Witam!
zaczęło się...nawet nie pamiętam kiedy ,rok czy dwa lata temu.
czuje się słabo ,głowa jest ciężka,wieczorem i rano czuje mrowienie,drętwienie,i ucisk z tyłu głowy,zawroty głowy,gdy patrze na sciane ,podloge,zaczyna falowac obraz..
Byłam już 2 razy w szpitalu i lekarka stwierdziła hyperwentylacje.
byłam tez u laryngologa z rodzicami,by sprawdzic czy to nie od zatok,bo mialam je niedawno chore.zrobili mi jakies przeswietlenie i laryngolog powiedzial ze nic nie widzi niepokojacego.
bylismy zatem u neurologa,ktory zginal mi konczyny stukal pukal m,achal palcem nad oczami, sciskal glowe.powiedzial ze to pewnie migrena.
spisal mi leki:Divascar i inne,które kończe już ale nie widze poprawy lecz pogorszenie zdrowia.
zaczeły dretwiec mii skronie.mocniej kręci mi sie w głowie a wizyte nastepn za miesiąc...co mi jest?nie moge już spać z tego powodu.rodzice wiedzą i mówią że nic mi nie będzie...;[ dwa razy zdrętwiały mi ręce i nogi.ale to sie nie powtarza.