Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Uczucie zimna, dziwne lęki, strach przed śmiercią i duszności a nerwica lękowa


Gość Przemek22222

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Przemek22222

Witam.Zaczne od początku, objawy zaczęły sie jakiś ponad miesiac temu, zrobiło mi sie zimno, miałem dziwne lęki, czarne scenariusze, wmawiałem sobie ze umieram, serce mi biło jak szalone, miałem duszności.potem mialem pare dni przerwy, i tak w sumie przychodzi mi to raz na jakiś czas, np. siedze w domu robie cos na komputerze 0 nerwów a nagle sie cały spoce,ręce mi drżą serce mi wali jak szalone. Nie byłem z tym u zadnego lekarza,psychologa,psychiatry.Licze na odpowiedz kogoś kto miał takie same objawy i u nick lekarz coś stwierdził. Jak mam sobie z tym poradzić ? Pomóżcie

Odnośnik do komentarza
Gość Mania2901

Ja mam to samo. Tez nie potrafię sobie z tym poradzić. Byłam u kardiologa i robiłam ekg, wyszlo OK, krew i mocz też OK. Moja doktor powiedziała,że to CHYBA nerwica. Nie uspokoiła mnie tym wcale ponieważ powinna wiedzieć co mi dolega. Mam wrażenie,że mnie po prostu olała. Takie stany pojawiają się u mnie raz na jakiś czas...tez w takich sytuacjach, gdzie zero stresu....tak po prostu zakręci mi się w głowie, zrobi mi się gorąco, ciarki mnie przechodzą przez całe ciało, serce wali jak oszalałe, bolą mnie łokcie, ściska mnie coś w gardle a co najgorsze czuję straszliwy lęk, lęk ,że zaraz coś mi się stanie, że umrę etc. Staram się myśleć o czymś przyjemnym w takich sytuacjach,ale to jest silniejsze ode mnie i tez nie potrafię sobie z tym radzić :(

Odnośnik do komentarza

A sprawdzałaś może czy przypadkiem nie masz problemów z tarczycą?? Takie objawy mogą również występować przy tarczycy, lepiej to sprawdzić. Jeśli badania wyjdą dobrze, to zapisz się do psychologa, on ci pomoże. Warto również wspomnieć że ważne jest by psycholog przeprowadził z tobą wywiad, to jest podstawa do leczenia. Może zaproponować również psychoterapie. I nie należy tego unikać, tylko iść, czasami rozmowa i zrozumienie swojej osoby pomaga. A na teraz by przeżyć te trudne chwile poszukaj jakiś ziołowych leków np. Labofarm, ja go przyjmuje z innymi lekami Asentra, i w czasie ataków pomaga. Lepiej również unikać napoi zawierających kofeinę. Dodatkowo polecam książkę pt. Potęga podświadomości, warto ją przeczytać. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Tak....widzę samą siebię.Wiem co czujesz , co myślisz...Od jakiś 7 lat zmagam się z tym samym .Zaczęło się od pewnego wieczoru, nie mogłam złapać oddechu,serce wyskakiwało mi z piersi i ten STRACH, o życie , o siebie .Mieszkając w Polsce miałam przychodnię pod nosem , stałam się stałym bywalcem , aż mi było wstyd że jestem tam prawie codziennie, ale To było silniejsze odemnie. Badania serca, ciśnienie, wyniki krwi itd.Byłam już tak zmęczona tym wszystkim ...miałam TE myśli, tak te najgorsze.W końcu trafiłam na Pania doktor , która powiedziała to słowo NERWICA. Wtedy się zaczęło ....pierwszy psychiatra i tabletki , spokój na jakieś 2 lata,myśląc że jest już ok, odstawiłam , miałam 2 lata spokoju, następnie powrót NERWICY ze zdwojoną siłą , znowu leki , znowu spokój , znowu powrót.Teraz jestem właśnie na etapie powrotu i pewnie znowu pofatyguję się do psychiatry.Ciężko z tym jest ale cóż .....nic nie poradzimy , tacy już jesteśmy, na nas trafiło i tyle .Jest mi ciężko , lęki wróciły i znowu czuję się zmęczona .Jestem tu nowa szukam ludzi , w których znalazłabym oparcie i być może ja będę oparciem dla kogoś...Pozdrawiam serdecznie i czekam na jakąś radę ...

