Skocz do zawartości
kardiolo.pl

izka28

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez izka28

  1. P.S. Kochani jak wy sie czujecie po ataku? Ile czasu dochodzicie do siebie? Ja po ataku czuje sie jakbym przeiegla droge krzyzową! nic do mnie nie dociera, czuje sie bardzo senna i caly dzien idzie w diabli!
  2. Chanelli to ja Ci powiem ze dwa razy wylądowalam na pogotowiu i za pierwszym razem lekarz kompetentny stwierdzil odrazu nerwice i zastrzyczek. Potraktowal to powaznie za drugim razem jakis młody lekarzyk zanim mi dał zastrzyk zaczal przeprowadzac zemną wywiad, a choruje Pani na cos? a co Pani dzis jadła? a co piła? Kawe Panie powiada yhy.........a moze nie powinna Pani pic kawy! Jejku wkurzylam sie bo juz tełepka mi nie dała myslec trzezwo wiec wycedzilam przez zęby *PROSZE O ZASTRZYK BO NIE WYROBIE!*, wtedy ruszyl tyłek ale widząc obok niego pielegniarke to taka kwaśną mine miala jakbym wpadła tam na pogotowie nie w pore bo pewnie kawka jej wystygła! Wczoraj wieczorem siedzialam sobie jak nigdy nic ogladalam film i juz czulam mrowienia po rekach i nogach i oczywiscie serce zaczelo mocno walic i lęk ze znow *umieranie* przypomnialo sobie o mnie. Wiec kiedy pomyslalam jaka mnie jazda czeka, pomyslalam zanim wezme lek to 15-20 minut bede umierac to nie dziekuje! Poderwalam sie szybko do barku, nałalam sobie żołądkowa z colą i poczulam po 2 min ulge tzn mrowienie ustępowało i czulam sie rozluzniona a przeciez nie nalałam sobie Bog wie ile do tej szklanki to było na szybkiego polowe szklaneczki wiecej bylo coli jak tej wódki ale sama chyba swiadomosc ze zaraz mi przejdzie pomogla niz ten alkohol.
  3. Chaneli super lekarz nie ma co, tylko do takich chodzic!Jak pisała Leva czsami trudno jest chyba odroznic atak serca od ataku nerwicy, mam wrazenie ze to są takie same objawy przy ataku serca. Ja słyszalam od rodzinnego lekarza jak mi powiedzial ze w trakcie ataku mam spokojnie lezec probowac sie uspokoic, wypic magnez i poczekac az przejdzie! Myslalam ze go pacne!Ciekawe czy On by tak postąpil.Człowiek w trakcie ataku modli sie w niebo glosy, samoczynnie drżą nogi i całe ciało podskakuje a ten kazał mi lezec spokojnie!Jutro ide do innego lekarza by mi tylko przepisal xanax moze zdziała na mnie.
  4. Nurek dziekuje za pewne wskasowki sprobuje wiem ze czosnek na przeziebienie napewno jes dobry ale sprobuje sie dostosowac do tych zalecen moze cos pomoze:)
  5. Lancia jesli masz zwroty glowy i bole serc to juz moga byc objawy nerwicy. Bedzie dobrze tylko sprobuj i naucz sie nie myslec o tym co Ci stuka i puka w ciele to jest wazne potem wizyta u psychologa czy psychiatry jest wskazna. Nie zaleznie czy te bole są dotkliwe czy takie ze *da sie znimi zyc*. Mozn zaczac radzic sobie z atakami ale bez lekow i konsultacji psychiatry badz psychologa to jest wiesz 50 na 50
  6. Czytlam kilka stron waszych wypowiedzi i bez urazy troche sie tu zrobila rozmowa ala gg. A jak w tytule jest napisane *luzna rozmowa o zyciu z chorobą* a nie * luzna rozmowa o naszym zyciu prywatnym* Sądze ze takie rozmowy powinny byc umieszczone na gg a tym nowym ktorzy tu wchodza czytajac jak piszecie o zupelnie czyms innym ciezko by bylo cos napisac od siebie. Naprawde to tak wygląda prosze sienie gniewać z mojej sugestii.
