Skocz do zawartości
kardiolo.pl

adelajda16

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adelajda16

  1. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny! Wczoraj byłam u lekarza,niestety na nic się jeszcze nie zapowiada szyjka delikatnie zgładzona ale zamknięta a do terminu zostały niecałe 3 tygodnie.Boje się jak cholera ale jednocześnie nie mogę się już doczekać porodu bo źle się czuje.Po za tym dziecko waży już 3700 boje się co będzie za te 3 tygodnie,martwie się że znowu mnie będą nacinać a to dla mnie jedna z najgorszych rzeczy.Pojawiło się za to światełko w tunelu jeżeli chodzi o anastazjologa bo mój gin powiedział że z nim porozmawia żeby jednak przyjechał jak zadzwonie że się zaczęło, więc mam cichą nadzieję ale dokładnie będe wiedziała za tydzień bo teraz jest na urlopie. Juanita czy ty też dostajesz takie bolesne kopniaki? bo ja niekiedy nie mogę wytrzymać ,wszystko w środku mnie boli ,żebra ,żołądek,brzuch a czasami nawet nerki nie wspominając już o plecach i tym nieszczęsnym kroczu.Wczoraj lekarz to prawie musiał mnie wsadzić na ten fotel ,to takie krępujące ,później znowu nie mogłam sama zejśc no szok! Powiedział że teraz dziecko jest już w kanale rodnym stąd jeszcze większy ucisk. Renatka po porodzie przez jakiś miesiąc też jest burza hormonów +totalne niewyspanie musisz to przetrwać a później napewno będzie lepiej.
  2. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Juanita ja też zaglądam tu codziennie ,ale nie chce już truć bo ogólnie teraz to straszna kaszana jest.Mam dosyć!! ,często boli mnie brzuch niewiem czy to skurcze przepowiadające czy co? wcześniej nic takiego nie miałam ,bolą mnie plecy,coraz gorzej śpię masakra! A dzisiaj jeszcze mój synuś wyjechał z moją mamą na 2 tygodnie nad morze i zostałam sama z mężem i płakać mi się chce.Pusto tak w domu,a jeszcze bardziej się będe bała jak mąż pójdzie do pracy a ja na noc zostane sama to ze strachu chyba w ogóle nie zasne.
  3. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    O Renata nie zauważyłam wpisu, a jednak urodziłaś GRATULACJE!! i pozazdrościć że masz to za sobą
  4. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Agul miałam właśnie pisac do ciebie bo jesteśmy dokładnie w tym samym tygodniu czyli 36 ja mam termin na 12 lipca a ty o ile się nie myle na 14.Chciałam się właśnie zapytać jak się czujesz? bo ja niezbyt dobrze i też bym chciała wcześniej urodzić.Boli mnie kręgosłup,mam duże parcie na pęcherz,bez przerwy coś mnie kuje,nie moge sie w nocy normalnie na łózku przewracać nie wspomne już o nacisku na krocze.Jedyny plus że mi też sie lżej oddycha bo zdecydowanie brzuch mi się już opuścił.Ale porodu boje się panicznie ,boje się że nie uda mi sie anastazjologa przekonać żeby przyjechał na telefon,jak go nie bedzie akurat w szpitalu i nie da mi tego znieczulenia. Nadziejaaa ja miałam badania prenatalne pierwsze badanie w 12 tygodniu to było USG i test PAPA, na pierwszym była mierzona przezierność karkowa,odległośc oczu ,nos , a test to pobranie krwi na podstawie którego określa się ryzyko wystąpienia wad genetycznych.Później ok 20-22tygodnia jest kolejne USG połówkowe po to żeby ocenić czy nie ma wad w budowie narządów wewnętrznych ,ja dodatkowo byłam wysłana do kardiologa prenatalnego żeby dokładnie obejrzał budowe serca mojego synka na szczęście wszystkie badania wyszły ok. Renata coś nie pisze, może poszła rodzić.
  5. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Asiula pierwsze dziecko rodziłam naturalnie bez znieczulenia,co ja mam ci napisać boli to mało powiedziane ale nie chce tu nikogo straszyć, każdy ma inny próg odczuwania bólu,ja jestem mało wytrzymała i dla mnie to był koszmar.Całe szczęście że nie trwało to długo bo 3,5 godziny bo niewiem jakby się to skończyło.Od tamtego czasu nerwica rozwinęła się bardzo i teraz dosłownie strach przed porodem a raczej bólem paraliżuje mnie do tego stopnia że każdy ból brzucha biore za rozpoczynający się poród.Dzisiaj w nocy od 1.15 do 4.30 miałam takie boleści że szok,co prawda to moja wina bo wczoraj dużo namieszałam z jedzeniem a mam zespół jelita drażliwego ale byłam przerażona ze strachu że się zaczęło. Znieczulenie podawane jest w kręgosłup,i lekarz powiedział że ten lek jest polskim odpowiednikiem epiduralu to ta sama substancja ale nazwy dokładnej nie pamiętam a nie chce tu farmazonów wypisywać.Mieszkam niestety w Polsce, za granicą to wszystko jest w standarcie tam bym nie miała takich dylematów ani takiego strachu jak tu.