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich nerwusów. ja tez mam to cholerstwo. jak jest dobrze to jest dobrze, a jak złapie to już nie szczędzi mnie. Ja właśnie postanowiłam po raz kolejny pójść z tym do lekarza. Pomimo że wiem że to nerwica prawdopodobnie lękowa, to i tak trudno mi to sobie jakoś wytłumaczyć. Chociaż muszę się pochwalić, że zawały serca, wszelkie nowotwory i udary mózgu itp, już mi przeszły. Teraz mam lęki, że w końcu nie wytrzymam i coś sobie zrobię, albo zwariuję od tych cholernych natrętnych myśli. Ale staram się siebie poczekać, że skoro już nie boję się tak strasznie sama zostawać w domu, wychodzić z domu (przedtem nie poszłąm sama nawet do piwnicy), to i to mi przejdzie. Ale mam już tego dosyć i decyduję się na ostateczną walkę z tym gównem (przepraszam za wyrażenie). W końcu to ja tu rządzę heheh. Pozdrawiam jeśli ktoś chciałby o tym pogadać mój nr gg 9811797

Odnośnik do komentarza
Gość ania nadzieja

Witam,ja mialam leki ,nerwice ataki paniki,bicies serca,niechec do zycia i jedzenia,ciezki porod i depresje.Wyleczylam sie i to sama.czytalam i doszlam dow niosku ze jem nieregularnie i zle.Zaczelam rano jesc ciemny chleb zytni,pilam na przymus szklanke soku z pomaranczy-prawdziwych,slonecznik io orzeczhy,zupy ,ryz itp...przestalam pic kawe wogole to powodowalo zwiekszenie adrenaliny ktora jest przyczyna takich atakow jak macie,picie alkocholu i jedzenie slodyczy i palenie fajek tez jest zle.ogranicza wchlanianie witaminy b i magnezu a to powoduje nerwice.zaczniejcie jesc witamine b kompleks i magnez .ja dzieki temu juz funkcjonuje jak kiedys i jestem szczesliwa jak kiedys.tylko tryb zycia zly nas niszczy i jestesmy podatni na choroby.prosze piszcie to wam pomoge i bedzie znowu dobrze obiecuje ania

Odnośnik do komentarza

Witam.Po przeczytaniu waszych wszystkich opowiesci troche sie uspokoilam poniewaz myslalam ze te objawy to cos powaznego w sensie choroba serca.Moja historia zaczela sie po maturze.Najpierw poczulam ze nogi robia sie z *waty* pozniej ten zimny pot no i jak u wszytkich kolatanie serca.Na poczatku uznalam ze tylko mi sie slabo zrobilo , lecz gdy nie przestalo mi przechodzic zaczelam sie stresowac ze zaraz dostane zawalu serca i zejde z tego swiata.Ta mysl spowodowala ze chyba wpadlam w panike i nie moglam oddychac.Tego dnia przyjechalo do mnie pogotowie.dostalam jakies zastrzyki i tyle.Po wizycie u lekarza okazalo sie ze wszystko jest ok.Mialam spokuj na kilka miesiecy dopoki nie zginal smiercia tragiczna moj dobry kolega.Zaczelo do mnie docierac ze kazdy moze zginac w kazdej chwili ze tak naprawde o tym decyduje chwila ,jedna sekunda i moze byc po Tobie.Nie wychodzilam z domu przez kilka tygodni , pozniej zaczelam sie bac jezdzic jaka kolwiek komunikacja miejska,wogole sie poruszac.Znowu zaczelam miec tzn wg mnie ataki.Teraz sa coraz czesciej juz prawie codziennie jak tylko sie zdenerwuje lub zaznam za duzo stresu.I ten strach przed smiercia swoja lub bliskich juz mnie dobija.Poprostu mam dosc!

