sskomplikowany

Pomyliłem się , link nr 2 dotyczy angioplastyki czyli operacji serca , a zakładając temat miałem na myśli hybrydowe leczenie rozwarstwienia Aorty na odcinku piersiowo , brzusznym , czyli zagadnienie z zakresu chirurgii naczyniowej . Operacja o której mówię , i którą przeszedłem jest alternatywą dla operacji Crawforda , nie ma nic wspólnego z leczeniem choroby wieńcowej (poza nazwą ) Ale nie ma tego złego , w końcu to forum kardiolo .

To bardzo ciekawe i perspektywiczne procedury chirurgiczne , połączenie metod chirurgii klasycznej i wewnątrznaczyniowej . Miałem tego typu w pełni udany zabieg , z tego co wiem pierwszy w Polsce (2004) , jako pacjent jestem bardzo zadowolony . Może przypomnę co to rozwarstwienie : http://www.youtube.com/watch?v=ZtanUq95pTk&feature=related o operacjach hybrydowych , macie tu : http://www.angiologia.pl/abstrakt.phtml?id=36&indeks_art=170&VSID=dd8d2c5107b6ae824d35d3f4d47eeeb9 o mojej operacji możemy porozmawiać przez skype pawel_krystyna (doświadczenia własne z punktu widzenia pacjenta , ryciny i opis *mojego* zabiegu , opisy podobnych zabiegów ) Lekarze i studenci medycyny mile widziani , ZE SZCZEGÓLNYM UWZGLĘDNIENIEM STUDENTEK MEDYCYNY . pozdrawiam i zapraszam ... :)

Rozumiem ,że oprócz tego wszystkiego co zaleca lekarz , czyli zęby , szczepienia itd ... . Ćwiczenia oddechowe jeśli Ci to pomaga to jasne .Praca na pół gwizdka , ale nie przerywał bym , to będzie zdrowsze dla Twojej psychiki , nie będziesz myślał o głupotach . Nie mamy wpływu na opanowanie narastającego lęku i napięcia przed operacją , to jest nie do opanowania , podświadomie to ciśnienie narasta , prawdopodobnie wydzielają się we krwi jakieś nieciekawe substancje . Dostaniesz od anestezjologa jakiś lek na uspokojenie , radzę nie odmawiać . Musisz mięć przed operacją odpowiednie ciśnienie , bo jak wiedziesz na salę op. z 200/150 to przełożą Ci operacje Staraj się nie jeść nic ciężkiego , zresztą nie będziesz miał ochoty , a czekając na zabieg Szpital Cię odpowiednio przygotuje gastrologicznie , po operacjach w klatce piersiowej szybciutko wrócisz do zdrowia , tak jest i po bypassach , ja miałem porównanie bo robiłem cała Ao , operacja w piersi jest ciężka dla lekarzy z punktu widzenia pacjenta nie , dlatego ,że to wszystko jest chronione mostkiem i żebrami , mostek jest zespolony takimi zszywkami , szybko się zrasta i tworzy naturalną ochronę dla operowanego miejsca ... powodzenia .

Ups 2-3 Grudnia 1999 oczywiście < klawiatura mi się zacieła :) >

Milo mi to Z. słyszeć . Ja z kolei trafiłem do profesora z miasta , dokładnie prosto z pracy gdzie zaatakowało mnie rozwarstwienie . Wtedy prof . był jeszcze docentem . to była noc z 2 na 3 grudnia 1989 roku . Ostre rozwarstwienie Ao wstępującej . Rozległa operacja i to przy wadzie tkanki łącznej . Jeśli czyta to forum to Go pozdrawiam , u mnie wszystko w porządku :). Mam nadzieję że u Prof też .

Nie nadaję się na lekarza , nie mam wykształcenia medycznego .

