Skocz do zawartości
kardiolo.pl

sebo51

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia sebo51

0

Reputacja

  1. Witam.Jestem pod stałą kontrolą kardiologa,poniewaz mam przeciek okołozastawkowy na sztucznej zastawce.Przeciek jest umiarkowany.Zglaszam sie do lekarza co trzy miesiące.
  2. Nieobecny tez zycze Ci duzo zdrowia,i mam nadzieje,ze wszystko potoczy sie dobrze.Tez mi sie wydaje,ze taka czesta ingerencja w organizm czlowieka jest szkodliwa dla niego samego.Przez cale zycie unikalem szpitali,a teraz to szkoda gadac!
  3. U mnie minelo 3 lata od drugiej operacji,musieli mi wymienic sztuczna zastawke,bo ta przestala dzialac.Nie powiedzieli mi z jakiego powodu powstala dysfunkcja.Nie bylo na niej zadnego skrzepu ani nie wykryto bakterii,mozliwe,ze to byla wada fabryczna. Myslalem,ze to koniec moich problemow,no niestety tak nie jest.Chyba predzej czy pozniej bede musial trafic do karidiochirurga,bo raczej taki przeciek sam nie zniknie.No coz, sztuczne zastawki chyba nie sa takie niezawodne.
  4. Witam.W badaniu posiewu nie wykryto zadnych bakterii,wiec powiedziano mi,ze jest mozliwosc zamkniecia przecieku specjalna zapinka,polecono mi klinike na Slasku lub w Aninie.Bylem na konsultacji w Rzeszowie,wyszlo ze jest to umiarkowany przeciek.Moj kardiolog bada mnie co 3 miesiace i obserwuje ten przeciek,narazie jest ok,ale mam czasami lekkkie dusznosci,zobacze co bedzie dalej.Dziekuje za porade.
  5. Jestem po dwoch operacjach wymiany zastawki aortalnej na machaniczna.od tej ostatniej minelo juz prawie 2 lata.ostatnio po badaniu przez echo przezklatkowe,i przezprzelykowe,wyszlo,iz mam przeciek na sztucznej zastawce.lezalem ostatnio w szpitalu na zapalenie pluc,robione byly posiewy wiec nie ma zadnych bakterii na zastawce.prawdopodobnie puscil szew zastawki.mam jechac teraz na konsultacje,ale mam obawy,trzecia operacja w przeciagu 2,5roku,to juz chyba za wiele.prosze o jakies porady.Pozdrawiam
  6. Po operacji na sercu,cos sie zmienia w naszym zyciu.Problem przed jakim stoja te osoby to pytanie **czy podolam swoim oobowiazkom zawodowym**.tak czasami jest poniewaz takie operacje powoduja uszczerbek na zdrowiu .Cieszyc sie cieszymy ,oczywiscie,ale zyc trzeba dalej.Wiec ja pytam,czy sa na tym forum osoby,ktore boja sie o swoja przyszlosc.Prosze osoby zainteresowane o udzielanie sie w tym temacie Dzieki.
  7. Witam.Najwyrazniej nikt nie moze mi doradzic,badz udzielic informacji,co moglo pojsc nie tak.Pozdrawiam wszystkich cykajacych :):)
  8. Witam.Mam pytanie,moze ktos cos mi na ten temat powie.A wiec jestem po dwoch operacjach wymiany zastawki aortalnej.Pierwsza byla wykonana metoda maloinwazyjna przez ciecie miedzyzebrowe,niby wszystko ok,rehabilitacja,sanarorium,zwolnienie chorobowe.W czasie pobytu w klinice podpisalem zgode na wykonywanie co jakis czas na mnie badan,w celu testowania jakiegis leku.Po czterech miesiacach trafilem do szpitala w swoim miescie z podejrzeniem zatorowosci plucnej,przebywalem tam 2 tygodnie.Kiedy wyszedlem z niego zadzwonil do mnie lekarz z kliniki JP2w krakowie,z pytaniem o ponowne badanie.Zgodzilem sie pojechac na nie,w tym czasie zaczalem juz prace,i pomyslalem ze to bedzie rutynowy test kliniczny.Przyjechalem do kliniki ,lekarz zrobil mi echo serca i zaniepokojony stwierdzil,ze cos jest nie tak.Skonsultowal sie z innymi lekarzami,z ktorymi rowniez przeprowadzil echo przezprzelykowe.Okazalo sie ze platek zastawki jest nieruchomy.Natychmiast musialem pozostac w klinice.Z sali