Siema Wszystkim. Odkrylem nie dawno ta strone i zobaczylem ze wielu uzytkownikow z podobnym do mnie problemem pisze codziennie komentarze na styl pamietnika co mnie bardzo pozytywnie zaintrygowalo i postanowilem sam napisac i sie przedstawic w celu uzyskania jakies pomocy, wskazowek badz rady co dalej ...
Mam 20lat od roku mam objawy takie jak wiekszosc wiec niebede sie rozpisywal o nich, tak jak wiekszosc przeszedlem wszystkie specjalistyczne badania i tak jak u wiekszosci nic u mnie nie stwierdzono. Od 3 miesiecy czytam rozne rzeczy i sam probuje odnalesc zrodlo choroby co idzie mi ciezko bez potwierdzenia ze strony lekarzy.Moje zycie radykalnie sie zmienilo i sam dalem z siebie wszystko lecz moze zaczne od poczatku...Od dziecka bylem chorowity, astma i sprawy z nia powiazane. Bylem dosc zdolnym i beztroskim dzieckiem do 12 roku zycia,chodz bylem lekko wstydliwy i zamkniety w sobie co chyba jest malo istotne ale ktos o tym pisal wyzej. A wiec...jak mialem 12 lat zmienilem sie, otworzylem i nadeszly dla mnie duze zmiany. Gralem w pilkarskim klubie ale w tym samym czasie nauczylem sie palic,nastepnie pic i cpac co bylo w tym samym roku.Jako dziecko nierozumialem zagrozenia i brnalem w to coraz dalej.W skrocie zaczely sie problemy z prawem,sprawy sadowe,psycholog,monar itd. Nie zmienilo sie zbyt wiele poprzez te organizacje oraz kuratora id.Pewnego dnia zemdlalem co wygladalo jak padaczka i skonczylem w szpitalu, natomiast po roku po zapaleniu marihuany dziwnie sie poczulem...Myslalem ze gorszy dzien, na nastepny dzien to samo...wtedy pomyslalem ze mam moze wstrzas mozgu po weekendowej bojce po ktorej rowniez bylem w szpitalu lecz mylilem sie.Wtedy po raz pierwszy(i chyba najmocniejszy raz mialem takie objawy-myslalem ze umre)zaczely sie objawy,po paru razach palenia i dziwnego uczucia bylem przerazony,wiec od roku nie biore narkotykow.Objawy nadal byly, dzieki alkoholowi objawy znikaly, lecz na kacu sie poglebialy, wiec nie pije. Pomyslalem ze papierosy nie dosc ze mnie nie dlugo udusza przez astme to jeszcze moze one zle wplywaja,wiec od 2 miesiecy nie pale....
Czas na podsumowanie.Zrezygnowalem z zycia towarzyskiego,ze sportu i coraz bardziej mi przeszkadza w normalnym nawet leniwym zyciu(dzieki Bogu chociaz pomoglo mi to w odstawieniu uzywek).Pisze teksty i wystepuje na scenie od wielu lat co teraz jest dla mnie problemem.Ciezko mi utrzymac pion bo sie chwieje i mam zawroty, oprocz tego bole roznego rodzaju.Moje zycie przypomina jakis tani film ale mimo tego niewiem czy na taki los zasluzylem,coraz czesciej mysle ze umre mlodo,napiszcie co o tym sadzicie czy isc do psychiatry i on mi pomoze czy dalej szukac rozwiazania u lekarzy, moze cos przeoczylem....wiem tyle ze sobie juz nie radze i nie mam do kogo sie zwrocic.
Pozdrawiam i mam nadzieje ze chociaz tu znajde zrozumienie.