Nie chce tutaj się wymądrzać , te moje doświadczenia zbierałem przez 11 lat . Do tych wniosków dochodziłem metodą prób i błędów , chodzi mi o to żeby pacjenci czerpali naukę z moich błędów , a jak najmniej popełniali własnych . Przykro mi ,że tylko słowami mogę pomóc ... , może chociaż tyle . na koniec o lęku , nie ma na to rady . Tak już jesteśmy skonstruowani , że nic na to nie poradzimy albo niewiele ... co pociesza , akurat w tej dziedzinie medycyny dokonuje się stały i dość duży postęp . U nas w kraju i to w licznych ośrodkach leczy się schorzenia , na takim samym poziomie , i z podobnymi wynikami jak w UE , czy USA . Na prawdę nie mamy się czego wstydzić . pozdrawiam .

,,Ja mam telefon do prof. tylko brak tej odwagi ale coś zrobię muszę coś zrobić z tym fantem * -- bardzo dobrze , jeśli będziesz już gotowa wtedy postaraj się o konsultację . Zdanie profesora jest bezcenne . Musisz mieć echo serca , przydał by się rezonans magnetyczny , żeby zobaczyć jak ta Aorta wygląda dalej . Jeśli masz jakieś metalowe elementy , np tak popularne ostatnio stentgrafty (proteza zbrojona) wprowadzana wewnątrz-naczyniowo nie wolno Ci robić rezonansu , pozostaje tomograf komputerowy , usg odejść do-głowowych , USG brzucha , i wtedy jest sens rozmawiać z Prof Bidermanem , jeśli powie jeszcze nie , badanie za rok , to znaczy , że ryzyko operacji jest większe niż ewentualne korzyści . Dobrze przygotowana do wizyty nie masz prawa odczuwać lęku . Oczywiście nie żyjemy w świecie idealnym , jest całe mnóstwo koterii , rytuałów , na to nakłada się mizeria finansowa służby zdrowia , słowem cyrk na kółkach z tym leczeniem . Ktoś z przedmówców mówił , że rozmawiał z profesorem jak z kumplem ... czyli lekarz skrócił dystans , nie polecam takiego zachowania , lepiej nie robić tak, na pewno nic nie zyskacie , a możecie być traktowani nie poważnie .Chcecie mieć przyjaciela? kupcie sobie psa . Nie jesteście czegoś pewni piszcie do mnie na skype pawel_krystyna obecnie mam dużo czasu , co dwie głowy to nie jedna pozdrawiam

,,nie chcę wiedzieć i się nie wkurzać * rozumiem i nie potępiam . Profesor Biederman ma taki styl bycia ,że czasami może wydawać się oschły , nie bierz tego do siebie radzę nie reagować na to . Przyjmuje gdzieś w Allenordzie , na Twoim miejscu załatwiałbym sobie u niego prywatnie raz na rok konsultacje , po echu , a kardiologa nie zmieniał , możliwe ,że kardiolog wyśle cię bliżej Twojego miejsca zamieszkania , Gdańsk robi wszystkie tętniaki , zaczął transplantacje serca także są tam fachowcy najwyższej klasy . Anin jest dobry , ale innym ośrodkom nic nie brakuje , Szczecin , Wrocław Kraków , wszędzie taka sama oferta . Następcą prof Bidermanna , jest z tego co wiem Eugeniusz Szpakowski ... A propos rozmowy z Profesorami , kiedyś na innym forum napisałem *poradniczek* w oparciu o własne spostrzeżenia przeklejam w oryginalnej formie : Piszę to w oparciu o własne doświadczenia , do których doszedłem metodą prób i błędów . Dobrze ułożyć sobie w głowie to, czego chcecie się dokładnie dowiedzieć i o czym ważnym poinformować rozmówcę , wypisać sobie to wszystko na kartce papieru , najlepiej w punktach . Nie może być takiej sytuacji , że rozmowa się kończy a Wy zapomnieliście o coś ważnego zapytać . W rozmowie należy być szczerym , jeśli padnie pytanie ,,czy pan pije * , a tak się składa ,że nie wylewacie za kołnierz , zamiast kręcić ,i mówić że nie , absolutnie , powiedzcie , że STARACIE SIĘ nie pić . Prof . zrozumie . Profesorzy to lekarze - naukowcy , mają swój świat , nie starajcie się z nimi zaprzyjaźniać . Często osoby z ZM są niedowartościowane , mówią czym się interesują , w rezultacie rozmawiają o wszystkim tylko nie o meritum sprawy . Reguła jest zazwyczaj taka - profesor pyta - Wy odpowiadacie , najlepiej w krótkich , żołnierskich słowach . Jeśli spyta ,,czym się interesujecie *, wierzcie mi , że tak na prawdę to zagrywka psychologiczna , najlepiej odpowiedzieć lakonicznie ,że np. malarstwem . Idę o zakład ,że nie będą dociekać , czy chodzi o mistrzów holenderskich , czy raczej o malowanie mieszkań :) Podobnie jest z pytaniem ,,co zamierzacie robić po operacji * - to takie standardowe pytanie , bez znaczenia . Podczas rozmowy należy patrzcie prosto w oczy , wypowiadajcie się na temat , szczerze , zwięźle . Przed odpowiedzią upewnijcie się czy dobrze rozumiecie pytanie (jeśli nie poproście o doprecyzowanie ) , zastanówcie się chwilę co odpowiedzieć . Pamiętajcie , że czas profesora jest na wagę złota wasi rozmówcy to ostrzy zawodnicy , jesteście tam po to , aby OMÓWIĆ SPRAWĘ I SPADAĆ . Starajcie się zrobić wrażenie osoby konkretnej i odpowiedzialnej , mocno stojącej na ziemi . Nie tylko starajcie się zrobić takie wrażenie , po prostu BĄDŹCIE TACY . mam nadzieję ,że pomogłem choć trochę ...