  7. P.S. Barbro, tak trzeba isc do psychologa czy psychiatry chociazby na pierwsza wizyte potem samemu zadecydowac czy kontynuowac wizyty. Bo widzisz czasami po wizycie u psychologa czy psychiatry czujemy sie niezręcznie i ni elubimy jak ktos węszy w nasze zycie z *lupą* Jesli chodzi o nerwice rowniez proponuje jak pisalam tutaj troche samemu sobie pomoc w czasie nadchodzących atakow tzn cos robic zajac glowe by nie myslec o tym. Zauwazylam ze myslenie o ataku przywoluje ataki same wiec w takich wypadku trzeba probowac cos robic gdy juz cos sie z naszym cialem zle dzieje. Oczywiscie to tak na marginesie wiadomo ze czasami takie myslenie o czyms innym nie pomaga i trzeba tutaj zastosowac leki. Ale zródlo tkwi w nas nie mowmy poki co sobie * oby to minelo obym nie miala ataki* tylko sztuką jest powiedziec sobie * co zeobic by przetrwac i zapobiec atakom* Mi sie to narazie udaje, jesli czuje mrowienie w lewej rece i czuje kolatanie serca juz robie co kolwiek by zajac glowe oczywiscie miedzy czasie ot tak biore nervosol i krople na sercowe i zaczynam nie wiem odkurzac? byle by chodzic, Born Boze nie lezec ani nie robic cos w tym czasie bez ruchu. Nogi musza cos robic bo jesli nie wtedy od nog sie zaczyna czyli drgawki z lęku ze wiemy iz atak zaraz przyjdzie i z lęku nam juz nogi drża. Zatem trzeba czyms je zajac i glowe rowniez. Sprobujcie to pomaga, nie z apierwszym razem ale krok po kroczku:)
  8. Barbaro pierwsze slysze o tym wypadaniu wlosow przy nerwicy. To chyba juz inna dolegliwosci. Oslabienie itd
  9. Lancia Twoje dolegliwosci kojarza mi sie z ... Układ oddechowy ze względu na swą *otwartość* na świat zewnętrzny jest szczególnie narażony na działanie czynników chorobotwórczych obecnych w powietrzu. Najczęstszymi więc chorobami go dotykajacymi są zakażenia - szczególnie górnych dróg oddechowych. W większości wypadków są to infekcje wirusowe. Większość zakżeń wirusowych nie wymaga szczególnego leczenia, poza stosowaniem środków łagodzących objawy. Zakażenia bakteryjne drog oddechowych są nieco rzadsze. Często są wtórne do *torujących drogę* zakażeń wirusowych. Mogą dotyczyć każdego odcinka dróg oddechowych. Najczęstsze są zapalenia pneumokokowe oraz bakteria o nazwie Haemophilus influenze. Najbardziej niebezpieczne są zapalenia gronkowcowe, czasem oporne na typową antybiotykoterapię. Takze to moze byc jakis wirus, infekcja a nie nerwica wiec pol biedy:)
  10. Barbaro! Twoja wypowiedz * wtedy wstac i tak gleboko pooddychac bo brakuje mi powietrza* na ataki najgorsze co mozesz zrobic to brac głeboki oddech, raczej w takich wypadkach oddech musi byc szybki i gleboki w zadnym wypadku powolny jakbys chciała cały tlen pochłonąc, taki powolny oddech niestety *przywoluje * atak
  11. Gdzies czytalam ze to co odczuwasz Jasfilipek moze wmiec duzy związek z kregosłupem. Moze jakies badania? a co do leku jesli Ci pomagal Pramogal to czemu go nie brac? w koncu to nie jest silny antybiotyk co moze miec ujemne szkody w zdrowiu
  12. Justa ja biore kropelki nervosol i krople nasercowe plus magnez pije i ohydny sok pomidorowy to dobrze dziala na kołatanie serca. Gdy zbliza sie atak szybko biore krople poczym od jakiegos czasu (wypluc) nie mam az takich strasznych atakow jak wczesniej. Probuje sie narazie kurowc sama i walcze z tymi atakami. Niby bylm u psychologa raz i drugi raz jakos nie prędko mi do niego. Za duzo pytan i mam wrazenie jakby chcial zemnie najdrobniejszy szczegol wydusic z mojego zycia, czuje sie taka obnazona przy nim. Poki co nie mamkonkretnego wsparcia , mam znajomych, kuzynki itd ale nie to co bym chciala. Jakos radze sobie podobno jestem silna ( ta jasne) Pozdrawiam cieplo