przedoperacyjnej nie wolno mi bylo wogole wychodzic,musialem tylko lezec.Kiedy przyszedl do mnie Kardiochirurg, ktory operowal mnie pierwszy raz byl bardzo zdenerwowany,kiedy oznajmilem mu,ze 2 miesiace wczesniej lezalem w szpitalu z podejrzeniem zatoru plucnego.Oczekiwal,za zadzwonie do niego i o tym go poinformuje,ale ja mam lekarza kardiologa prowadzacego,ktory mnie kontroluje,wiec do glowy mi nie przyszlo dzwonic do chirurga i mu o tym mowic.Oznajmiono mi ze czeka mnie reoperacjaZszokowalo mnie to ,gdyz nie czulem sie,az tak zle.Nie bede opisywal przez co przechodzilem w tym czasie w szpitalu badania i jeszcze raz badania.Po operacji ,ktora trwala 7godzin,czulem sie dobrze,znowu cwiczenia oddechu,aby rozprezac pluca.Caly ten czas myslalem czy to moja wina,ze tak sie stalo,moze za rzadko mierzylem krew,moze jakis wirus mogl spowodowac wegetacje na zastawce.Po badaniach przesiewowych okazalo sie co?NIC,kompletne NIC.NNie bylo zadnej skrzepliny,ani bakterii.Nawet lekarz byl juz mily.Moje podejrzenia sie nawarstwialy,a moze to lekarz popelnil blad podczas pierwszej operacji.No ale przeciez sie nie przyzna do tego,rzecz jasna.Powiedzial mi,sebastian nie wiemy jak to sie moglo stac,nie ma w tym twojej winy.No toz mi pocieszenie,mialem sporo szczescia.Ale czy istnieje chocby maly procent,ze to chirurg popelnil blad ?,i to pytanie nie spedza mi snu z powiek.Pozdrawiam cykajacych. z
  9. Witaj Krystyno,zagladam tu bardzo czesto.Sledzę Twoją historie,i powiem Ci,ze jestes dzielna osoba.Ja jestem po dwoch operacjach,ale Ty przeszlas bardzo wiele,i Cie podziwiam.Ja drugą operacje mialem w kwietniu 2011r.Mija juz poltora roku,i czuje sie w miare dobrze,ale czasami jest zle.Jestem pod kontrola kardiologa,no i tyle.Kontroluje INR,mam aparat do pomiaru ,to ulatwia zycie.Zycze Ci duzo zdrowia,i mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze.Pozdrawiam Cię.
  10. Witam,jestem po dwoch operacjach na zastawce aortalnej.Pierwszy zabieg wymiany zastawki mialem wlasnie przez boczne ciecie,wszystko poszlo niby dobrze,ale po pol roku musialem przejsc kolejna operacje poniewaz zastawka zablokowala sie.Lekarze nie wiedzieli co sie stalo.Druga operacja byla wykonana metoda tradycyjna przez mostek.Takie operacje moze i sa lepsze dla pacjenta,ale dla chirurga jest o wiele trudniej ja wykonac.
  11. Jestem po dwóch operacjach,mam mechaniczna zastawke aortalną,miesiac temu bylem na komisji,przyznano mi stałą 2 grupe,bylem troche tym zaskoczony.Mysle,że powinnaś dostac grupę,ale ważne jest jaki jest Twoj stan zdrowia,i co w opini napisze Twoj lekarz prowadzący.Pozdrawiam
  12. Wedlug mnie ta roznica nie wplywa na jakies ryzyko skrzepu,czy krwawien.Najwazniejsze to robic to badanie systematycznie,i konsultowac sie z lekarzem. 0,2,czy 0,3 w gore czy w dol chyba nie robi roznicy,lekarz i tak zaleci odpowiednia dawke leku.
  13. Powiem tak,nie mam bladego pojecia jak jaki jest dokladny pomiar w labolatorium,ale wiem jedno,tez mam mechaniczna zastawke aortalna,i tez musialem robic badania w szpitalu.Bylo to bardzo uciazliwe dla mnie,wiec musialem zakupic aparat do mierzenia krzepliwosci krwi.Musialem poniesc taki wydatek,bo wiem,ze musze zazywac te leki do konca zycia,i nie mam zamiaru cale zycie robic badan w labolatorium.Robie to w domu,i sam ustalam sobie dawki leku.Duzy komfort,i wiecej zaoszczedzonego czasu.Pozdrawiam,i zycze zdrowia:)
  14. Jeszcze raz trzymam kciuki,trzeba myslec pozytywnie,ze wszystko bedzie dobrze,bo tak bedzie.Pozdrawiam:)
×