  6. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Asiula u nas ten lekarz podaje właśnie epidural,no i tak jak pisałam wcześniej nie znosi bólu całkowicie tylko w pewnym stopniu(to dla mnie mało pocieszające)bo myślałam że nic nie bede czuła.Znieczula miejsce ukłucia ,wbija igłe dosyć długą i grubawą widziałam pokazał mi ale tego to ja sie akurat nie boje,potem wprowadza cewnik i przez ten cewnik podaje sie znieczulenie on zostaje do końca porodu,trwa to ok 15 min nie można się przy tym ruszyć,trzeba się mocno zwinąć podkurczyć kolana przyjąć pozycje.Potem na 10 min położyć się na wznak żeby zaczęło działać,no a potem to już robisz co chcesz. Juanita ja jak przyjechałam do domu to właśnie sobie pomyślałam że on chyba czekał na sugestie z mojej strony żebym mu coś ekstra dopłaciła ale tam byłam tak zszokowana że nawet o tym nie pomyślałam.No nic 22 ide na kolejna wizyte do gin. wiec powiem mu to może on mi to z nim załatwi bo to są koledzy a jak nie to jeszcze raz do niego pójde i sama mu to zaproponuje.Jak się nie zgodzi to pójde do innego szpitala,7 lat temu przysięgłam sobie że nigdy więcej takiego koszaru.
  7. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny! Po wczorajszej wizycie u anastazjologa jestem załamana,okazało się że on poda znieczulenie ale tylko wtedy jak będzie w szpitalu,bo niestety nie przyjeżdża na telefon.Jako że tylko on to wykonuje to nie ma innej opcji, koszt to 300zł.Po za tym powiedział że to znieczulenie podaje się od 2 do góra 4cm bo później to już nie ma sensu,dawka musi być nie za wysoka bo jak dawał wysokie to poród się cofał,także skurcze są odczuwalne tylko w mniejszym stopniu.Ja niewiem co mam teraz zrobić,nie śpie po nocach boje się że zwariuje,myślałam że on mnie uspokoi a stało się wręcz odwrotnie.Myśle nad innym szpitalem ale najbliższy w Bydgoszczy to 45km,a jak nie zdąże i urodze w samochodzie?!naprawde niewiem.Mój mąż powoli ma mnie dosyć,każe mi się zastanowić czego ja tak naprawde chcę,a ja sama niewiem wszystkiego się boje. Jedyna dobra wiadomość to taka że odebrałam wczoraj wynik z tego wymazu i na szczęście jest dobry,bakterii nie wyhodowano. Renata teraz przydałoby się żebyś urodziła bo akurat upały odpuściły,może się uda, trzymam kciuki! Współczuje dziewczynom w początkowej ciąży ,sama pamiętam jakie miałam jazdy,na pocieszenie dodam że to minie,także trzymajcie się. Juanita wcześnie byłaś na tym KTG ja dopiero pierwszy raz ide 14 we wtorek a to 36 tydzień.
  8. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    A tak właściwie to ile jest tego becikowego?1000zł czy więcej? i jak to się załatwia bo 7 lat temu tego nie było,więc nie mam pojęcia. Też bym chciała troche pokarmić piersią,ale niewiem czy to się uda i faktycznie zdania są podzielone jedni twierdzą że na najniższej dawce można ale trzeba zrobić 3 godzinną przerwe wtedy kiedy lek ma najwyższe stężenie ale mój psychiatra mówi że lepiej nie ryzykować i podać butelke. A tak z innej beczki,na dworze 29 stopni a mnie bierze przeziębienie ,kręci i zatyka mi nos, drapie mnie w gardle i zaczyna boleć mnie głowa.No jeszcze tego mi tylko brakuje ,normalnie załamka!!