  13. *rzeba wiary,siły,samozaparcia i wytrwałości * Jak to latwo powiedziec poza tym kazdy atak to nie tylko umieranie ale walka, bitwa o przetrwanie. Ja zauwazylam ze kiedy zaczynam o tym myslec i nadsluchiwac moje serce to tak jakbym przywoływała atak. Jedno wiem ze poki te ataki są trzeba nauczyc sie z nimi zyc i walczyc
  14. Karolina ! w Twoim wieku to bardziej Twoje symptomy okreslila bym je jako objawy stresu. Zródło szukaj w czyms co nwet miesiąc temu Cie zestresowalo a teraz sie to odbija w postaci własnie nie wyjasnionego lęku. Proponuje isc do psychologa bo w Twoim porzypadku gdy dojrzewsz pewne sprawy mozesz brac do serca i to powoduje lęk, stres, depresje. A do nerwicy raczej Twoj przypadek bym nie zaliczyla.Pozdrawiam cieplutko
  15. w zaleznosci jaki lek na daną osobe pomoze ale są takie leki co nie sa szkodzliwe i nie uzalezniają poza tym czasami dobrze jest miec lek w domu i sam swiadomosc *ok mam lek gdyby cos sie dzialo zle* proponuje gdy atak nadchodzi jedynie w NAJGORSZYM przypadku sięgnac po dany lek a tak robic co kolwiek, no nie wiem wyjsc gdzies do lasu, zadzwonic do komus czy nawet zrobic cos tak durnego jak zacząc zmywac naczynia nawet te czyste co kolwiek by głowe czyms zając mi to pomagalo dopiero w najgorszym przypadku sięgalam po nervosol i po 20 minutach jak ręką odjąl poczym automatycznie szłam spac czulams ie jak bym odbyła drogę krzyzową
  16. nie jestem tu od osądzania ale moze zbyt pochopnie odmowilas uzywac tych psychotropow , skad wiesz moze by pomogly? poza tym napisalas z epo 4 wizycie u psychologa stwierdzilas * co ja tu robie* jak to co tam robisz? to co on Ci powie pol biedy sukces by wyszukac to czego nam brak w zyciu. Masz dzieci, meza jestes uzupelnioną kobietą. Ale czytajac co napisalas nasuwa mi sie pytanie czy jestes szczesliwa ? czy nie brak Ci w zyciu jakiejs przyjaciolki odetchnienia od przyslowiowych garów? Wiesz by oddalic sie od domu na 2 - 3 dni gdzies wyjechac , przemyslec odetchnac odreagowac na stres. To rowniez moze byc pomocne. Z tego co pisalas bagaz przezyc zyciowych masz troche załadowany. Ah jak łatwo komus doradzic gorzej sobie, wiec wedlug mnie kochana sprobuj gdzies sie ulotnic na kilka dni, sama. Kochsz męża i ufasz mu zapewne wiec te pare dni w domu dzieci imąz dadzą sobie rade, skup sie na sobie to co chciala bys zrobic. Swoje zrobilas, wychowalas dzieci ktore juz mogą same decydowac mniejwiecej co np zalozyc rano do szkoly lub co zjesc wiec moze pora bys zaczela myslec troszke o sobie? Sprobuj 2 dni w izolowanym miejscu od rodziny nie zaszkodzi.Czasami taka izolacja nie dosc ze regeneruje cialo i dusze to i jeszcze czasami sie dowiadujemy czego nasza dusza potrzebuje , nabieramy takiego dystansu do zycia gdzie ciągle jest tylko gonitwa za pieniedzmy..
  17. Leva wiem co przechodzisz gdybys chciala pogadac z kims kto wie co przezywasz zapraszamna gg 9223666
  18. proponuje zajrzec tutaj ------* http://www.medigo.pl/jobs/drukuj.php?id=1208. Mozna sie troszke zapoznac z tym zaburzeniem nerwowym jak to w akrtykule nazwali.
