Gosiu jest strasznie ciężko i wiem też, że leki nie są dobre...ale co zrobic gdy pare ładnych lat temu znalazłam się u psychiatry w fatalnym stanie i oddałam się w jego ręce po czym mnie zaczął tym gównem faszerować...po kilku latach wiem, to nie jest wyjście,ale na tamtą chwilę było mi wszystko jedno,byle się lepiej poczuć...Jestem po terapii indywidualnej. miałam około 70 sesji i średnio pomogło...Bardzo chcę odejść od leków,lecz nie wiem jak bo co chcę zejść z dawki to do ... się czuję...i tak w kółko...pozdrawiam.ps.Gosiu brałaś leki?jak z nich zeszłaś i co brałaś?