Skocz do zawartości
kardiolo.pl

artur46

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez artur46

  1. artur46

    Po ablacji

    Tak wychodziło z ekg i tak sie okazało w trakcie wywołania. Ja podchodzilem do tego ze sie uda i będzie dobrze no bo jak ma być. Artur
  2. artur46

    Po ablacji

    Zimny ale mamy hej digimon to kiedy ta ablacja?
  3. Uaktywnia nagłe schylanie szczególnie po obfitym jedzeniu, przysiady,szybkie wypicie duzej ilości płynu,duża porcja lodów.Dobrze na wywołanie czestoskurczu robi alkohol :). hej
  4. artur46

    Po ablacji

    Spoko nie śpię ogladam Carlita. hej
  5. artur46

    Po ablacji

    A czemu Anin ma byc gorszy są tam super spece i aparatura nie kombinuj. Płyń z nurtem. hej
  6. artur46

    Po ablacji

    Słuchajcie żeby nie było ze jestem jakis panikarz że z tabletkami latałem ciagle ale weź wsiądź do samolotu na trochę godzin z czym z mentosami no sorry :) hejka
  7. artur46

    Po ablacji

    Digimon taki był mój zamiar z tym linkiem żeby komuś było łatwiej i super że pomogłem. Sam oglądałem kilka razy ten film przed ablacją. hej
  8. artur46

    Po ablacji

    Digimon dobry cytat tak było przez wiele lat a to tylko był wierzchołek góry lodowej. hej
  9. artur46

    Po ablacji

    Tak nawet po ablacji (alkohol zaburza prawidłowy rytm zatokowy). Zrobiłem wyjatek w sylwka bo chciałem sprawdzic zabieg ablacji i dałem mocniej glenfiddicha i nic cisza zero problemów więc przestestowałem i wiem że mogę i jest ok. hejka
  10. artur46

    Po ablacji

    Normalnie funkcjonuje nie oszczędzam się, jedynie alkohol omijam szerokim łukiem. Za to padło na czekoladę jem tabliczkę Milki dziennie. hej
  11. artur46

    Po ablacji

    Hej Żeby nie było że wszyscy chorzy więc pisze zdrowy. Jedynie troche burzliwe w domu dyskusje bo syn poznał nową laske i wraca mi nad ranem. hej
  12. artur46

