Skocz do zawartości
kardiolo.pl

kicia131

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kicia131

  1. Witam. Ostatnio pracuje od switu do zmroku przy rwaniu aronii. Dzis urwalam 92 kg. Mialam w miedzyczasie maly atak leku,ale odwrocilam od niego mysli i minal. Jutro tez ide,potem 2 dni przerwy. Wieczorem doslownie zasypiam na stojaco. Agnieszka ja biore oxazepam,ale sama z niego zeszlam z 10mg do 0,25mg. Madzia DDA to dorosle dziecko alkoholika. Tez ciekawa jestem czy Marcin byl u lekarza. Jaka pogoda u Was bo u nas w miare cieplo i bez deszczu. Piszcie co u Was. Odezwe sie w niedziele. Ide spac,pozdrawiam.
  2. Witam. U mnie jak narazie w porzadku,choc pogoda daje popalic. Rano bylam z mezem na zakupach i bylo tak parno,ze zle sie poczulam. Dotarlam do domu i od razu glowa pod chlodna wode.ale ulga! Zle znosze upaly. Magda,Ewa gdzie jestescie? Pewnie Was na wekend wywialo:) Marcin widze ze masz to samo co ja,jak jest dobrze to mam nadzieje,ze nerwica nie wroci. Ale wraca niestety...no coz moze trzeba ja olac to da nam spokoj? Tylko ze latwo gadac,trudniej wykonac.
  3. Witam. Troche zaniedbalam pisanie,ale nie z mojej winy. Chcielismy wykorzystac pogode i mielismy zniwa. Przy okazji opalilam sie:) wieczorem po robocie padam i spie mocno do rana. Nieraz bywaja noce,ze czesto sie budze ale jak jestem zmeczona spie twardo. Musze sie Wam pochwalic,ze zaliczylam wizyte u fryzjera. Jakos wysiedzialam,choc przy takim bezruchu lapia mnie leki. Was tez? Na szczescie bylo ok. Mam wlosy na rubin zrobione i podciete. Dziewczyny czy wy tez sie pocicie bardzo? Bo ja tak,zwlaszcza jak sie denerwuje. Najbardziej poci mi sie glowa i twarz blyszczy od potu. To takie wkurzajace i krepujace. Piszcie co u Was. Sukcesy sa? Pozdrawiam.
  4. Witajcie dziewczyny. U mnie nic nowego. Pogoda sie poprawila. Dzis wybralam sie skuterem do osrodka. Niestety nie dojechalam,bo zgasl i nie chcial odpalic. Zadzwonilam po szwagierke i przywiozla mnie do domu. Przyszlabym sama bo to tylko 4 km,ale bylam wkurzona i nie mialam ochoty na spacer. Jak maz wrocil to pojechalismy sprowadzic grata. Bedzie probowal go naprawic. Jutro jade pytac o prace chalupnicza. Jest to skladanie pomadek,trzymajcie kciuki by sie udalo,bo wtedy nastroj bede miala lepszy. Pozdrawiam.
  5. Witajcie. Dzis mialam bardzo pracowity dzien. Maz kosil trawe na podworku,a ja ja grabilam i wywozilam. Teraz nog nie czuje. Sa spuchniete,zwlaszcza lewa. 10 lat temu mialam skomplikowane zlamanie ktore skonczylo sie operacja. Mialam zalozone druty i od tej pory odczuwam kazda zmiane pogody. A co u Was? Jak minal dzien?
  6. Witajcie. U mnie dzis caly dzien bylo slonecznie i cieplo. Ewa dzieki za pomoc,wyslalam rezygnacje do polsatu. Oczywiscie poleconym,zeby nie robili problemow. Kopie pisma mam u siebie. Musze sie Wam pochwalic,ze wygralam w zdrapke 36 zl :) mam nadzieje,ze to poczatek niespodzianek. Pietnastego sierpnia w sasiedniej gminie jest festyn i bedzie koncert Krzysztofa Krawczyka i chcemy pojechac i zobaczyc. W moim zwiazku spokoj i rutyna.
  7. Ewa nie mam gg,ale moge Ci podac numer telefonu. Mam w plusie darmowe smsy to mozemy popisac. A gdzie sa wszyscy? Dziewczyny,co z Wami?