  9. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Juanita lekarz powiedział mi w granicach 1000zł to zależy czy to dzień czy noc ,jak noc to ponad 1000zł.Ja uważam że jak bierzesz lekarza to położna ci już nie potrzebna bo ona i tak słucha lekarza i sama nie może podjąć decyzji,tak było jak ja rodziłam o wszystko latała się pytać.Za znieczulenie podobno w zeszłym roku było 250zł a teraz niewiem dowiem się jutro bo jestem z anastazjologiem umówiona ,myśle że będzie więcej coś słyszałam że 350zł.Także suma też wychodzi niezła ,zastanawiam się ile by mi krzyknął za cc pewnie 2000zł.Myślałam jeszcze o pokoju rodzinnym to jakieś kolejne 400zł,niestety na to wszystko mnie nie stać.Wiem jedno napewno nie zrezygnuje ze znieczulenia żeby się paliło i waliło.A co do seronilu który bierzesz to pewnie będziesz musiała odstawić 3 tygodnie przed porodem tak jak ja ,także teraz jeszcze śmiało możesz brać.Ja jeszce do końca tygodnia biore całą tabletke ,od następnego pół tabletki też przez tydzień i przez kolejny ćwierć i koniec .Termin mam na 12 lipca. Renata88 współczuje ci tego czekania ,jezu jak ja się tego boje zwłaszcza że mój lekarz ma tendencję do pchania pacjentek do szpitala jak tylko mija termin.A ja nie chce tam leżeć ,bo zwarjuje chyba.
  10. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Dziewczyny byłam wczoraj u lekarza i powiedział mi że szyjka jest krótka ale zamknięta,z tego wszystkiego nie zapytałam się co to znaczy,dobrze czy nie?może wy wiecie? Chyba jednak nie pójde na cc bo za bardzo się boje no chyba że będzie trzeba.W czwartek jestem umówiona z anestazjologiem w sprawie znieczulenia to wszystkiego się dowiem.Chciałam żeby mój lekarz był przy porodzie ale jak mi powiedział cene to musze to jeszcze przemyśleć. Renata88 ja się właśnie boje tego że bede po terminie tak jak ty,wiem co przeżywasz bo sama tak miałam z pierwszym dzieckiem,tylko leżałam na patologii i jeszcze się nasłuchałam różnych rzeczy.Wczoraj miałam też robiony wymaz na ta bakterie co ty ,podobno teraz to badanie wykonuje się u każdej ciężarnej miedzy 34-37 tygodniem ,w czwartek mam wynik.
  11. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny, mnie te upały wykończą całkowicie, dzisiaj u mnie ma być 29 stopni ja niewiem jak ja to wytrzymam, a tu jeszcze mój syn się rozchorował chyba będe musiała jechać z nim do szpitala.To 35 tydzień a mnie tak bolą plecy że dzisiaj w nocy nie mogłam się przekręcić z boku na bok,bardzo boli mnie też krok nie mogę chodzić,ja niewiem czy to normalne?już nie pamiętam jak to było.Wizyte mam w poniedziałek,a mały tak mnie strasznie kopie że czasami z bólu nie moge wytrzymać,aż mi tchu brakuje ,już niewiem jaką pozycję przybrać.Po za tym coraz bardziej boje się porodu ,ja tego bólu nie wytrzymam , boje się że znieczulenie nie zadziała,zanim przyjdzie ten dzień to ja chyba zwariuje. Juanita napisz jaką dawke seronilu bierzesz?Ja na 3 tygodnie przed porodem mam odstawić setaloft i tego się boje najbardziej.Brak leku w organiźmie i skutki odstawienne mnie dobiją czuje to.Do porodu będe wrakiem.Co tu zrobić żeby o tym ciągle nie myśleć?
  12. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Anusiak no wreszcie masz to za sobą, napisz coś o małej ,ile ważyła?ile trwał u ciebie poród? ale jak piszesz że pryszcz to pewnie poszło szybko i łatwo.W każdym razie GRATULACJE!!!!! A zdecydowałaś się na karmienie czy leki? Juanita ja bluzgałam na porodówce wszystkich jak leci ,zwłaszcza jak chciały mi na siłę pomagać czyli robiły mi masaż szyjki,niestety nie trafiłam na miły personel więc po wszystkim bąkłam jakieś tam przepraszam i wszystko.Słyszałam że były dużo gorsze dziewczyny,jedna uciekała a lekarz ją gonił normalnie cyrk!!! Ze mną był mąż więc położne czuły troche że tak powiem respekt bo jakby go nie było to pewnie by mi dały za to wszystko popalić. A tak ogólnie to moje samopoczucie jest chwiejne, jak jest pochmurnie i chłodniej to dół ,normalnie depresja mi się włącza,jak słońce i gorąco to też źle bo mi duszno i słaba jestem,ciągle marudze ja niewiem jak mój mąż to wytrzymuje.Po za tym strasznie się nudze wy też tak macie ?Każdy dzień taki sam,ja niewiem już co mam ze sobą zrobić.Tyle rzeczy bym zrobiła ale jak co do czego przychodzi to nie mam siły ani chęci.