    Po ablacji

    Tak na podbudowanie samopoczucia obejrzyjcie do kónca http://www.youtube.com/watch?v=T1txnJncLRo&feature=related hej
  13. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Sylwia z tym *poniesieniem* to powoli, jedynie alko az sie boję napić zeby coś nie popsuć. Jedynie w sylwka przetestowałem te ablację dosyć konkretnie i nic spokój. Wreszcie będę mógł się wybrać gdzieś dalej bez myslówki złapie czy nie złapie. Co zjeść a może bedzie lepiej nic nie jeść a kieszenie pełne tabletek tak na wszelki wypadek. Cisnieniomierz juz schowałem głeboko do szafy. Jak się skończą te dodatkowe to najchetniej bym Was wszystkich zaprosił na oblewanie. hej
  14. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Margolia Brzmi jak ostatni dzwonek szkolny przed wakacjami.Dla mnie po tylu latach to abstrakcja że nie mam częstoskurczu ciągle nie dowierzam czy to prawda. hej
  15. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Margolia Pewnie to po ablacji bo wcześniej tego nie miałem. Nie czułem wogóle serca i raz na jakiś czas trach atak czestoskurczu ścinał mnie z nóg. Nawet jakbym wiedział wczesniej że zostaną mi po ablacji te dodatkowe też bym poszedł. Dzięki że napisałaś. hej
  16. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Czasami raz na kilka dni lub raz dwa razy dziennie nie ma na to wogóle reguły pojawia się takie mocniejsze uderzenie i czuje je raczej jak fale gorąca na twarzy czy takie jakby uderzenie ciśnienia. hej
  17. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Hej dziewczyny Papierochy odstawić raz że śmierdzą okrutnie ciuchy włosy itd a dwa nabijaja strasznie zły cholesterol. Wychodze wieczorem na rozruch ale narazie na 30-40 min z tego 75% szybki marsz reszta wolny bieg jestem nie całe 3 miechy po ablacji wiec ostrożnie.Serce pracuje równo spokojnie przy obciązeniu przyspiesza potem zwalnia puls w normie. hej
  18. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Zdrowa32 No tak to wtedy miałaś klasyczny atak czestoskurczu :), mogę jeszcze powiedzieć rzuć papierochy. Co do mojego zycia z czestoskurczem to ludzie są w stanie do wielu sytuacji sie przystosować. Może nawet po takich przeżyciach robimy się *silniejsi* od innych, rozumiesz co mam na myśli. hej
  19. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Zdrowa32 Jeden skurcz przy takich wydarzeniach dziewczyno ty jestes zdrowa.To tak jakbys powiedziała ze mam grypę bo raz kichnełam.Daj sobie spokój z chorobami serca.Szkoda czasu. hej
  20. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Rui to bardzo wazne ze masz dobre cisnienie bo wrazie czego jestes idealnym pacjentem do wszelakich zabiegów kardiologicznych. hej
  21. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Margolia jak nagrasz ten czestoskurcz na ekg odrazu widac jaki jest i gdzie powstaje. hej
  22. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Dokladnie tak można z tym funkcjonować. Jak byłem w szpitalu był gość 70 lat i miał to zawsze i tez dawał sobie radę. Usmiechniecie się dla mnie te 3 miechy bez czestoskurczu to jak piekny sen boję się że sie obudze i znowu sie zacznie jazda. hej
  23. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Co do zabiegu znaleziono dodatkowa drogę przewodzenia jakąś petlę i ją tym przypalaniem przerwano. hej
  24. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Bardzo dobre pytanie Sylwia. Napadowy czestoskurcz dokuczał mi od 20 roku życia. ALe to były ataki po góra kilka minut wiec nigdy nie mogłem tego nagrac, dwa ekg tak wszedzie nie było 26 lat temu:). Jak poszedłem do kardiologa to ekg miałem bardzo dobre i jak opowiadalem co mi było przez kilka minut to dostawałem recepte na hydroxyzine i do widzenia jestes zdrowy bo tak ma wiele osób. Z biegiem czasu ataki powoli stawały sie czestsze a ja jakos z tym żyłem na co lekarze mi mówią ze jest ok zrobiłem nie raz badania na wszystko i nic wiec taka moja uroda.A słowo ablacja nie istniało w tamtych czasach ludzie tak sobie żyli. Ale od kilku lat juz robiło sie coraz gorzej raz wezwałem pogotowie ale zanim przyjechało to mi przeszło zrobili mi na szybko ekg i było dobre i też nie psotawili żadnej diagnozy.Tylko ze ataki juz zrobiły sie co tydzien a na koncu co kilka dni.W miedzyczasie byłem na spotakniu 25 lat matury i sie okazalo ze kolega ze szkolnej ławki to kardiolog. Opowidziałem mu to wszystko i potoczyło sie błyskawicznie. Więc jak złapał mnie nastepny atak to biegusiem na Hoża tam to nagrali i sie okazało ze mam napadowy czestoskurcz nadkomorowy (po 25 latach chorowania niezłe) i dostałem skierowanie na ablację na Spartanską. Decyzja była bardzo trudna ale zyc sie z tym juz nie dawało,(atak 15minut do 2-3h a potem do pracy) a kolega kardiolog idz zrób idz zrób wiec zaufałem. poszedłem po 2 tygodniach zabieg sie udał (tak stwierdził lekarz wykonujący ablację, zostalem wypisany ze szpitala bez potrzeby dalszego leczenia farmakologicznego czy kardiologicznego,jedynie zalecenie pilnowac poziom Potasu) i teraz od około 3 miesiecy nie mam żadnych ataków i jestem happy. Meczyłem sie z tym wiele wiele lat a ablacja zeby nie zapeszyć zakończyła tą moją gehenne. Chce was podtrzymac na duchu że nawet majac ciagle te serce na karku można funkcjonowac,pracować i osiągnąć wszystko w zyciu wszystko co sie zamarzy. hej
×