Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Drgawki, ból w klatce piersiowej i bezsenność przy arytmii i nerwicy na odwyku narkotykowym


holly

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 18 lat , i bardzo duże problemy ze zdrowiem , przez to co w życiu przeżyłam... Opisze wam wszystkie rzezcy które mogły na nie wpłynąć. Pomóżcie... Mój ojciec chorował na lekką odmianę schizofrenii z nerwicą urojeń , kilka razy mnie uderzył , bił regularnie moją matkę w końcu się z nim rozwiodła nie miszkamy już z nim 6 lat. Jakiś rok przed rozwodem matki , kapałam się z kuzynką nad jeziorem , ona miała jakieś 8 lat weszła za mną do głębokiej wody , kiedy zaczeła się topić jakoś tak mnie odepchnela ratujac się że wepchnela mnie do 3 metrowej wody , ja wylowil jakis koleś po minucie, mnie po 3 . Miałam zalane całe płuca wodą , ale wyszłam z tego , zostala mi moze minuta życia. Odkąd przeprowadziłam się do miasta wpadłam w używki ( amfetamina , hasz , zioło , tabletki łykałam hurtowo) Matka zajmowała się nowymi kochankami i moim bratem , oczkiem w głowie , kiedy uciekałam z domu może to i dziwne ale miała to gdzieś , wierzcie czy nie ale miała to gdzieś. W wieku 15 lat zaszłam w ciążę ( kochałam tego chłopaka , ufałam mu , wpadliśmy) która poroniłam. Prawie wykrwawiłam się na śmierć ( całomiesięczny krwotok z macicy miałam mieć amputowana macicę w wieku 15 lat i transfuzję krwi!!). Po tym zdarzeniu zamknęłam się w sobie , nie przeszłam z kl do kl , zaczęłam brać narkotyki , wiele razy chciałam się zabić , mam całe pocięte ręce , w dodatku chłopak z którym miałam miec dziecko zaczał pić i uderzył mnie wiele razy. Odeszłam od niego i po tym bal zaczął się na maxa. Od pół roku praktycznie codziennie brałam amfetamine , matka już w ogole ze mną nie rozmawiała miała mnie za nic za takie dno . Mieszkałam u chłopaka , utrzymywał mnie jej było strasznie nie w smak ze będzie musiała dawać na mnie kasę , robiła mi awantury , nie dawała ANI ZŁOTÓWKI a dobrze jej się powodzi. Poznałam starszego chłopaka mieszkam u niego . Nie biorę dopiero jakieś 2 tyg. Za to w nocy nie mogę spać , mam drgawki , jakieś dwa miesiące temu poczułam taki ból w klatce piersiowej ze miałam wezwać karetkę byłam u lekarza mam arytmie serca , kołatanie i najprawdopodobniej nerwice zapisał mi milocardin , megnefar b6 , kalipoz. Budzę się ( jeśli zasnę ) w środku nocy z okropnymi zawrotami głowy , płacze , jestem blada jak ściana , do tego od roku mam paraliż senny. Idąc ulicą czuję na sobie wzrok wszystkich wkoło , słabnę . Czy warto iść do psychiatry? Mam 18 lat i czuję się po prostu jak ostatni wrak .

Odnośnik do komentarza
Gość gooral32

Idz do psychiatry, nic nie zatajaj, właczy ci leczenie farmakologiczne, nastepnie pomysl nad psychoterapia.Jestes stosunkowo mloda takze fizycznie powinno byc w miare ok,psychika dostala najbardziej po dupie ale jest to na pwno do opanowania.Duzo tez zalezy od uporzadkowania sytuacji zyciowej.wszystkiego dobrego!

Odnośnik do komentarza

Trzymamy za ciebie kciuki. Z psychiatrą porozmawiaj jak na spowiedzi,zarówno o narkotykach,jak i o osobistej sytuacji.Musi to wiedzieć ,by ci pomóc. Życzę powodzenia.I nie wracaj do przeszłości.Przebacz wszystkim, co zrobili ci krzywdę.Nie chowaj w sobie żalu. Uwolnienie się od poczucia krzywdy,od żalu i pretensji do kogoś - przynosi ulgę.

Odnośnik do komentarza

A co do psychiatrow/leczen ambulatoryjnych itp. itd. to nie pomaga, bynajmniej w kazdym znanym mi przypadku uzaleznienia (a znalem ich sporo) nie pomoglo. tak jak mowilem, leczenie dlugotrwale w osrodku zamknietym. i musisz przedewszystkim odpowiedziec sobie na pytanie czy NAPRAWDE chcesz z tym skonczyc. powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Hahaha leczenie długotrwałe śmieszne w takim ośrodku spędziłem 12 miesięcy po czym i tak po powrocie do rodzinnego miasta poszedłem się naćpać ... Wniosek trzeba chcieć a nie się zamykać nie biorę już od 2 lat i sądzę że potrzebna jest pomoc bliskich a nie jakiś obcych ci osób które mówią co złego w życiu zrobiły ...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×