  13. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Juanita nie chciałam cię tak nastraszyć ja po prostu napisałam jak to wyglądało u mnie ,dlatego po tym co przeszłam straszenie mnie przez lekarza że cc to operacja i ryzyko i wogóle to mnie wkurza. On jest przekonany że poród naturalny najlepszy i szybko się dochodzi do siebie ,no sorry ja miałam inaczej.I po tym co było mogę chyba myśleć że to nie jest takie cudowne.Po porodzie ciągle podmywałam się TANTUM ROSA i antybiotyk brałam bo miałam zapalenie w piersiach a mimo to nie uniknęłam infekcji.Ale u każdego jest inaczej ,no i oczywiście że u ciebie może być bardzo dobrze.Tak jak pisałam wcześniej moja koleżanka z sali miała 17 szwów i następnego dnia latała jakby nigdy nic.Ja ogólnie jestem straszną panikarą i panicznie boje się bólu dlatego lekarz od razu powiedział mi że bez znieczulenia się nie obejdzie.Boje sie że znowu przechodze termin tak jak z pierwszym dzieckiem a później na gwałt będą mi wywoływać i znowu będzie jeden wielki skurcz bez odpoczynku.
  14. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny! U mnie znowu nieco gorzej bo znowu mnie dusi,ja już z tym nie wytrzymuje co chwile musze łapać głębszy oddech, jestem tym zmeczona nawet nie chce mi się o tym pisać. Ponieważ ja już rodziłam mogę wam coś niecoś o tym napisać,niestety byłam nacinana i to nie jest nic przyjemnego.Robią to w trakcie parcia więc się tego praktycznie nie czuje za to później jest gorzej.Leżałam okrakiem 10 dni ,chodziłam zgarbiona do ziemi tak mnie wszystko rwało z tym że u mnie się wdała infekcja miałam tam rope.Na piąty dzień pojechałam do szpitala bo myślałam że zwariuje z tego bólu a tam trafiłam na takiego lekarza który postanowił mi wyczyścić to wszystko bez znieczulenia na żywca.Trwało to może z 5 min ale tego sie nie da opisać, poród przy tym to był pikuś.Jak zeszłam z fotela to myślałam że go rozszarpe na kawałki,teściowa mnie trzymała a on czym prędzej uciekł z gabinetu. Później jeszcze przez długi czas mnie bolało ale już się zaczęło goić,aha nie wspomne już o pierwsym załatwieniu się to był dla mnie drugi poród.Ale każdy odczuwa to inaczej moja koleżanka miała 17 szwów i następnego dnia po porodzie chodziła sobie jakby nigdy nic.Może ja po prostu miałam pecha ,jestem też mało odporna na ból a to pewnie też ma znaczenie.Także niewiem czy bardziej boli po cesarce,i czy po porodzie naturalnym tak szybko się dochodzi do siebie u mnie tak nie było.Wiem jedno teraz ze wszystkich sił postaram sie nie dopuścić do takiego samego horroru.
  15. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Anusiak ,co do duszności to ja cię chyba najlepiej rozumiem to raczej kolejny objaw nerwicy u mnie bardzo rozwinięty i bardzo dokuczliwy czasami mam juz dosyć ale dopóki nie duszę się w nocy to jakoś żyję.Najgorzej jak przez to nie mogłam spac ,jak tylko zamykałam oczy to od razu się dusiłam i tak wkoło.Teraz troche odpuściło,ale i tak jeszcze w ciągu dnia kilka razy się pojawiają.Jeśli wyniki masz dobre to znaczy ze wszystko jest ok.A co do cc to ja też się nieźle wkurzyłam bo byłam wczoraj u mojego gin i mówie mu że ja raczej też chce cc bo się boje że przy porodzie złapie mnie atak itd a on mi wyjechał żebym wyluzowała bo to jest operacja i że to zawsze jest ryzyko.Myślałam że się przesłyszałam,przecież zna moja historie rozmawiałam z nim juz wcześniej a tu tak mi powiedział.Aż mnie zatkało i zbaraniałam teraz się boje że on się na to nie zgodzi.Powiedział też że jest jeszcze czas i że narazie mam sobie głowy nie zawracać no szok.Niewiem jeszcze co ja z tym zrobię. A tak z innej beczki wyszło wczoraj że mały waży 2140 to podobno dużo jak na 31 tydzień ja juz nie pamiętam jak to bylo z pierwszym synem.Troche się uspokoiłam bo bałam sie że przez ten setaloft dziecko będzie małe i słabe a do tego jeszcze mam słabe wyniki tzn morfologie ciągle łykam dodatkowo żelazo które i tak mi niewiele daje, teraz dostałam jakieś tabletki do żucia i zobaczymy.
