Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Uderzenia gorąca, potliwość, napady zimna i osłabienie a menopauza


Gość MagdaC

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczyny, o plastrach niestety nie mam dobrego zdania, czułam się okropnie, więc mogę się czuć okropnie bez nich ;-) (i bez ryzyka Wiecie czego!) Poza tym wiem, że te plastry tylko odsuwają problem w czasie, przecież nadejdzie moment, że trzeba je będzie odstawić! Co drugą nockę mam całkiem nieprzespaną, wstaję wymięta, z bólem głowy i całego ciała, ciągle mi masakrycznie dygoce w środku jakby mi się krew burzyła, jezu, kiedy to minie??? Bardzo mi też wciąż słabo i niedobrze jakby mnie ktoś walnął w splot słoneczny. Macie coś takiego? Trudno jest jak diabli, ale już nie rzucam się na prochy, bo wiem, że będzie tylko gorzej. Widocznie taki mój los. Moja matka też bardzo źle przechodziła meno. A jak Wasze matki? Macie jakieś info od nich? śmieszy mnie jak radzą, żeby się zająć sportem itp. jak ja ledwo daję radę mizernie funkcjonować. Dzisiaj nawet mi spięło kark i bark, pewnie się stałąm meteopatką, bo jutro ma, rzekomo, padać. Ściskam Was dziewczyny! Bądźmy tu razem, chociaż wchodzenie na to forum jest jakimś horrorem - kiedy piszę nie widzę tego co na forum, ciągle te wyskakujące reklamy i filmiki. Może lepiej by się przenieść na jakieś forum bardziej komfortowe, gdzieś na gazecie albo co? Co sądzicie? :-)

Odnośnik do komentarza

Właśnie podjęłam decyzję! Odstawiam plastry. W imię czego mam się tak męczyć. Nogi jak z żelaza, opuchnięte, bolą, cierpną, a samopoczucie ? lepiej nie gadać. Ciągle myślę, że na pewno jakiś skrzep idzie mi do serca, że wylew i takie tam. O niczym innym nie potrafię myśleć. Koniec z tym. Wolę już te moje poty i uderzenia gorąca. Nauczę się z nimi żyć. Prysznic, żele chłodzące, woda itd.

Odnośnik do komentarza

Im dłużej czytam Wasze posty to coraz bardziej boję się tych plastrów. A jeszcze dziś rehabilitant stwierdził , że bóle w pachwinie mogą być na tle złego krążenia a nie od kręgosłupa jak myślałam. Masakra. Rzeczywiście człowiek w takich chwilach zastanawia się czy to nie jakiś skrzep. Moja mama też ciężko przechodziła menopauzę. Bolały ją kości i mięśnie i była bardzo rozbita psychicznie. Pamiętam jak ciągle płakała i myślała że niedługo umrze.Nieraz jak wyjeżdżałam z domu to się ze mną żegnała bo myślała , że się więcej nie zobaczymy.To było straszne. Trwało to kilka lat , ale nawet mama nie pamięta ile. Dlatego zdecydowałam się na te plastry bo nie chciałam przechodzić tego w ten sposób. Najgorsze , że rodzina też na tym cierpi, bo musi słuchać naszych narzekań i przeżywa to bardzo. Może w końcu ktoś znajdzie jakiś *złoty środek* żebyśmy nie musiały się tak męczyć. Ale na czym wtedy zarabialiby farmaceuci ? Klimababa, masz rację , że ciężko tu się pisze. Może ktoś faktycznie znajdzie miejsce gdzie byłoby łatwiej.