  8. Czesc. U mnie caly dzien pada i nigdzie nie moglam sie ruszyc,znow plany sie posypaly. Dla odmiany teraz wole byc poza domem:) Dzien mulacy,ale nie kladlam sie na drzemke zeby w nocy dobrze spac. Madziu,corke przywozimy na weekend,a potem znow na cwiczenia. Tylko wtedy bedzie efekt,gdy nie ma dlugich przerw. Ewcia co u Ciebie? Wiecie dziewczyny znow mam problem. Ja to chyba jestem pechowa. Chce rozwiazac umowe z cyfrowym polsatem,a nie wiem czy mi sie uda bo w tamtym roku skonczyl mi sie tzw pakiet podstawowy i teraz mam umowe na czas nieokreslony
  9. JakauWas dzis pogoda? U mnie bylo fajnie i o dziwo bez deszczu,mam nadzieje ze grzyby beda. No i moze aronie dojrzeja to do pracy pojde:)
  10. Witajcie. Co taka cisza? Magda,jak bylo z Twoja kapiela wczoraj? Czekalas na wode? Ewa Ty masz motylki po telefonie bylego,a ja mam ostatnio sporo wielbicieli:) Pisal mi taki jeden smsy,ale podobno zona mu sie do telefonu dorwala i przerwalismy pisanie. Nie chcial sie ujawnic,pisal ze bedzie mnie obserwowal. Oczywiscie nie w glowie mi zdrada.bo mam swoje zasady,ale mile to bylo. Jak tam dzis u Was,jak minal dzien? Ciekawe gdzie jest Agnieszka,Mantes i reszta towarzystwa.
  11. Ja tez wole morze,choc w gorach nigdy nie bylam to czuje ze to nie dla mnie
  12. Wykorzystalam,a z bilingu wynika ze nawet duzo przekroczylam. Dziwne to bo nigdy tak nie mialam. W innym wypadku poruszylabym ta sprawe,ale teraz wole siedziec cicho. Zreszta wiadomo jak to jest,odpisza zawile ze im wyszlo na moja niekorzysc i koniec
  13. Czesc. Witaj mantes,pisz do nas jak Ci bedzie zle i nie tylko. Egzaltacjo zazdroszcze Ci,ja tez chcialabym jechac nad morze,marze o tym. Dzis wreszcie rozwiazal sie moj problem o ktorym pisalam jakis czas temu. Otoz w telefonie na abonament wykupilam pakiet internetowy 100MB. Jakis czas bylo ok,a ostatnio sprawdzam rachunek a tu prawie piec stowek do zaplaty. Szok. Myslalam co tu zrobic,reklamacji wniesc nie moglam bo abonament jest na meza a nie chcialam zeby sie dowiedzial. Wzielam maly kredyt i dzis zaplacilam. Ale co przezylam to szkoda slow. Na szczescie to juz za mna. Piszcie dziewczyny,bo ja tez pozno sie klade.
  14. Witajcie. Ewcia fajnie ze dobrze sie czujesz. Ja dzis tez w miare,tylko niedawno zakrecilo mi sie w glowie. Siedzialam sobie i nagle czuje,ze cos sie zaczyna dziac. Znajome uczucie leku i nogi jak z waty. Szybko wyszlam na dwor zaczelam gleboko oddychac i wszystko minelo. Teraz juz nie rozpamietuje atakow,zapominam gdzie mnie dopadly i to mi pomaga. A jak tam u Was? Jak minal weekend? U nas znow deszczowo.
  15. Witam. Jestem,jestem. Ostatnio caly czas jezdze i cos zalatwiam. Pogoda dzis fatalna,zimno i deszczowo. Samopoczucie mialam fatalne,odezwala sie nerwica i leki,nie mialam glowy do pisania. Pije sok z pokrzywy i jest lepiej,mam wiecej energii. Pisalam dzis do Was,ale komp zastrajkowal i wkurzylam sie. Moja corcia jest w osrodku rehabilitacyjnym (zalecenie lekarza) ma super opieke i codzienne cwiczenia. Tesknie za nia,choc czesto jezdzimy. Wiem,ze to dla jej dobra i moj kregoslup odpocznie. Teraz szukam pracy bo z kasa ciezko. Maz w domu bo jego szef nie ma zlecen. I jak tu byc zdrowym?