  16. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Juanita ja to nawet nie mam siły płakać,już chyba wszystkie łzy z siebie wylałam,więc tylko łaże z kąta w kąt i mówie tylko wtedy jak mnie ktoś o coś zapyta ,a tak jestem nieobecna duchem.A do tego jeszcze mnie boli brzuch mam jakieś rozstrojenie od rana prawie nic nie jadłam bo dodatkowo jeszcze mi niedobrze.Brałam no-spe forte już 2 tabletki i mało co pomaga. Agul ja to twardnienie brzucha mam bardzo często kilka razy dziennie,to takie dziwne uczucie a czasami wręcz bolesne,jak gdzieś jestem np na mieście to musze na jakieś 15 min usiąśc na ławce bo nie daje rady i dosyć długo mnie to trzyma a co najgorsze jeszcze bardziej mi duszno. Dzisiaj po tej prawie bezsennej nocy czuje się fatalnie,boli mnie głowa ,szczypią oczy ,dobrze że jest ciepło to mój synek poszedł na dwór bo tak męczył by mnie żebym się z nim bawiła.Ja tego nie rozumiem na wiosne powinno nam się poprawiać a nie pogarszać a tu taki dół.
  17. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny! Gratulacje dla tych szczęśliwych mam które mają już to za sobą! U mnie 31 tydzien ja niewiem czy wam też się tak ciężko oddycha? cz to tylko moje objawy nerwicowe, bo ja sama już niewiem , i nie mam siły, nic kompletnie jak wyjde do sklepu na drugą strone ulicy to zaraz kłuje mnie w prawym boku aż musze się zatrzymac a później dysze jak koń.Ogólnie jest lepiej niż było jeszcze 2 tygodnie temu ale to napewno zasługa tabletek,chociaż dzisiaj znowu spałam moze z góra 2 godziny i to już nad ranem ok 4.00 bo już się widno robilo.Ale przynajmniej nie panikowalam że się udusze jak to zawsze było tylko spokojnie sobie tłumaczyłam ze to moja psychika i jutro będzie lepiej.No ale co ja tu wam będe ciągle to samo pisac,wiecie same jak to dziala. Anusiak tobie to juz niewiem co napisać,serdeczne współczucia dużo już przeszłaś i podziwiam cię jak ty to wytrzymujesz,dobrze że chociaż możesz spać to troche w tym czasie nabierasz sił,bo ja jak miałam takie jazdy to nie zmrużyłam oka. A jeśli chodzi o poród to ide w poniedziałek do gin i będe na ten temat rozmawiała bo sama nie dam rady urodzić boje cię że w trakcie zlapie mnie napad i oszaleje,cc też się boje ,u mnie wchodzi w grę tylko pełna narkoza bo na z.o w życiu się nie zgodze.Chyba jestem najgorszą panikarą na tym forum,aż się wstydze.Czasami jestem taka samolubna że nie myśle o dziecku tylko o sobie ,że już mam dosyć,że chce żeby małego już wyciągneli ,nieraz miałam ochote dzwonic do lekarza i błagać go żeby już zakończył ciąże bo ja dłużej nie wytrzymam.Wiem że to okropne! i jeszcze mam później wyrzuty sumienia,że ze mnie taka matka okropna! Ach szkoda słów! Pozdrawiam wszystkie cierpiące!
  18. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny! nic nie piszecie,u mnie po paru dniach poprawy znowu te problemy ze snem,ja sie po prostu wykończe tym duszeniem już nawet płakać mi się nie chce bo to i tak ulgi nie przynosi. Anusiak jak po świętach?żyjesz? bierzesz leki czy odstawiłaś? Ja na wizycie u gina 7 maja też będe rozmawiać o cc mimo że każdy mi to odradza bo to drugi poród podobno łatwiejszy i szybszy ale mnie to nie przekonuje i przeraża.Zanim jescze zaczęły mi się te jazdy to miałam rodzić normalnie tylko ze znieczuleniem a teraz to nie ma o tym mowy.Zresztą ja boje się i tego i tego a najbardziej pobytu w szpitalu.Tak sobie myśle że troche to dziwne bo to chyba tam powinnam się czuć bezpiecznie a tu na odwrót.
