Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Ja cierpie na ta odmiane nerwicy blisko 25 lat i moge powiedziec ze to jest tak jak z samochodem po wypadku.Blacharz go wyklepie,lakiernik pomaluje,ale to auto nigdy nie bedzie jak nowe.Wiec mozna praca i treningami zniwelowac ostre objawy.Czyli powiem jedno nerwica to takie cos ze jak np.uda ci sie zwalczyc agorafobie to przemieni sie ona w klaustrofobie i inne odmiany.Do osob ktrore maja problem z wyjsciem z domu mam jedna rade -wychodzic,malymi krokami okreslac sobie codziennie odleglosc do przejscia i codziennie zwiekaszac ja o nastepne metry,ale musi byc to robione codzennie.W razie ataku miec przy sobie mala czesc srodka na uspokojenie,ktory w razie ataku polozyc na jezyk do calkowitego rozpuszczenia i kontynuowac przejscie zaplanowanej odleglosci.Powiem tak,mnie to pomoglo i w tej chwili poruszam sie bez wiekszych problemow,nawet komunikacja miejska,gdzie kiedys nie bylo to dla mnie osiagalne.Prowadze tez samochod i to sama bez pasazera ktory ewentualnie moglby sie zamienic ze mna miejscem.Walcze i zycze wszystkim cierpiacym zeby zeby walczyli z takim skutkiem jak ja.

Odnośnik do komentarza

Sufur....nie wiem co masz na mysli,moze to ze ona zawsze gdzies tam jest i spi spokojnie,zeby potem Cie mocniej uderzyc? a moze cos innego masz na mysli? To prawda nauczylam sie zyc z nerwica,ale tak jak mowie to ciezka praca nad soba.Nie bede sciemniac ze zrobilam to sama.Oczywiscie bylam 3 razy na psychoterapii,ostatnia trwala 4 mies.a pierwsza ponad rok.Ale dla mnie najwazniejsze jest to ze ona nie moze juz zatrzymac mnie w domu ( 20 lat temu nie moglam przez 2 lata wyjsc z mieszkania,a jak z kims wyszlam to mdlalam pod blokiem,tak silne byly napady paniki)

Odnośnik do komentarza

Czytam wasze wypowiedzi,sa interesujace.Jednak widze ze jedna osoba jest za bardzo aktywna wrecz zarozumiala.Rzeczywiscie obraza osoby,a skoro jest taka madra i doswiadczona to nie powinna,tym bardziej ze poleca linki do roznych stron i moze jej za to placa.Przytacza slowa znanego psychologa W.E u ktorego bylam na psychoterapii.Skoro jest tak obstukana w temacie to powinna wiedziec ze nerwicowcy to wrazliwi ludzie ktorych sie nie wbija w ziemie,tylko sie ich wspiera. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ewelina49-Witam;Twoja wczorajsza wypowiedż uzmysłowiła mi jeszcze jedną rzecz,nad którą się do tej pory nie zastanawiałem- To przemiana;zamiana nerwicy-w zeszłym rpku nie mogłem mieć rezonansu-myślałem że się udusze klaustrofobia ;to było potworne..ja równierz przez dwadzieścia parę lat żyję z nerwicą -prawie pół dekady na psychoterapii..wiem jak to jest; jakie to są małe kroczki.(na duże byłem za słaby...)pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Do Sufur.Witam.Mowiac o przemianach w nerwicy to musze Ci powiedziec ze widzialam na grupach psychoterapeutycznych ludzi gdzie ta zaraza wchodzila w kregoslup,wiec pacjetowi dawali uspokajacza i bol mijal.Podwazali w ten sposob diagnozy innych lekarzy ktorzy leczyli pacjetow na kregoslup,serce i inne.Ja tez z powodu zawrotow glowy mialam (wtedy) sprowadzone z Francji lekarstwa na dokrwienie mozgu,bo jakis pseudo lekarz to stwierdzil ze jestem chora na glowe. A to byla *tylko* nerwica.Jak ja zabijesz w jednym miejscu to wylazi w innym i musimy zawsze to wiedziec zeby sie w przyszlosci nie bac.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Sufur-mnie w spadku zostalo wypadanie platka zastawki mitralnej i biore co rano Concor 2.5 mg. pol tabletki.Z powodu pierwszego rzutu nerwicy rzucilam palenie, nawet nie moglam zapalic bo wzmagalo to panike i prowadzilo mnie do wymiotow...ale po 8 latach zaczelam znowu palic.Bo jak sie nie czuje zagrozenia to sie znowu siega po uzywki.Teraz pale,ale nie tyle co przedtem i zamierzam rzucic,bo sama czuje ze to mnie oslabia.Pozdr.

Odnośnik do komentarza

Ewelina-na którymś z postów opisałem swoje *dolegliwości* (;chyba migotanie i ablacja str 88)..a w atakach nerwicy ja paliłem po 60 dziennie..ja odrzuciłem wszelkie używki...i ......jak to powiedziałaś ...*jak się nie czuje zagrożenia to sie znowu po nie sięga*...ja jak czułem zagrożenie to po nie sięgałem...taki egzemplarz...

Odnośnik do komentarza

Zdrowa - Widze ze sa tutaj ozdrowiency,w co ja nie wierze i nigdy nie uwierze.Przez ostatnie 3 lata tez sie za taka uwazalam ale niestety po tych 3 latach dostalam takiego napadu lekowego ze lezalam na ulicy i nie moglam wstac przez 15 min,poczucuie umierania bylo straszne z zawrotami glowy i momentami brakiem widzenia,trzeslam sie jak galareta.Polknelam tabletke i przeszlo.Pojechalam wystraszona do lekarza,a on ze to byl typowy atak paniki.Ja natomiast nie mialam zadnego powodu zeby go dostac,bo kilka lat temu zmienilam swoje zycie o 360 stopni,zmienilam stan cywilny i kraj zamieszkania itd,czuje sie szczesliwa,a jednak.....ta zaraza powraca i to w najmniej oczekiwanym momencie.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich z nerwicą. Też borykałam się z tą chorobą. Bez leku nie wyszłam z domu bo bałam się,że coś mi się stanie,że umrę. 13 lat temu zetknęłam się z dietą lek. J. Kwaśniewskiego i prądami selektywnymi. Bardzo pomogły mi prądy oraz żywienie niskowęglowodanowe(zmodyfikowany *Kwaśniewski*- stopniowo odchodziłam od leków. Nie biorę nic, jeśli zdarzy się gorszy dzień - mija. Jeśli kogoś zainteresuje,napiszę więcej, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×