Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ryzyko przy operacji bajpasów


Gość beata

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy udzieli Wam ktokolwiek informacji na ten temat. Myślę że forumowi lekarze tego nie uczynią, a ja jako osoba, która przeszła tę operację mogę podać jedynie to, co czynię na co dzień po zabiegu. Otóż moja operacja była już dawno, bo w 2001 roku i po leczeniu sanatoryjnym zacząłem powoli usprawniać mój organizm. Z początku było ciężko, gdyż byłem słaby fizycznie, ale potem zacząłem po prostu dużo chodzić, co zresztą uzgodniłem z dobrym kardiologiem. Teraz nie jest tak źle, choć nie można mówić o jakiejś rewelacyjnej formie, ale uważam, że ruch to podstawa poprawy wydolności układu sercowo-naczyniowego. To zapewne spowodowało, że po tych 4-ch latach wydolność mojego serca /podczas badania echa/ nie zmniejszyła się, a i EKG wysiłkowe nie jest złe, choć wykazuje pewne cechy niedokrwienia. Nie potrafię natomiast cokolwiek powiedzieć odnośnie innej rehabilitacji, choć wiem, że takową prowadzą niektóre ośrodki w wiekszych miastach. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Odnośnik do komentarza
z tego co wiem to przy zdrowym sercu operacja wszczepienia by-passow to ryzyko okolo 4% czyli 4 osoby na 100 mogą umrzeć podczas lub zaraz po zabiegu, natomiast ryzyko rosnie jesli pacjent mial wczesniej zawal, ma cukrzyce, itp, szczegolnie grozne są choroby wątroby bo ponoc jesli wątroba nie pracuje prawidlowo to podczas przywracania organizmowi krwi ( na czas operacji wysysa sie krew z organizmu) moze dojsc do krwawien ktorych nie bedzie mozna powstrzymac (chodzi o uposledzone krzepniecie krwi) Podsumowując, jesli lekarz zaleci by-passy raczej powinno sie to zrobic jak najszybciej tak aby niedokrwienie nie uszkodzilo serca bo wtedy moze dojsc do zawalu a i stan chorego po operacji bedzie gorszy.
Odnośnik do komentarza
Marku,witam Cię.Myślę,że nie jesteś lekarzem.Napisałeś bzdury.Jestem 3 lata po operacji.Już wtedy byłam po zawale,cukrzykiem,po różnych zabiegach na sercu.Dalsze zabiegi miałam po operacji wszczepienia 4 by-passow.Mam sie dobrze.Sprawa operacji jest indywidualna.Poczytaj więcej na ten temat.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
witam. 4 osoby na 100 mogą umrzec.ryzyko jest zawsze przy każdej operacji nawet na wyrostek robaczkowy,ryzykujemy wychodząc z domu.bajpasy naprawdę przedłużają życie wiem i bardzo mi smutno z tego powodu że odchodzą ludzie po operacjach a przeciesz mieli żyć dostali szansę.mój tata powiedział pare dni po operacji jak był już w domu że woli umrzeć jak mama wykupila receptę za 700 zł niewiedział że są zamienniki powiedział ze nie po to szedł na opęrację żeby 70 procent swojej renty oddać na leki które przed operacją też brał te miały być lepsze nierefundowane amerykańskie.zresztą co to pieniądze jeśli chodzi o ludzkie życie kilka miesięcy ukrywaliśmy ile kosztują leki no i dieta niby nic ryby oliwa swieże zioła zamiast przypraw.ale nie było żle tata był z nami nasz autorytet wnuków bliższej i dalszej rodziny.po tych paru latach tata jest z nami a mama która nigdy nie chorowała odeszła 6 lat temu pokonana przez raka.
Odnośnik do komentarza
marek napisał prawdę takie są statystyki pani jest nalepszym dowodem ze nie zawsze musi tak być.i szczerze mówiąc ma pani szczęście przy cukrzycy że tak się wszystko skonczylo.wiem tylko że zależy to od tego jaką kto ma cukrzyce bo moja ciocia bierze insulinę od 30 lat i na operację jakąkolwiek ingeręcie w jej ciało nie ma szans nie goją sie rany po operacji woreczka gniło jej ciało nie goiły się rany wdał się gronkowiec wyszła z tego po bataliach i pomocy jak to się mówi lekarzy.dziś po paru latach nawet nie wezmą ją na salę operacyjną bo jak ma gronkowca nie mogą ryzykowac pozostaje gabinet zabiegowy i lekarz świetny lekarz który w prywatnej klinice przy tak zaawansowanej cukrzycy wyłuska gnijącą kośc zeby odwlec amputację całej konczyny.no i reasumując sprawa operacji jest indywidualna jak napisała ela.Z wielkim poważaniem pani Elu dużo zdrowia.
Odnośnik do komentarza
Gość ryszard1944
11 kwiecień 2005 rok. 34 rocznica mojego ślubu i stół operacyjny w Akademi Medycznej w Gdańsku. By-passy. Dzień przed operacją poinformowano mnie, że procent pozytywny to 99%. Jeden % to ryzyko związane z operacją. Opeował mnie Dr.A.J. Operacja bez komplikacji, wszczepione dwie nowe żyły z nogi. Fachowa operacja i potem specjalistyczna i kwalifikowana kadra lekarzy i pielęgniarek sprawiła, że 18-go kwietnia opuściłem Akademię i zostałem przewieziony do sojego szpitala. Cały maj rehabilitacja w Ośrodku w Wieżycy. Efekty tej rehabilitacji z każdym dniem stawały się coraz bardziej widoczne. Koniec maja, wchodzę kilkakrotnie na sam szczyt Wieżycy. Tylko dzięki kolejnej fachowej i serdecznej opiece Pani dr. Marii (nie pamiętam nazwiska), szefowej ośrodka i wszystkich pozostałych osób personelu medycznego. Dzisiaj jestem prawie taki sam zdrowy jak na wiele lat przed początkiem choroby niedokrwiennej. Oczywiście nie zapominam o codziennej dawce leków, diecie, gimnastyce. Oby tak dalej, to gwarantowane 20 lat życia, spełnią się a może i więcej. Teraz odczuwam brak możliwości korzystania z bezpłatnej (na kasę chorych) opieki kardiologicznej. Potrzeba ponad pół roku aby po rejestracji dostać się do kardiologa. Odpłatnie, bez problemu, ale nie każdego na to stać. Przydałaby się też mała rehabilitacja w miarę tania chociaż raz na te pięć lat. Ogólnie nie jest źle, a kto musi mieć tą operację zrobioną, niech nie czeka. Może być tylko gorzej, ale nigdy nie lepiej. Pozdrawiam wszystkich z platyną na mostku.
Odnośnik do komentarza
Gość ryszard1944
Ps do poprzedniego listu. Jakiś chochlik pozmieniał słowa w przedostatnim zdaniu. Ma być: Może być tylko lepiej, ale nigdy nie gorzej. Gość, 77 lat przed operacją miał problemy z podniesieniem szkalnki z herbatą. Leżał w tym samym pokoju. Na trzeci dzień po operacji przenosił krzesła po sali. Ryszard W.
Odnośnik do komentarza

Mój mąż jest tydzień po balonikowaniu,ale nic nie pomogło,więc lekarze zdecydowali na bay-pasy,teraz jest 3 dobie po operacji,gdzie stwierdzono u niego migotanie serca czy przedsionków nie wiem dokładnie,czy to może być jakieś zagrożenie życia,jest pod fachową kadrą lekarzy w klinice Polsko-Amerykańską.Proszę o jakąś podpowiedz w tej kwestii.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×