  19. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny, kolejny dzień przed nami, ja po ostatniej nieprzespanej nocy dzisiaj wreszcie spałam ale oczywiście obudziłam się o 2.00 i już myślałam że koniec nie zmruże oka.Modliłam się,oglądałam zdjęcia mojego syna w telefonie(ciągle te same)i jakoś zasnęłam ,dopiero o 7 wstałam na dobre.Dzisiaj mam już łyknąć całą tabletke setaloftu i jeszcze tego nie zrobiłam bo się boje że coś się z małym stanie,że za dużo tych psychotropów bo niestety jeszcze relanium5 biore na noc bo inaczej to bym zeszła ze strachu i przerażenia.Mówiłam o tym wczoraj mojemu gin i on kategorycznie kazał mi brać to relanium bo stwierdził że tak nie moge funkcjonować i że to bezpieczny lek no ale jak ja czytam to ulotkę to po prostu umieram.Ja niewiem dlaczego w nocy to się tak bardzo nasila,w dzień to sobie radze jak mnie coś łapie to po prostu nie zwracam na te objawy uwagi i samo przechodzi ale wieczorem nie potrafie nad tym zapanować.Może ktoś z was ma jakieś rady na to ,ja próbowałam już wszystkiego odwracałam uwage od tych myśli od strachu powtarzałam sobie że zaraz mi przejdzie, że się nie udusze i nic . Makadaro ,to mnie trochę pocieszyłaś z tym że można po cc wyjść wcześniej,na własne życzenie to bym się w życiu nie wypisała oczywiście ze strachu. Anusiak ja ci miałam wcześniej napisać żebyś te leki w cholere odstawiła ale troche się bałam że mnie uznasz za wariatke.Teraz też bym nie brała takiej ilości jak oni ci każą bo i tak masz skurcze tylko tyle żebyś się dobrze czuła a po świętach przestałam bym je brać na dobre i czekała w domu tak długo żeby poźniej w szpitalu nie mogli już zatrzymać porodu.(ale to moje zdanie)Dla mnie to ta mała już ma dosyć tego wszystkiego i chce się wydostać wreszcie na świat wolna od tych paskudnych leków.
  20. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Ja pierwszego syna rodziłam naturalnie ale to bylo 7 lat temu i wtedy to jeszcze nerwica nie była tak rozkręcona jak teraz,po za tym na czas ciąży odpuściła i nie musiałam nic brać.Jednak jakieś 2-3 miesiące po porodzie wróciła podwójnie,nie poradziłam sobie z tym że syn urodził się z wadą serca,mimo że nic nie brałam nawet apapu,ja zdrowa mąż zdrowy żadnych obciążen w rodzinie a tu taki szok. No ale teraz w tym apogeum lęków nie wiem jak to będzie z tym porodem,psychiatra powiedział że jak się troche nie wycisze po tych lekach to nie poradze sobie przy porodzie naturalnym,znowu cc to trzeba 7 dni leżeć w szpitalu ,ja tego nie wytrzymam nie wyleże,wywiozą mnie na psychiatrie. Anusiak jak u ciebie zaraz 36 tydzień to po co oni cię tak męczą?? Niech ci już wreszcie dadzą rodzić!! ja to bym na lekarzu wisiała żeby dał mi już spokój i pozwolił na poród ,dziecku nic już nie grozi,normalne DEBILE w tych szpitalach nie liczą się z nikim. Agul82 ja mam termin na 12 lipca tak wychodzi z miesiączki,a z usg dziecko jest 1,5 tygodnia do przodu czyli koło 2 lipiec, oby to był ten drugi termin im szybciej tym lepiej.
  21. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Hej! ja piąty dzień biore połówke setaloftu i jakby delikatnie lepiej,ale i tak jak przychodzi wieczór to zaczynam schizować.Ja nie mogę zrozumieć dlaczego mnie to wszystko spotyka,przecież nie jestem złą osobą,nie kradne ,nie zabijam,nie robie nikomu krzywdy są ludzie 100 razy gorsi i nic im nie jest,dlaczego ja musze się tak męczyc?!Tak sobie myśle że ja nigdy się z tego nie wyleczę niewiem jak innym osobom udaje się wyjść z tego przeklętego lęku.Trwa to już tak długo że zapomniałam już jak wyglądało moje życie przed chorobą.Ja nie mam już siły na walkę z tym wszystkim.A jeżeli chodzi o poród to jestem sparaliżowana strachem,a jakbym teraz musiała położyć się w szpitalu to ja niewiem co by było,BÓG mi świadkiem że zwiała bym gdzie pieprz rośnie.Boje się że dostane tam ataku i wszyscy się będą ze mnie nabijać że wariatka przyszła i histeryzuje.Cesarki też sobie nie wyobrażam ze względu na to znieczulenie do kręgosłupa,chyba bym zwariowała nie czując się od pasa w dół.I tak źle i tak nie dobrze, niewiem co to będzie.Mam prośbe do dziewczyn które biorą leki napiszcie jakie dawki bierzecie?czy jak ja od czwartku będe brała całą czyli 50mg sertraliny to nie będzie za dużo? Anusiak tobie to naprawde współczuje przeżywasz jakiś horror,mało kto by to wytrzymał,ja niewiem jak ja bym sobie z tym poradziła. Czy któraś z was ma termin na początek lipca?