  16. Witam. Znów wywiało mnie z domu,ha,ha. Pogoda możliwa,wczoraj była burza,ale na szczęście nic nie uszkodziło. Akurat wracałam ze sklepu,a tu jak nie walnie. W wiadomościach pokazują jakie są zniszczenia,to właśnie w centralnej Polsce gdzie mieszkam. Biedni ci ludzie :( a u was spokojnie było? Ewcia,staram się wyluzować. Najlepiej mi to wychodzi poza domem,jak teściowej nie widzę.
  17. Witam wszystkich w ten upalny dzień. Ostatnio mam kiepskie samopoczucie,nic mi się nie chce :( dziś postanowiłam wyruszyć *w teren* żeby tyle nie myśleć. W domu nie mam z kim pogadać,mąż w pracy,teściowa znów dostała wariacji i oskarża mnie że wchodzę jej do domu i wynoszę różne rzeczy. Także wyjechałam,żeby z kimś pogadać. Wiecie ja też palę,próbowałam rzucić,ale bez efektu. a co u was dziś? Pozdrawiam.
  18. Witam wszystkich,nie było mnie kilka dni a tu ruch się zrobił:) widzę nowego gościa Marcina. U mnie parno i gorąco,a ja w bibliotece. Samopoczucie kiepskie delikatnie mówiąc. Jak szłam ze sklepu zrobiło mi się słabo,myślałam że nie dojdę. Ale dałam radę, bo chciałam do Was napisać. Chwilowo mogę pisać tylko z biblioteki bo w tel nie mogę jeszcze pakietu wykupić. Madzia, Ewa co u Was, postępy są? Pozdrawiam.
  19. Witam. Jestem,jestem. Dzis dzien w biegu. Rano do banku,przed wieczorem do lekarza po recepte. Jutro do apteki po leki. Samopoczucie troche sie poprawia. To wasza zasluga,bo moge sie wygadac:) a musze wam powiedziec,ze troche nerwy rozladowalam bo nawrzeszczalam na mego chlopa. Kurcze,szkoda ze nie widzialyscie tej akcji jak potulnie poszedl na kanape lezec. Bez slowa,sama nie wiedzialam ze tak potrafie. Tesciowa jest pytala co tak sie dre,jakby nie widziala co sie dzieje. Mowie do niej niech go jeszcze po glowce poglaszcze,albo obiadku nagotuje. Byl troche trzezwiejszy to kazala mi cos ugotowac. Ale nic z tego. Wie gdzie co jest to sio do garow. I wiecie poszedl i ugotowal sobie rosol. Przynajmniej odpoczne od gotowania,ha,ha. Jak jest trzezwy to jest wspanialy i wszystko umie zrobic,a jak go zlapie to kilka dni z glowy. Nareszcie pogoda sie poprawia,ida upaly to i samopoczucie sie poprawi. A jak u was?
  20. Agnieszko to bardzo przykre co piszesz. Facet potrafi zdolowac. Byl czas,ze ja od swojego meza bylam uzałezniona na poczatku mojej nerwicy. Jak pisalam na poczatku,nawet do sklepu jezdzil bo ja nie moglam z powodu strasznych lekow. Jakos to zwalczylam,ale to jest taka choroba,ze non stop trzeba pracowac nad soba. Starac sie mimo wszystko wychodzic. Ja tak jak Ewcia nie poddaje sie,choc bywa ciezko. Ale jaka to radosc jak sie cos uda. Wiecie,ja wieczorem lepiej sie czuje. Maz zasnal,mam czas dla siebie. Dziewczyny mam pytanie. Pisze ktoras z Was pamietnik? Ja pisze,to pomaga przy nerwicy,bo zamiast dusic wszystko w sobie to zapisuje co mnie gnebi. No i wydarzenia codzienne tez. Nieraz wracam do tych zapiskow i moge porownac moje zycie przed nerwica i po.
