Od 2-3 miesięcy pojawił się u mnie dokuczliwy problem z brakiem tchu. Fizycznie wygląda to tak, że próbuję ziewnąć i tego ziewnięcia nie mogę dokończyć, po czym , następuje ponowne zapotrzebowanie na powietrze i cykl powtarza się, aż za kolejną próbą ziewnięcie jest pełne.
Przy tym pełnym ziewnięciu pojawają się bóle w klatce piersiowej.
Stało się to dla mnie dosyć dokuczliwe, zwłaszcza podczas kontaktów z innymi osobami, podróży, itp.
Wygląda to trochę jak objawy nerwicy ale raczej tą przyczynę wykluczam : prowadzę raczej uregulowany tryb życia, jakieś drobne tylko sytuacje nerwowe w pracy, normalne jak u każdego.
Dodam , że leczę się u lekarza kardiologa, z uwagi na podwyższony cholesterol i trójglicerydy, zażywam LIPANTHYL 200.
Mam 49 lat.
Czy ktoś ma jakieś pomocne uwagi?
Pozdrawiam
Roman