  22. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Renata88 jak ja bym chciała żeby u mnie był 34 tydzień, a tu jeszcze tyle,ja przed ciążą bralam ten lek przez 2 lata,dosyć szybko zorientowałam się że jestem w ciąży bo po 2 tygodniach i od razu odstawiłam za co też zapłaciłam, bo przez jakieś 2-3 tygodnie miałam jazdy.Nie pojechałam dzisiaj do gin bo nie miałam z kim syna zostawić a męża nie było,ale koło południa wzięłam tą połówkę tabletki.Co ma być to będzie ,muszę zaufać lekarzowi,dłużej z tymi dusznościami nie wytrzymam.Teraz już też jestem zdenerwowana bo przychodzi pora snu,pewnie i tak nie zasne,może nad ranem ech!!szkoda słów
  23. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Witam was dziewczyny ,czytam forum codziennie (teraz troche przestój się zrobił),pisałam tu w zeszłym roku na początku ciąży to był 7 tydzień.Miałam wtedy mega jazdy w sensie depresji,non stop płacz,mdłości itd.same wiecie.Napadów lękowych nie było,i myślałam że do końca ciąży nie będzie no ale niestety..Teraz to 28 tydzień,i od 2 tygodni masakra!!!Wczoraj byłam u mojego psychiatry i zasugerował żebym powróciła do leku który brałam przed ciążą (sertralina w dawce 50),oczywiście stopniowo przez pierwszy tydzień połówke później całą.I tak siedze i modle się nad tą połówką tej tabletki,niewiem co robic za każdym razem jak chce ją łyknąc to myśle o dziecku.A jak przestanie bic mu serduszko?!, albo płuca się do końca nie rozwiną?,albo coś innego się stanie ?i tak wkoło.W dzień jestem pewna że wytrzymam bez leków ale jak się zbliża wieczór to wszystko upada jak domek z kart.Przychodzi przerażenie że ja już dłużej nie wytrzymam,i chce żeby wyciągneli już ze mnie małego bo chyba oszaleje.I tak oto nakręcam się na całą noc,najgorsze jest u mnie uczucie duszności,ja po prostu nie moge oddychac,mam ciężar na piersiach,nie moge złapac głębszego oddechu,łapie powietrze jak ryba , a do tego raz zimno raz gorąco trzęse się cała jak galareta,1000 myśli oczywiście tych najgorszych przechodzi przez głowe że tym razem napewno się uduszę,że z tego nie wyjde,chce uciekac ale nie wiem po co i dokąd itd. no i jeszcze biegunka,i parcie na pęcherz.Czy któraś z was też ma takie objawy??Mnie to wykańcza,już nie mogę,ostatnio nie zasnęłam nawet na minute bo jak tylko zamykałam oczy od razu się dusiłam i zrywałam się z takim przerażeniem że nie było mowy o kolejnej próbie zaśnięcia. Wiem że dłużej nie wytrzymam,ale boje sie wziąć tą tabletke,BOŻE CO JA MAM ROBIĆ??!!!Dostałam doraźnie relanium ale po tym boje się jeszcze bardziej więc nie ma mowy żebym to wzięła.Dzisiaj pojade jeszcze do mojego gin zapytać o te leki ale on zna moją sytuację i już wcześniej mi mówił że jak taka sytuacja będzie miała miejsce to jak najbardziej pod kontrolą psychiatry te leki mam brac,bo lepsze to niż ciągły strach i lęk który też wpływa na dziecko.SAMA SIĘ PRZEKONAŁAM że tak jest bo ostatnio miałam tak twardy brzuch że aż mnie bolało,przeraziłam się że to skurcze się zaczęly,a mały tak sie rzucał że mało mi żeber nie połamał tak się bał chyba razem ze mną.Czy któraś z was oprócz anusiak i Juanity bierze leki?Bo pamiętam że one dwie brały.