  21. Czesc dziewczyny. U mnie nadal paskudnie i pochmurno,ale choc przestalo padac. Mamy jesien w srodku lata,brr. Madziu jestesmy w podobnej sytuacji-obie same. Tyle,ze Twoj Michal w pracy,a moj Rysiek w sklepie. Pojechalam po niego,ale oczywiscie towarzystwo kolegow jest wazniejsze. Kazal mi poczekac w samochodzie. Ale wiecie,ja juz mam dosc czekania. Zawsze czekam na cos lub na kogos. Na to ze Iza wyzdrowieje i maz przestanie pic. Do tej pory na nic sie doczekalam i chyba mam juz dosc czekania. Moje samopoczucie pogarsza jeszcze jeden fakt. Otoz kolega Ryska z pracy ma wesele corki i zaprosil kolegow na poprawiny. Oczywiscie bez zon i wydaje mi sie ze to nieladnie. Problem w tym,ze tam bedzie pierwsza milosc Ryska. Niby nie chce isc ale ja i tak to przezywam,bo nie wiem co w koncu zdecyduje. I czy koledzy go nie przekonaja.Czy to nie jest chore,ze nasi faceci bardziej licza sie z innymi niz z nami? Agnieszko, Twoj maz pije? Jutro mam samochod to pojade zatankowac i oplacic rachunek,wejde przy okazji do znajomej pogadac. W domu to tylko towarzystwo tesciowej mam,ale o nie nie pisze bo szkoda slow. Ponarzekalam sobie,ale zrobilo mi sie troche lzej. Fajnie,ze Was mam:)
  22. Witajcie. U mnie leje i ogolnie fatalnie. Ewa jak sie udalo spotkanie? Mam nadzieje,ze dobrze sie bawilas? Madziu ja nieraz mam mysli samobojcze,teraz tez bo mam strasznego dola. Otoz maz jest alkoholikiem i ostatnio czesto zdarzaja mu sie ciagi. Ostatni byl 2 tygodnie temu. Zarzekal sie,ze dlugo sie nie napije i co,dzis powtorka. Brak mi juz sil,dorosla baba a rycze caly dzien jak dziecko. Juz nie wiem co mam robic,tlumaczenia nic nie daja. Tak samo prosby i grozby. Znow naiwna dalam sie nabrac. Czuje sie oszukana i samotna. Mam dosc zycia. Juz koncze to marudzenie.
  23. Witam Was serdecznie,nowa kolezanke rowniez choc pewnie z nami nie zostanie. Milo,ze ktos *z zewnatrz* nas rozumie. Bbb ja uwazam,ze w zyciu nie ma przypadkow,a wszystko co nas spotyka ma swoj cel. Tylko ta nerwica tak meczy...czesto sie zastanawiam dlaczego mnie to spotkalo. Zycie przed nerwica bylo takie fajne,nie myslalo sie co sie wydarzy po wyjsciu z domu. A teraz te ograniczenia popsuly nam plany. Musze Wam powiedziec,ze ja juz staram sie nie planowac bo zawsze cos wypada nie tak. Ide na zywiol. Ale ze mnie dzis filozof/ka,ha ha. Madziu co u Ciebie,jak sie czujesz? Pewnie Julcia dala Ci popalic?:) Ewcia,wlasnie chcialam Cie spytac czy wiesz co z Maja? Bo dlugi czas pisala,a potem zniknela. Innych tez nie widze, a czesto udzielali sie Beti i Janek. Ciekawe co sie u nich dzieje. Czytalam forum od poczatku,takze jestem w temacie. A Twoje spotkanie z Maja musialobyc wielkim przezyciem. Oj chyba koncze,bo znudzi sie Wam to moje ble ble:) milej nocki,pozdrawiam.
  24. Hej dziewczyny. Zagladam,a tu cisza nikt nie pisze. Co u Was? Macie na koncie jakies sukcesy? U mnie pogorszenie samopoczucia,bo mam pewien klopot. Pierwsze jego rozwiazanie bedzie 8 lipca,a koncowe 24 lipca. Ma to zwiazek z finansami,jak wszystko sie skonczy to Wam opisze. Narazie mysle co zrobic z ta sprawa i stad te nerwy. Bylam dzis na komputerze i pisalam do Was,ale wszystko sie skasowalo bo byla jakas awaria. Ale sie wkurzylam. Teraz pisze z telefonu. Pogoda fatalna,parno a rano lal deszcz. Koncze,zajrze jutro. Milej nocki. Pozdrawiam.
  25. Wiesz Madziu,ja pracowalam przy formowaniu skarpet. Robilam wszystko oprocz szycia tzn.formowanie,skladanie,metkowanie i pakowanie. Udalo mi sie zrobic 1000 par dziennie. Szef przywozil i odbieral. Teraz tez szukam takiej pracy. Zarobki srednie,ale firma uczciwa i bylam zadowolona. A co najdziwniejsze nie mialam zadnych objawow nerwicy,bo nie bylo czasu o niej myslec:) A Ty jaka prace bys chciala?
×