Witam mam na imie Kinga mam 22 lata mieszkam w anglii od 23.06.10 mam rozrusznik, operacja bardzo mnie bolala w koncu rozrusznik umiescili mi pod miesniem. O tym ze bede miala rozrusznik dowiedzialam na 8dni przed jego wstawieniem. 14.06 pojechalam do szpitala bo 12tego i 13tego mialam bole w klatce piersiowej i zawroty glowy.... ale do szpitala pojechalam dopiero 14tego gdy juz pojechalam okazalo sie ze musze zostac na noc poniewaz mam zwolniona akcje serca, w pierwsza noc spedzona w szpitalu serce stanelo mi na 5/6 sec dlatego lekarze zadecydowali ze potrzebuje rozrusznika na ktory czekalam tylko 8dni a nie jak to w polsce bywa ok pol roku.. ok 1,5 miesiaca przed operacja zaczelam trenowac thai boxing, bylam prawie pewna ze po operacji juz nie bede mogla -ale okazalo sie ze moge moge robic wszystko co do momentu operacji. Tydzien po operacji zaczelam spowrotem jedzic samochodem, okolo 1,5miesiaca po operacji wrocilam na treningi chodze na dyskoteki, raz na jakis czas pojde na solarium,saune, sam wychowuje 3letnia corke przy ktorej mam dosc duzo ruchu gdyz to taki maly diabelek. Nie dochodzilo to do mnie ze bede miala rozrusznik poniewaz nigdy nie mialam problemow z sercem, moja rodzina i znajomi bardziej sie tym przejeli niz ja. Nie mozna zdrezygnowac z rzeczy ktore sie robilo do tej pory poniewaz ograniz tez odczuje pewne braki na ruchu... Nie mozna zawszyc sie w domu i nic nie robic. Rozrusznik to zadne nieszczescie on na tylko pomaga gdy na serduszka zwalniaja, wszystkim zycze powodzenia i nie matrwcie sie bo to nie pomaga pozdrawiam x