asia76

Moje objawy tej choroby to silny ból głowwy utrzymujący się ok tygodnia,ból tętnic szyjnych i oblewałam się potem. Z takimi objawami poszłam do rodzinnego ,który kazał zrobić od razu ekg,no i ono zaszalało ,bo pokazywało jakiś blok. Od razu chciał wezwać karetkę jednak nie zgodziłam się ponieważ urwałam się z pracy na moment tylko.Wszystko to działo się w zeszłym roku we wrześniu i od tego czasu byłam 2 razy hospitalizowana z koronarografią włącznie,gdyż podejrzewali chorobę wieńcową. Dopiero rezonans serca na który czekałam prawie rok czasu wykazał,ze mam kardiomiopatię z niescalenia a mój stosunek warstwy scalonej do niescalonej wynosi 3,8.Wiesz ja jestem w szoku ponieważ nawet nie podejrzewałam ,że mogę miec taką chorobę i to jak się okazuje genetyczną i wrodzoną. Nie umię pojąć tej choroby i nie rozumię jej,bo u mnie w rodzinie były jedynie zawały ze strony ojca,no i jego siostra choruje na serce. Wszyscy w rodzinie są w szoku,że mamy taką chorobę o której nikt nie wiedział. Ja mam córkę w wieku 15 lat,więc prawie jak Ty,i już ją lekarze sprawdzili i na razie u niej nie widać tej choroby i mam nadzieję, że jej nigdy nie będzie mieć. Podam Ci swoje gg, byśmy mogły miec kontakt i wymieniać się spostrzeżeniami na temat tego choróbska.

Witam. Ja tez mam tę samą kardiomiopatię z niescalenia. o której wiem od września tego roku i też z rezonansu magnetycznego serca. Nigdy wcześniej nie chorowałam na serce i choć miałam często robione ekg wcześniej to nigdy ono tak nie zaszalało jak w ostatnim czasie. Moja choroba dała się we znaki w zeszłym roku. Dziś mam 35 lat i tak jak Ty jestem pełna obaw i wręcz boję się tej choroby. Rozmawiałam ze swoim lekarzem i powiedział mi ,że jedynym wyjściem jest przeszczep serca ,ale dopóki wyrzut jest serca w miarę dobry i jeżeli leki będą pomagać to być może nie będzie konieczny. Biorę już Betaloc Zok 50 oraz acard 75mg, bo na razie leku typowo przeciwzakrzepowego nie włacza mi i stąd tylko acard. Wiem ,że należy prowadzić oszczędny tryb życia i to w zasadzie tylko to. Chętnie nawiążę kontakt z Tobą. Jestem z Rybnika a leczę się w Zabrzu.

Ja tez biorę betaloc zok 50 od lipca i przyznaje,że przytyło mi się z początku ok 3 kg, choć teraz waga stanęła i w sumie nie widzę bym tyła. Jednak martwi mnie to,że każdy z Was pisze,iż lek ten ma obniżyć puls a mój puls wynosi jak siedze ok 88 do 90 a jak chodzę to 104. Czy to normalne? Dodam, że choruję na kardiomiopatię z niescalenia.

Proszę odpowiedzcie mi na pytanie czy też odczuwacie ból serca ,który promienieje w stronę łopatki. Ja już od dłuższego czasu odczuwam taki ból ,który porównuję do szczypania serca. Czy to normalne w tej chorobie. Biorę lek na uspokojenie ,bo lekarz powiedział ,że być może stres powoduje ból,jednak nie pomaga nic i stale to odczuwam. Martwię się teraz tym bardziej gdy już wiem ,że jestem chora na kardiomiopatię. Mam też pytanie odnośnie tego w jaki sposób i w jakim wieku rozpoznano u Was chorobę. Ja mam 35 lat i nigdy wcześniej nie chorowałam na serce i choć miałam robione badanie EKG to zawsze było w porządku i nie kierowano mnie na kardiologię a od zeszłego roku gdy poszłam do rodzinnego z powodu bólu głowy i zrobiono mi EKG to lekarz chciał dzwonić po karetkę. O co chodzi z tą chorobą? Czemu taka choroba jak się okazuje genetyczna i wrodzona budzi się we mnie w takim wieku. Proszę podzielcie się informacjami jak wygląda leczenie i czy oprócz przeszczepu są jakieś inne zabiegi wykonywane żeby scalić lewą komorę. Mój stosunek warstwy scalonej do niescalonej wynosi 3,8mm. Czy to dużo?

Ja też mam ten typ kardiomiopatii i nigdy nie podejrzewałam,że mogę być chora. Całkiem przypadkiem dowiedziałam się o chorobie (poszłam do lekarza z bólem głowy utrzymującym się ok tyg,oraz bólem tętnic szyjnych,bo miałam wysokie ciśnienie i ogolnym osłabieniem). Wiem tylko,że należy prowadzić oszczędny tryb życia. Infekcje jakiekolwiek leczyć antybiotykiem. Unikać stresu.W chwili obecnej biorę Betaloc Zok 50 rano oraz wieczorem połowę tej samej tabletki. Czuję się o wiele lepiej po tym lekarstwie,bo wcześniej brałam Vivacor oraz Inhibace i nie pomagało mi. Bardzo chętnie nawiążę kontakt z osobami ,które też chorują na ten typ kardiomiopatii

Witam, Mam pytanie do osób, którzy chorują na kardiomiopatię. Proszę odpowiedzcie mi czy ta choroba jest do wyleczenia czy też konieczny jest przeszczep serca. Od paru dni wiem,że choruję na kardiomiopatię z niescalenia lewej komory. Jestem załamana całą tą sytuacją. Dużo czytałam na temat tej choroby,jednak wszędzie jest napisane ,iż przy niskiej frakcji wyrzutowej konieczny jest przeszczep. Ja gdy rok temu poczułam się źle i poszłam na badania miałam frakcję 38 %. Teraz po roku czasu gdy mnie zdiagnozowano dopiero po rezonansie serca okazało się ,że frakcja ma 55%,więc poszło w górę czym i ja byłam zaskoczona, gdyż wcześniej wzrastało i spadało.Proszę napiszcie czy jest możliwość ,że da się to wyleczyć operacją serca, bądź zabiegim takim by choroba się cofnęła, bądź też lekarstwami. Bardzo się boję wszystkiego, nie rozmawiałam jeszcze z lekarzem tylko odczytałam wynik rezonansu . Nie wiem co mnie czeka, co z moją córką ? czy Ona też ma tę chorobę,bo wem ,że jest dziedziczna. Proszę opiszcie jak u Was wygląda leczenie i czy są szanse by pokonać tę chorobę. Ja tylko płaczę i modlę się żeby ta choroba sobie poszła ode mnie.