Moje przemyślenia z punktu widzenia pacjenta po udanym leczeniu rozwarstwienia typu A całej Aorty . Nie będę mówił o pacjentach z rozwarstwieniem Ao powiem ogólnie o ludziach którzy zmagają się z ciężką chorobą . Jacy powinni być ? jak powinni traktować swoją chorobę ? Szanowni państwo , otóż kluczem , swoistą podstawą jest ... ŚWIADOMOŚĆ . Człowiek świadomy , nie robi rzeczy niepotrzebnych , wie o czym ja mówię . Jest skupiony na jednym celu i ma plan , ze swoim początkiem ,środkiem i końcem . Jest świadom konstrukcji , rozległa budowla musi być oparta o odpowiednie kanony normy prawa . Kolejna rzecz , modelowy chory , musi być KONSEKWENTNY . Odpowiednie sekwencje badań i zabiegów operacyjnych następują po sobie , wiemy skąd i dokąd idziemy, widzimy koniec , finał , -- doświadczenie , -- odpowiedzialność -- rozsądek -- i sens .... wszystko musi mieć swój sens . Ponadto narzędzia : pieniądze , wiedza i szczęście . Nie wyleczy się ten , kto tylko udaje ,że dąży do czegoś . Dopiero na samym końcu jest odwaga , ale poparta tymi elementami , które wymieniłem wcześniej . Na koniec rzecz o której wolał bym nie wspominać , ale niestety muszę . Powinniście być przygotowani na wszystko , należy wiedzieć do jakiego momentu kontynuować leczenie , a kiedy już nie ma sensu . Nie jesteśmy dziećmi , uważam ,że chory zmagający się ze śmiertelną chorobą , powinien być przygotowany na godne zejście ze sceny , oszczędzenie , męki sobie i bliskim ... Moim celem jest przeżyć ile się da , a jeśli zejść to nie na to na co byłem operowany . Na razie mam doskonałe wyniki . Pozdrawiam .

Nie ma czegoś takiego jak skierowanie do Anina , jest skierowanie od lekarza POZ do kardiologa , żeby leczyć się państwowo trzeba dostać się przez przychodnię (bez sensu bo to będzie taki sam kardiolog jak u Was na miejscu ), albo iść prywatnie do kardiologa z Anina , nawet prof Biderman gdzieś przyjmuje ...

Przedstawiłem najgorsze z możliwych scenariusze rozwoju sytuacji mało prawdopodobne . Z założeniami jakie opisałaś na obecnym etapie Twoja taktyka wydaje się być najbardziej racjonalna .

Dobra ludzie kłopoty z logowaniem rozwiązane ...