  19. Ciezko isc do psychologa zawsze mam taki w glowie stereotyp psychologa ze zacznie mi wyciagac z przeszlosci jakies brudy i bedzie chcial bym w nieskonczonosc do niego przychodzila. Czasami wizyta u psychologa bywa juz powodem do ataku, byc moze to przez spoleczenstwo bo wybaczcie kiedy komus mowie ze mam nerwice serca to nie zwracaja uwagi na slowo SERCA tylko NERWICA czyli wedle ich znaczeniu to wariatka, choleryczka. Faktem jest to ze mam w duszy co inni pomyslą te jazdy jak jagódka nazwalas są straszne. Zastanawia mnie czy wam pomaga jakis konkretny lek? czy nawet go biorąc w trakcie ataku musicie troche wycierpiec zanim zadziala? To chyba logiczne ze tak ale chodzi mi o to czy czasami przepisane leki przez lekarza i zuzywajac ichw trakcie atakow bywaja ze nie działaja? cos nie konstruktywnie to wszystko napisalam wybaczcie ale zaczynam na samą mysl o atakach juz panikowac. Czasami mysle sobie * chyba sama sobie te ataki przywoluje* w sensie ze pomysle o nich i paf! mam je. utosugestia malo tu pomaga w moim przypadku, w trakcie silnych atakow wmaiam sobie i chodze po podworku jak nawiedzona szybkimi krokami w okol domu mowiac sobie * nic mi nie jest zaraz przejdzie* a gdzy drżenie ciala sie pojawia to ta autosugestia na nic sie przydaje..
  20. Czytam tu wasze wypowiedzi z tymi atakami to az mi nogi zaczeły sie trząsc bo wiem czym to pachnie. Dzis mialam atak, niestety jeszcze nie doczłapalam sie do psychiatry i kuruje sie kroplami sercowymi magnezem i jakos przezylam atak byl dosc krotki bo przy pierwszym sygnale szybko wzielam proszek uspokający plus łyknelam sobie drinka. Wy doswiadczeni powiedzcie mi takie *umiaranie* nie jest niebezpieczne? to znaczy czy te ataki dusznosci, kolatanie serca, mrowienie w lewej ręce mogly by sie konczyc..no jak tu napisac..tragicznie?
  21. Witam! Pisalam na tym forum w innej tematyce bo mialam objawy czeste takie jak ja to nazywalam zaciskanie gardła. Poczym skierowalams ie do lekarza to mi wpoil ze to nerwica ale zbagatelizowal dał jakies tabletki witaminki i tyle. Miesiac po tej wizycie a dokladnie wczoraj kolo poludnia zaczelam sie pocic. Czulam mrowienia w nogach i w lewej ręce poczym zobaczywszy sie w lustrze moje usta były tak sine ze je nie odrozniałam od skóry. I tutaj zaczely sie schody, kołatanie serca, mrowienia nasilające sie i cos mi mowilo bym tylko nie zasneła! Balam sie strasznie pierwszy raz taki atak dostalam, juz na sama mysl pisanie o tym drżą mi nogi.. Nie wytrzymalam po 20 minutach lezenia modlc sie glodno zawoalalm brata. Wsadzil mnie do samochodu i wyladowalam na pogotowiu. Diagnoza wypowiedziana przez lekarza byla taka *ewidentna* jak objawy bolu glowy dla niego! - Ma Pani zapewnie mrowienia w lewej rece? i serce boli? nerwica sercowa! Dal mi jakis zastrzyk bo bylam na wpol przytomna. Powiedzial bratu ze mam zrobic wszystkie badania bla bla. Czemu bla bla? bo czytajac wasze przezycia na 99% to zbedne tyle robic badan , mocz nie wykryje wemnie nerwicy a ja nie chce by ten atak sie powtorzyl:( to bylo straszne. Zatem moje pytanie kochani co mam robic? sąsiadka mi dała jakis lek uspokajający cos na anxy cos tam. Wezme w razie ataku. Czy mam sie udac do jakies psychologa by mi przepisal cos odpowiedniego? I czy taki psycholog jak to czasamiw idac na filmachnie wymysli mi inne choroby i terapie?
  22. izka28