Odnośnik do komentarza

Meno, wiesz, ja tam myślę, że jeśli plastry wywołują paskudne skutki uboczne i to w sensie dolegliwości fizycznych, ale też psychicznie obciążają lękiem itd. to w cholerę z nimi. Ja czułam się okropnie i w końcu już nie wiedziałam, co od czego. Stwierdziłam, że jak mam się czuć okropnie, to już wolę się nie narażać zdrowotnie. Moim zdaniem uderzenia gorąca to małe piwo. Wiem, wiem, człowiek robi się cały mokry, ale to przynajmniej nie boli. Bogna, no to widocznie jednak jest dziedziczne takie paskudne przechodzenie meno. Moja mama bardzo mnie wspiera opowiadając, że też miała podobnie, i że to przejdzie. Ja mam teraz takie paskudne momenty w ciągu dnia, że nagle jakby mnie ktoś uderzał w środek brzucha pod mostkiem, robi mi się słabo przez chwilę i nachodzi mnie straszny jakiś niepokój i wtedy chce mi się okropnie płakać. A kiedy jest mi strasznie niedobrze, że już nie wyrabiam to muszę iść w jakieś ustronne miejsce i strasznie ryczę. Chyba nie ma na to ratunku, na razie. Czy jest Wam często niedobrze? Jak mnie weźmie to mam bardzo kiepski apetyt. Czytałam, że nudności to też menopauzalne. Ja chyba mam wszystko, co można mieć. Już sama nie wiem, co meno, a co nerwica. Też bym wzięła antydepa, ale niestety po wielu podejściach nie mogę. Mój organizm potwornie reaguje i to na wszystkie grupy (a jest ich trochę). Benzodiazepiny dają ukojenie, ale są uzależniające bardzo szybko i są chwilową ulgą. Będziemy musiały jakoś dać radę. Jedyny plus to fakt, że po miesiącach poszukiwań, lekarzy, szpitala, wiem, że to meno, a nie jakaś potworna choroba. Spróbuję popatrzeć na to forum na gazecie, tam chyba jakoś fajniej się gada? Co? Może się tam przeniesiemy? Bardzo fajnie, że jesteście! :-)

Odnośnik do komentarza

Bogna, Nicole, Meno, dziewczyny, spróbuję założyć wątek na forum gazeta. pl w temacie *menopauza*. Jest tam taki. Tam będzie nam chyba łatwiej komunikować, tutaj jest okropnie, w kółko mi się ta strona zawala reklamami i filmikami, bez sensu. Wpadnijcie tam proszę, czekam! Pozdrówka.

Odnośnik do komentarza
Gość wczesna menopauza

Szanowne Panie mnie menopauza dopadła w wieku 36 lat!!! Niestety zanim zostałam zdiagnozowana przeszłam horror: uderzenia gorąca - to już 8 lat, drętwienie rąk,napady depresji, było tak zle ,ze porzucił mnie mąż. Przez rok brałam hormony- szczerze odradzam. Nauczyłam się z tym żyć, ale nienawidzę tej menopauzy !!!

Odnośnik do komentarza

Masakra jakas . Chirurgiczna menopauza w wieku 50 lat. Nie moge się pozbierać, choć od operacji minęło pół roku. Dodatkowe skurcze serca opanował kardiolog. ale gorzej z uderzeniami gorąca , potami i bezsennoscią. Zaczęłam od plastrów- okazało się,że mam uczulenie na skórze, coś jak rumień. Odstawiłam. Kupiłam wyciąg z koniczyni promensil forte i to samo.Żadnych efektów po 2 tygodniach, nawet minimalnych,za to uczulenie na twarzy. I do tego spadła mi odpornośc organizmu, czuję się makabrycznie. Wyciągu z soi nie mogę,bo mam przewlekłą chorobę stawów. Co jeszcze jest do spróbowania ?

Odnośnik do komentarza

Witam drogie panie . Na tym forum jestem nowa od ponad roku mam menopauze przechodze horror niespalam 4 miesiace ale teraz sen mi wrocił ale nie to jest najgorsze nie umiem poradzić sobie z lękami mam pytanie dotych z was które brały krem z progesteronem jak go stosujecie czy codziennie