  24. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    A ja właśnie wrócilam z pierwszych badań prenatalnych,miałam test PAPPA i usg genetyczne.Narazie wynik pomiarow z usg jest w normie ,ale na testy z krwi musze czekac do 13 stycznia ja chyba do tego czasu odjade.Już dzisiaj zasnęłam ok 24 a obudziłam się o 4.40 i już nie zmrużylam oka,zresztą ogólnie z tym spaniem to jest nieporozumienie,budzę się po kilkanaście razy w nocy. Pietruszka ja juz jeden poród(naturalny)mam za sobą ,dlatego wiem że nie będe w stanie przejśc tego po raz drugi.Wstępnie rozmawiałam ze swoim lekarzem o cesarce ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie żebym nie czula się od pasa w dół,ja chyba oszaleje,bo narkoze przynajmniej w naszym szpitalu stosuje się stosunkowo rzadko tak mi mówil lekarz.Myślalam jeszcze o znieczuleniu przy porodzie naturalnym za ktore u nas trzeba zapłacic 350zł ale boje się że na mnie nie zadziała ,albo że dadzą mi za małą dawke i będe tak cierpiec jak przy pierwszym.A ogólnie to boje się że tego nie wytrzymam,dostane jakiegoś ataku szału itd. Narazie tłumacze sobie że do tego jeszcze daleko i żyje dniem dzisiejszym,musze tak sobie tlumaczyc bo inaczej wyła bym dzien i noc bez ustanku.
  25. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Witajcie dziewczyny, dawno mnie tu nie było ale troche byłam w szpitalu (z powodu tych okropnych mdłości i wymiotów) jakoś to przetrzymałam,później leżałam w domu plackiem ,czytalam wasze wpisy ale nie miałam siły nic napisac.Te święta byly najgorszymi w moim życiu, całe prawie przepłakalam.W pierwsze święto byłam w szpitalu na izbie bo miałam bóle w podbrzuszu już myślałam że to koniec ale na szczęście z dzieckiem wszystko w porządku.Dyżur mial akurat mój gin a że go naprawde lubie i wzbudza on moje zaufanie to troche się uspokoiłam.Ale niestety nie na długo bo w niedziele znowu ryk,a do tego pokłocilam się z moją mamą i zaraz po świętach odjechala do domu (miała zostac do polowy stycznia) teraz nie odbiera telefonu co jeszcze pogarsza moje samopoczucie.Ja co prawda napadów paniki narazie nie miałam (odstawilam leki po zrobieniu testu czyli jakieś 2,5 miesiąca temu) ale depresja mnie wykańcza.Błahostka jest dla mnie wielkim problemem ktory wyprowadza mnie z rownowagi i jednocześnie doprowadza do łez.Nawet śpiewanie kolęd w kościele doprowadza mnie do płaczu.I to nie jest takie tam sobie popłakiwanie tylko gwałtowny ,spazmatyczny ryk.Zanosze się jak mój 6 letni syn,a nawet gorzej.Zauważyłam też że często jak jestem sama to mówie do siebie, zastanawiam się czy nie straciłam już do reszty rozumu.Za każdym razem jak ide do lekarza zresztą nie tylko wtedy to boje się że serduszko dziecka nie bije ,teraz w czwartek jade na pierwsze badania prenatalne to dopiero będzie masakra w oczekiwaniu na wynik.Dowiedziałam się że będe musiała jechac jeszcze dwa razy w 16 i 22 tygodniu i dopiero wtedy będe wszystko wiedziała.Teraz jestem w 12 tygodniu zrobią mi jakieś testy z krwi i jakies specjalne usg.Boję się że dziecko będzie miało zespół downa i takie tam różne rzeczy jak to przy nerwicy w glowie mam same najgorsze myśli. Anusiak przykro mi że tabletki ci nie pomogly,ale paxitin który brałaś wcześniej też może działac inaczej w ciąży bo działanie leków w naszym odmiennym stanie się zmienia. Ja dostałam doraźnie relanium5 ale nie brałam tego ani razu bo jak przeczytałam w ulotce że powoduje wady rozwojowe u płodu to już było pozamiatane.Wole od czasu do czasu łyknąc diphergan też mnie uspokaja i usypia jak nie moge zasnąc .Lekarz powiedział mi że jak to wszystko stanie się nie do zniesienia wtedy zastanowimy się do powrotu albo do leku który bralam (setaloft) lub do jakiegoś innego.U mnie pierwszy trymestr konczy się wraz z końcem roku więc daje sobie czas do końca stycznia jak nic sie nie zmieni to ruszam po jakieś leki.No znowu się trochę rozpisalam,trzymajcie się dzielnie!!
×