Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość mrowka1234

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mrowka1234

Nie bardzo wiem od czego zacząć.Najlepiej od początku.Atak paniki dopadł mnie parę lat temu.To było okropne,myślałam że umrę.Od tej pory dopadał mnie dość często i w różnych miejscach.Wolałam więc siedzieć w domu i nigdzie nie wychodzić.Jednak tak żyć się nie dało,aby chować się przed całym światem.Zapisałam się na terapię,trochę pomogło,ale nie całkiem.Po jakimś czasie zaczełam wychodzić z domu,ale do tej pory jest to dla mnie duży stres.Muszę zażywać środki uspokajające,bo inaczej ze strachu serce by mi wyskoczyło,tak mi wali.Az wstyd mi jest że boje sie iść do kościoła,często w połowie mszy wychodzę.Boję sie chodzić na wywiadówki do dzieci,czasem nawet do dużych sklepów typu tesco.Wszystko biorę do siebie,łatwo się denerwuję.Proste rzeczy bardzo przeżywam,dlatego często mam problemy ze snem.Każde ukłucie serca,najmniejszy ból,daje mi do myślenia.Znowu strach,a w głowie jedno,że za chwilę umrę.W tym roku mój syn idzie do komuni,juz myślę czy dam rade wytrzymać na mszy,czy nie dopadnie mnie ten paskudny atak paniki.Boję się wszystkiego i wstyd mi o tym komukolwiek powiedzieć,że nawet boję sie siedzieć sama w domu.Przecież wiem że nikt mnie niańczył nie bedzie,że mąż musi pracować,dzieci musza iść do szkoły.Czy ktoś ma lub miał coś podobnego?Jak z tym żyć ,jak sobie poradzić.To nie jest życię to ciągłe wsłuchiwanie się w swoje ciało.Tak bardzo mi ciężko.

Odnośnik do komentarza

Wiem mrówka co przeżywasz ja mam niemal identycznie,wczoraj byłam na zebraniu rodziców u córki i zastanawiałam sie czy dam radę wysiedzieć tak mi serce przyspieszyło że tak naprawdę mało pamiętam co mówił nauczyciel,tak samo miałam problem jak wytrzymam na komunii na szczęście mam to już za sobą ale nie czułam się najlepiej podczas samej komunii w kościele ,zazwyczaj staję gdzieś na końcu kościoła żeby w rzaie czego szybko wyjć ,a wtedy musiałam stać zaraz na p[oczątku przed ołtarzem przy dzieciach i to była masakra ,też kiedyś bałam się wychodzić z domu ale jest już lepiej i mam nadzieję że najgorsze już minęło i nie wróci ,trzymam kciuki za ciebie napewno dasz radę ale zgadzam się z poprzedniczką że jeśli ten strach jest duży to spróbuj wyciszyć objawy lekami,udaj się do lekarza ,napewno coś ci doradzi.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×