    Gula w gardle

    Niestety u specjalisty nie byłam tylko u lekarza rodzinnego. Tak powiedzialam mu ze plulam krwią , zapytał ile pałe dziennie papierosów poczym skierowal mnie do specjalisty a ja sie nie wstawilam bo plucie krwią minelo. Niestety te ataki z krwią bywaja raz na pol roku co kilka miesiecy ale bywają.Niestety nawet kiedy rzucilam palenie atak i tak mnie nie ominął.
  23. izka28

    Gula w gardle

    ale objawy byly jasne na internecie czytajac cytuje : Globus DEFINICJA Określeniem globus (polska wersja- gałka) nazywamy subiektywne wrażenie obecności ciała obcego w gardle, które nie daje się przełknąć. OBJAWY I PRZEBIEG Obiektywnie w gardle nie stwierdza się żadnej przeszkody. Pacjent zgłasza natomiast subiektywne uczucie- kulki w gardle lub drapania (porównywane do obecności włosa w gardle). Dodatkowo wielu chorych odczuwa w gardle ściskanie, duszenie i trudności w przełykaniu śliny. Objawy typowo ustępują w czasie jedzenia, pojawiając się ponownie w okresie między posiłkami. Odwrócenie uwagi pacjenta lub skupienie się chorego na określonej, absorbującej czynności powoduje zazwyczaj chwilowe ustąpienie dolegliwości. Najczęstszą przyczyną uczucia globusa są zaburzenia nerwicowe (konwersja, somatyzacja stresu). W badaniu psychologicznym zwykle stwierdza się problemy rodzinne lub depresję. i po tych objawach skojarzylam moje sa identyczne,, a czy to gruzlica ? moze ale czemu powstają te ataki co jakis czs co pare miesiecy? gruzlica z tego co wiem to brak apetytu i ciezki przełyk pokarmu a ja tego nie mam. Owszem gdy atak sie pojawi jem byle co by tylko *zagluszyc* postęp ataku czyli ucisk gardla i drawki ciala plus mam temperature 37
  24. izka28

    Gula w gardle

    P.S. owwszem pale papierosy paczke dziennie to tez moze miec wplyw ale zastanawim sie czemu te ataki sa co kilka miesiecy? i czy na pewno to spowodowane przez papierosy? jak pisalam w ten dzien nie palilam zadnego a atak sie ponowil... pomozcie prosze
  25. izka28

    Gula w gardle

    4 lata temu dostalam atak , plucie krwia plus wrazenie ze ktos lub cos mi zaciska gardlo, dusialam sie nic nie jadlam, tylko moglam pic soki zagęszczone ktore mi pozwlalaly zpaomniec o bolu. Ale kiedy atak nadchodzil czulam ze sie dusze i jedynie co zapominalam o ataku to rzucie czego kolwiek, chodzi o jedzenie. Jesli cos jadlam nie czulam ucisku i wtedy kiedy spalam. Po przebudzeniu by nie czuc ponownego ataku szybko do lodowki i na sile cos rzulam by tylko nie czuc ucisku. W przypadku ucisku gardla czulam ze ( mimo ze caly dzien nic nie jadlam) żolądek sam chcial cos wyrzucic zemnie a ni emial co, i mialam wrazenie ze mi chce żebra wypluc przezemnie bol niesamowity. Kochani mieliscie takie wrazenie i co to jest? dzi sbylam u lekarza stwierdzil gruzlice bdz nerwice! ja taka nie nerwowa. Owszem przemuje sie wszystkim ale nie na tyle by sie zamartwiac dzien i noc o jakims problemie wiec co to jest?
×