Kilka miesięcy temu zaczęłam borykać się z następującymi objawami: kołatanie serca, uczucie lęku, drgawki, momenty zawężenia świadomości, ogólne osłabienie. 
Szukałam odpowiedzi na różnych forach internetowych, lecz oczywiście równolegle wykonałam szereg badań lekarskich. Ostatecznie zdiagnozowano u mnie tężyczkę, która, w skutek nieleczenia, przerodziła się z czasem w nerwicę (tzw. nerwica tężyczkowa). 
Piszę o tym, ponieważ teraz ja chciałabym pomóc tym, którzy być może cierpią na tę samą przypadłość, a jeszcze o tym nie wiedzą. 
Skierowanie na badanie wypisuje neurolog. Badanie to tzw. próba tężyczkowa, inaczej EMG. 
Choroba polega na niskim poziomie wchłanialności magnezu bądź wapnia (w zależności od rodzaju tężyczki), a objawy z nią związane są często mylone z objawami nerwicy wegatywnej. 
Jak leczyć? Podawanie magnezu/wapnia w formie doustnych tabletek jest pomocne, aczkolwiek nie rozwiązuje problemu samej wchłanialności. Ja osobiście polecam akupunkturę, moxę, akupresurę oraz inne naturalne formy leczenia, które są w stanie zwiększyć wchłanialność ww. minerałów. 
Oprócz tego warto wiedzieć, że u osób z tężyczką magnezową minerał ten lepiej wchłania się przez skórę niż przez układ pokarmowy, tak więc warto też moczyć stopy w soli magnezowej (chlorek magnezu) oraz stosować tzw. oliwę magnezową (również chlorek magnezu). 
Pozdrawiam serdecznie!