Odnośnik do komentarza

Drogie Panie, mam 49 lat i od 5 lat zmagam się z objawami menopauzy: uderzenia gorąca, zlewne poty i nagłe napady zimna, spadek libido, wahania nastrojów. Udałam się na wizytę do ginekologa i zdecydowałam się na HTZ. Po zleconych badaniach i wykluczeniu przeciwwskazań zaczęłam przyjmować plastry Systen Sequi. Przykre objawy minęły, miesiączki występowały regularnie. Troszkę przybrałam na wadze, ale samopoczucie wróciło do normy. Bez plastrów nie da rady. Też miałam przerwę ( bałam się tycia i chciałam sprawdzić, czy kuracja ma skutki * na zapas*, ale szybko okazało się, że niemiłe dolegliwości wróciły. W międzyczasie stosowałam preparaty z czerwoną koniczyną ( Mabelle, Promensil, krem z progesteronem Progestella). Szkoda pieniędzy i zdrowia na te preparaty. Niestety nie skutkowały. Zdecydowałam, że powrócę do HTZ. Moja Pani Doktor zapisała plasterki Systen conti ( nie będzie miesiączek). Zrobię też badanie hormonów tarczycowych. Mam nadzieję, że znowu będę się cieszyć życiem. Nie zrezygnuję z plastrów dopóki nie będzie przeciwwskazań. Na inne cuda szkoda pieniędzy i szkoda naszego dobrego samopoczucia, które przekłada się także na bliskich i pracę. Odradzam * samodzielne *próby okiełznania tej wrednej menopauzy. Jesteśmy bezradne. No chyba, że ze względów zdrowotnych jest to niewskazane - serdecznie współczuję. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:) Jestem tu pierwszy raz i bardzo mi się to forum spodobało:) Będę tu często zaglądać. Opiszę w skrócie swoja historię z tą wstrętną ,,Menochą*. Mam 60 lat - 15 lat temu miałam wyciętą macicę i zaczęłam brać HTZ. Czułam się bardzo dobrze. Pół roku temu lekarz ginekolog zasugerował mi nawet odstawienie hormonów (stwierdził, że to wystarczy). Ja zmniejszyłam tylko dawkę z 50 do 20. Obecnie od miesiąca zaczęły się uderzenia gorąca i całkiem zgłupiałam. Myślałam, że już przeszłam menopauzę, a tu znowu te objawy.. Po niedzieli idę do ginekologa, zobaczymy co powie.

Odnośnik do komentarza

Witajcie kobietki, Mam 50 lat i cierpię na koszmarne objawy menopauzy. Uderzenia gorąca, zlewne poty, a po chwili zimno. Na przemian rozbieram się i ubieram. Oczywiście zdążyłam już się przez to przeziębić. Do tego dolegliwości żołądkowe i refluks wymusiły zmianę diety. Zanim coś zjem, dokładnie to najpierw oglądam, schudłam 8 kg. Musiałam całkowicie zrezygnować z ukochanych słodyczy. Osłabienie mięśni, zawroty głowy powodujące lęk. I jeszcze bóle kręgosłupa, bóle stawów i mięśni. Życie straciło urok. Mówiąc szczerze, myślałam, że tylko ja jestem taką przewrażliwioną dziwaczką, bo tak mnie potraktowała lekarka, gdy zaczęłam wymieniać wszystkie te dolegliwości. Znalezienie tego forum przyniosło mi pewną ulgę, chociaż to co tu przeczytałam jest dość dołujące. Nie miałam pojęcia, że tak wiele kobiet także tak bardzo męczy menopauza.

Odnośnik do komentarza

Mam 48 lat, od roku mam nieregularnie miesiączkę (co 3-4 m-ce) i ostre objawy menopauzy, niestety nie mogę brać hormonów (obciążenie genetyczne), ostatnio biorę promensil forte, ale czuję się lepiej dopiero po 4 m-cach brania, gdy zbliża się okres (tak na 2 tyg. przed) objawy meno ustępują, po 2 tyg. po okresie zaczyna się koszmar....jak sobie pomyślę, że to ma trwać jeszcze kilka lat .....NIE !