Odnośnik do komentarza
Gość kajuniaa

Witam Widze ze z problemem nerwicy lekowej nie jestem sama. Generalnie objawy mam takie same jak wszyscy TU opisujecie. Nie wiem skad to sie bierze, gdzie jest przyczyna ... U mnie zaczelo sie w bardzo dziwny sposob ... bawiac sie rano ze swoimi dziecmi nagle zrobilo mi sie slabo, duszno, oblal mnie zimny pot na plecach, spocone dlonie. Serce zaczelo mi walic (140Hr) przyjechalo pogotowie na sygnale- zabrali mnie do szpitala... Ekg, morfologia wszystko wyszlo Ok stwierdzono bardzo silna nerwice. Nie potrafilam tego zrozumiec ... bawilam sie z dziecmi (wogole noe bylam nerwowa !!!! I nagle przyszedl ten atak. W tym wszystkim najgorsze jest ten lek przed smiercia :( Fakt ... moje ostatnie lata nie nalezaly do najlepszych ... przezylam bardzo ciezki rozwod, ALE znioslam go spokojnie i bez wiekszych emocji ... jednak w kwietniu 2011 roku zmarla moja ukochana Babcia po bardzo ciezkiej chorobie ... bylam - bylismy wszyscy jakos dzielni ... 1 atak pojawil sie 5.12.2011 i mam ich kilka razy w m-cu. Niestety na poczatku (ze atrachu przed smiercia) jezdzilam na SOR - tam dostawalam hydrokxyzine i przechodzilo- potem bylo mi juz wstyd jezdzic bo balam sie ze lekarze uznaja mnie za wariatke :( Ataki nie ustapily ... ale nauczylam sie z nimi jakos radzic ... wmawiam sobie ze jestem zdrowa , ze nic mi sie nie stanie i przechodzi. Jestem przebadana od stop do glow, jestem zdrowa i niestety musze zwalczyc ta nerwice! 11.04 mam wizyte u psychologa wiec mam nadzieje ze terapia zadziala bardzo szybko :) Wszystkim nerwusom zycze zdrowia i duzo sily oraz wytrwalosci w zwalczaniu tej nie milej choroby jaka jest nerwica. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość sylwiaczarna

Witam !wszystkich *nerwusów* takie objawy jak wy opisujecie ja mam też tylko do tego w głowie mi się kręci nogi mi drętwieją i ten strach lub takie dziwne uczucie jakbym miała wybuchnąć zwariować Boże skąd to się bierze! mam to 4-5 razy w roku. Teraz znów to powróciło i od poniedziałku czuję się fatalnie w pracy mam zawroty głowy strach jak bym miała umrzeć zwariować , byłam u koleżanki wczoraj niby cały dzień czułam się ok , po chwili siedzę i czuję jak bym miała zwariować musiałam się szybko ubrać i uciec bo miałam wrażenie że umrę nie wiem co pomyślała moja koleżanka .............ale cóż kiedyś jej powiem o co chodzi. Dziś szukam w internecie od południa szukam i wymyślam może krążenie zbyt słabe , może coś z sercem i czytam , czytam i doszłam do was i aż nie wieżę że ktoś ma takie coś jak ja . To znaczy nie tylko ja w wieku 32 lat mam nerwicę .Jestem tylko ciekawa czy ten stan z roku na rok się pogorszy i zostanę gdzieś *umieszczona * w zakładzie dla ..........nie napiszę bo się boję . Co mam robić z tym to jest tak uciążliwe . Tylko napiszę wam że w końcu lepiej się czuję jak zobaczyłam co wy opisujecie . Piję co dzień magnez potas wit B i co zawsze powraca wiosna , lato , jesień zima . Jakie to ciężkie . Ale wiem teraz że nie jestem sama i n koniec Życzę wam wszystkiego najlepszego w te święta i w Nowy Rok DUŻO DUŻO DUŻO ZDRÓWKA PRZY TEJ DZIWNEJ CHOROBIE 21 WIEKU . Niech nowy rok będzie zdrowszy od po przedniego . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich,niestety mam ten sam problem co wy.Znam te wszystkie objawy,niestety nie raz nie dwa było u mnie pogotowie,a teraz jak cos takiego sie dzieję to biorę,hydroxyzine ,miętkę,melisę i myslę pozytywnie.Czy wy przy atakach tez macie ból żołądka na górze tak po środku??? pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Gość Kristian

Witam mam podobnie duszności strach cały czas czuje się zle niechciany bezradny od około 7 lat czuje się jak jajko nawet jak mam silne duszności moje ciśnienie jest w normie lub nieznacznie podwyszone wyniki ok nie wiem co mam robic

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×