezdiagnozowanym kołatniem prawie 40lat(!)_ JESTEM PO 50TCE Jestem wsciekle trudnym pacjentem (przerwy w leczeniu ITP. )Niemal z marszu zrobili mi ablacje w szpitalu Grochowskim w Warszawie. Bez chodów, protekcji itp. Przetrzepali mnie diagnostyką we wszystkie strony. Zabieg w atmosferze relaksowej. Superposzanowanie stresu, intymności pacjenta. Kochany młody zespół superlekarzy. Od kwietnia 2011 super sie czuje mimo że nie zawsze pamietam o lakach. Minimalne napady sa z miejsca blokowane przez organizm. Nareszcie żyję bez strachu. Nie bojcie się.