Odnośnik do komentarza

Tak drogie kobiety-menopauza to koszmar.Tak jak pisałyście objawy są koszmarne,zlewne poty,uczucie zimna,czasami bezsenność,bóle kości-w moim przypadku to wszystko mnie dopadło a dodatkowo okropne osłabienie i momenty w których mam wrażenie,że zaraz zemdleję.To jakaś masakra.Mam 51 lat i leczę się na nadciśnienie,dotychczas leki na nadciśnienie mi pomagały i nie miałam skoków,jednakże teraz są i wtedy czuję się jeszcze gorzej,bo boli głowa i człowiek jest już cały do d...y.Objawy menopauzy mam już ok.5 lat,ale od ok miesiąca bardzo intensywne i męczące.Czy to się kiedyś skończy?Albo przynajmniej złagodnieje?Pozdrawiam wszystkie cierpiące kolezanki-łączę się w bólu... ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Grazyna 51

Mam 51 lat. Dwa miesiące temu dostałam zawrotów głowy i takiego wewnetrznego drżenia,napięcia -niewidocznego na zewn. Trafilam do szpitala,wszystkie badania w normie, potem ginekolog i badania hormonow-fsh 3, a przy menopauzie powinno być wysokie. Dpktor była zdziwionia bo wyniki hormonow mam jak u dzierlatek a objawy wskazują na menopauzę. Jest mi słabo, ta trzęsiawka/napięcie nie daje mi ani spać ani funkcjonowac, czuję się okropnie, kilka razy dziennie robię sie czerwona jak burak na twarzy, bola mnie stawy, mięsnie. Prywanie porobiłam kilka badan z krwi i wyszły w normie. Neurolog,endokrynolog,ginekolog nikt nie jest w stanie mi pomoc ani zlecic żadnych badań . Gdzie szukać dalej, zycie mi się sypie,miałam planować urlop i niestety, z takim samopoczuciem nie ma mowy o wyjezdzie.Od lat mam wkładkę mirenę ze względu na rozrost endometrium-spisuje sie swietnie. Jak to mozliwe ze wszystkie objawy wskazują na menopauzę a FSH i reszta jest w normie??? Prosze o rady,pomoc,z góry zaznaczam ze leki na uspokojenie nic nie dały, brałam bo lekarz się uparł, jestem osobą silną psychicznie, nigdy nie cierpiałam na stany depresyjne ani melancholie.

Odnośnik do komentarza

Witam drogie panie. Cieszę się że nie tylko ja *umieram* przez tą przeklętą menopauzę. mam 51 lat, trzeci rok bez okresu. Myslałam, że najgorsze poza mną a tu niestety, dopiero się jazda zaczyna. Po 15-tu latach odstawiłam antydepresanty i to chyba też się przyczyniło do pogorszenia samopoczucia. Organizm wariuje totalnie. Mega osłabienie, bezsenność, różne bóle, lęki, niepokoje, omdlenia, uderzenia gorąca i co tylko na świecie, a tu trzeba pracować i dorosłym niepełnosprawnym synem się zajmować. Też ostatnio robiłam wszystkie badania i wyniki książkowe tylko cholesterol 218. Dziś idę do kardiologa bo mam takie stany, że jak się położe do spania to nie mogę zasnąć bo nie mam siły oddychać. Maskra! Nie wiem jak długo dam radę tak żyć. Pozdrawiam cieplutko. Napiszcie proszę czy też tak macie?

Odnośnik do komentarza

Mam 51 lat i tez mnie to dopadło . Jestem 11 lat po operacji usunięcia macicy , ale mam zostawione jajniki . Nigdy nie brałam żadnych leków ani hormonów. Od 2 miesięcy mam fale gorąca i zimna . Noce to koszmar. U mnie to chyba wynik ogromnego stresu przez kilka lat... :( Brałam Menostop , Menopea tez nie pomaga :( Pomóżcie dziewczyny !

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny . Czy jeszcze ktoś tutaj zagląda? Chciałabym odnowić wątek. Mam nadzieję że się uda. Fajnie by było wymienić się doświadczeniami i wspierać się w tym trudnym dla nas okresie. Menopauza jest uciążliwa ale damy razem radę : ) Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×